Tak jak w temacie, dla mnie 3-ci sezon był tym najmniej przemyślanym.
Praktycznie cały rozwój akcji odbył się za sprawą wprowadzenia Gypa Rosettiego i konfliktów jakie on wywoływał.
Zaraz się larum podniesie bo przecież była to charyzmatyczna, szalona postać i powodowała dużo wzburzenia w odcinkach i ludzie go polubili.
Czyli co... jeśli napiszę, że 3 sezon mi się najbardziej podobał, a postać Gypa bardzo przypadła mi do gustu to podnosze larum i jestem jakimś prostakiem tak ? Napisałeś ostatnie zdanie w taki sposób jakbyś już szukał sprzeczek w internecie.
"Praktycznie cały rozwój akcji odbył się za sprawą wprowadzenia Gypa Rosettiego i konfliktów jakie on wywoływał."
Czyli to ze ow postac wywolywala konflikty ktore w konsekwencji generowaly najwiecej hitow z wszystkich 3 sezonow, bylo nie przemyslane = najslabsze ?
To był taki typowy, przewidywalny sezon "na przeczekanie".
Moim zdaniem był on potrzebny, ponieważ bezpośredni skok do wojny w Chicago nie wyszedłby serialowi na dobre.
Za dużo niedopowiedzianych historii, niezamkniętych wątków itd.
Również podzielam Twoją opinię, że 3 sezon widocznie odstawał od dwóch poprzednich ale czy to oznacza że był zły ?
Zdecydowanie nie ! Moim zdaniem dzięki takim postaciom jak m.in. cholernie charyzmatyczny Gaston Means ten serial się rozwija i miejmy nadzieję 4 sezon będzie potwierdzeniem moich słów.
A nie dziwi/wkurza Was że kompletnie olano sprawę podarowania ziemi kościołowi?
Końcówka sezonu sugerowała że będzie awantura. Nucky świętuje nową ziemię a jego żona ją przepisuje na kościół.
Tymczasem ANI SŁOWA o tym nie było, akcja skoczyła dalej.
PS
Kim właściwie jest ten tajemniczy facet Gaston Means?
Nie, ale możesz mi powiedzieć co to za postać.
PS
Wie ktoś kiedy będzie sezon 3? Mamy 2013 rok. Kiedy nowe odcinki?
Idąc za wikipedią 'He 'was an American private detective, salesman, bootlegger, forger, swindler, murder suspect, blackmailer, and con artist''
Właśnie przez ta końcówkę byłem ciekawy 3 sezonu, a tu nic. Tyle tylko, że Nuck rozstał się z Margaret, został mimowolnie filantropem i wszyscy byli szczęśliwi. "Będą flashbacki", "będą jeszcze wracać do tego" pisali ludzie po 1 odcinku, a tu nic. Oglądałem kolejne odcinki, ale bez zachwytów. Taki sezon na przeczekanie, jak to ktoś wyżej napisał. Mam nadzieję, że 4-ty będzie lepszy.
Sezon totalnie bez pomysłu. Przecież trwał on tylko dzięki postaci Gyp'a Rossettiego. On nakręcał 3-ci sezon od początku do końca. Bardzo marny sezon.
Słaby, nie słaby, mi sie podobał. Nowe spiski, duze napiecie coś co lubie. Obejrzałem 3 sezony w ciagu 3 tygodni i tylko czekac na 4
dla mnie najsłabszym sezonem jest sezon drugi, wtedy porzuciłem serial na długo.
Pierwszy był w miarę, trzeci jest już świetny.
Póki co, mimo, że serial jest bardzo dobry, dla mnie to jeden z najsłabszych seriali HBO jakie widziałem.
Pomyśleć, że najsłabszy serial jest lepszy od najlepszych z konkurencyjnych stacji.
HBO to po prostu mistrzowie.
nie po prostu dla mnie lepiej wykonany był ten sezon, ciekawsze postacie i fabuła.
Nie wolę "rozwałki" (ach te określenia młodzieży).
Zakazane imperium daleko ma do dramatu jakim jest Six feet under, tam masz kino gadane. Rzym, Deadwood również gadanie. Nie oceniaj kogoś swoją miarą, gdy go nie znasz.
Po za tym najlepszy serial, jaki kiedykolwiek powstał w mojej opinii to The Wire. Tam nie było tak lubianego przez ciebie określenia, jak "rozwałka".
Genialny serial na czasie, społeczeństwo współczesne ukazane na przykładzie przekroju wielkiej metropolii, jaką jest niewątpliwe Baltimore. Bohaterem jest miasto. Dramat społeczny z najwyższej półki. Polecam również książkę Wydział Zabójstw. Ulice śmierci.
A co do Zakazanego Imperium jeszcze - nareszcie zaczyna pokazywać poziom do jakiego przyzwyczaiło nas HBO.