Mimo że akcja trochę się wlokła, kilka scen na prawdę zrobiły z tego odcinka chyba
najlepszym jak do tej pory
Odcinek bardzo dobry. Teraz już musi się rozkręcić, biorąc pod uwagę to, co stało się na stacji benzynowej. Eli chyba wróci do gry, bo Micky ewidentnie się nie nadaje do tej roboty. Capone i Nucky dali czadu w tym odcinku, ale liczę, że w następnym będzie coś z Richardem i Van Aldenem
Scena w barze, kiedy Capone pobil i zabil tego goscia, nara xD
ogolnie watek ztym rolandem i to ze go na samym koncu zabil OOoo, tez bylem pewny ze bedzie dla niego pracowal, a tu bum i trup ;/
swietna postac z pana Rosettiego, czekam az sie rozwinie wojna na calego bo zapewne to bedzie
wiecej Capone!! gosciu wymiata w tej roli
Jak dla mnie to najnudniejszy odcinek z tego sezonu. Niech już się rozkręci ta akcja. Brak Harrowa i van Aldenaa - duży minus.
Capone dał radę, jego wątek w tym odcinku był moim zdaniem najlepszy. A z tych spokojniejszych scen podobała mi się ta w barze z Luciano.
Też uważam że był to najlepszy odcinek do tej pory.
Scena w piwnicy troche wydłużona i co to tego dzieciaka to też myślałem że będzie pracował dla nuckiego. Generalnie wszystko wraca na swój właściwy poziom. Fajnie że Eli będzie sie angażował bardziej w interesy. Fajnie w sumie że nie szukają sztucznych wątków na siłę tylko powoli rozkręcają akcję, nie może być tak że w każdym odcinku będą jakieś jadki, te poboczne wątki które są teraz dodaja ciekawości co całego serialu... takiej bez przesadniej ciekawości Czyli jest OK ;p
Wrażenia jak najbardziej pozytywne, sezon się dopiero rozkręca więc może być tylko lepiej.
Capone trochę przegiął zabijając tego gościa. Brak Harrowa i Van Aldena - jedyne minusy tego zajebistego odcinka.
odcinek zayebisty bez dwóch zdań, dużo gangsterki mało nudnej Margaret to co lubie, swietny watek z tym dzieciakiem(swoja droga strasznie wkurzajacy typ, balem sie ze zacznie pracowac dla Nuckego, na szczescie do tego nie doszło...)
Al Capone - pokazano dwa zupelnie przeciwstawne oblicza - troskliwego ojcia i bezlitosnego gangstera co też było na plus
Eli - mam nadzieje ze wroci do lask i przestanie byc robolem bo lubie tą postać
no i tyle, zaczyna się nieźle rozkręcać, bedzie krwawo oj będzie ;]
Wróciło stare dobre "Boardwalk empire". Akcja w końcu poszła do przodu. Nie było nudno, ponieważ w końcu wyemitowano jedynie wątki ciekawszych postaci (poza Aldenem i Harrowem - wszyscy, których lubię mieli czas antenowy). Na plusy na pewno:
- Al Capone zarąbisty w swojej roli dostał fajne sceny - poza wspomnianymi już w wątkach powyżej mi szczególnie podobała się ta z dzieciakiem, który swoją drogą rewelacyjnie zagrał scenkę jak się mają tłuc ze sobą,
- fajne ujęcia po strzelaninie w Tower Heights,
- no i przede wszystkim Nucky, do którego jesteśmy przyzwyczajeni po raz kolejny przypomniał o swojej ciemnej stronie w super sekwencji z tym młodzikiem Rolandem. Myślę, że jego przemiana wewnętrzna w kolejnych odcinkach ma szanse przebić to co się działo, kiedy pokazywano jak zmieniał się Jimmy Darmody.
Dla mnie jeden z ciekawszych, dużo się wydarzyło przez ten odcinek.
A co do sprawy rozprawienia się ze złodziejem to byłem pewien jak on skończy - nie myliłem się.
Dlaczego? Winien młodzieniec okazać skruchę a nie się zgrywać. Po dłuższej rozmowie wychodziło na to, że zrobiłby wszystko byleby tylko pracować dla Nuckiego. Totalnie niepoważny koleś. Cwaniackie zagrywki nie były na plus w jego sytuacji, a na takiego chojraka starał się robić. W momencie gdy powiedział, że mogliby razem okradać jednego z partnerów biznesowych Nucky'ego wiedziałem jak się to skończy.
Jedynie szkoda, że nie było wątku z Van Aldenem, bo ewidentnie on rozegra jeszcze tutaj jakąś postać :)
PS
I oczywiście zachęcam do odwiedzania oficjalnej strony serialu po każdym wyemitowanym odcinku. Wtedy pojawia się zawsze taki krótki filmik, gdzie twórcy serialu sami omawiają dany odcinek i dodają od siebie wiele ciekawostek.
http://www.hbo.com/boardwalk-empire/index.html
http://www.hbo.com/boardwalk-empire/index.html#/boardwalk-empire/episodes/03/28- blue-bell-boy/video/inside-the-episode.html/eNrjcmbOYM5nLtQsy0xJzXfMS8ypLMlMds7P K0mtKFHPz0mBCQUkpqf6JeamcjIyskknlpbkF+QkVtqWFJWmsjGyMQIAWCcXOA==
Inside the episode - się zwie
a mnie serial zaczol nudzic. Mysle iz poczekam az sie zakonczy caly sezon i wtedy ogladne calosc. Nie mowie iz odcinek byl slaby czy nudny - ale mialem taki uczucie po jego ogladnieciu ze marnuje czas :/
Btw. świetne są te szczegóły w tym serialu. Np. Lensky mówi Luciano aby nie siadał przy oknie, a ten przychodzi na rozmowę z makaronami i stwierdza, że jedyne miejsce jakie mu zostawali jest przy oknie - podczas rozmowy gdy tylko słyszy jakiś hałas za plecami, nerwowo się odwraca. No i fajny wątek Nuckiego - też byłem przekonany, że go zlikwidują w końcu. Tyle, że czekałem aż Nucky da znak Owenowi - byłem zaskoczony gdy zrobił to sam, hehe.
A co do Al Capone to już w I sezonie zdaje się miał na koncie podobne pobicie. Tyle, że ostatnio gość przeżył. Nie ma co - gość miał ciężką rękę.
I jeszcze jeden istotny szczegół. W drugim sezonie Nucky sprzedał Irlandczykom, nomen omen, pistolety maszynowe Thomson. W tym odcinku w końcowej strzelaninie było słychać serię z pistoletu maszynowego. Być może to oznacza, że ta broń zaczyna wchodzić do arsenałów grup przestępczych.
Doyle nie zginął i żyje :-) Chwile wczesniej w rozmowie z Elim, mówił, że on nie będzie jechał z tym transportem, ma od tego ludzi.
Wiem, że tak mówił, ale wydawało mi się, że po strzelaninie widziałem jego zwłoki w aucie - w każdym razie gość był podobny, stąd pytanie.
Nareszcie w 3 sezonie dostalem to czego oczekuje od tego serialu,bez smetnych romansikow i irytujacej gęby Margaret , byl Capone, dobry, nie przewidywalny Nucky, akcja i wiele trupow, zdecydowanie najlepszy odcinek 3 sezonu
Zgadzam się :) Jakość odcinka jest wprost proporcjonalna do ilości pobić i trupów. W tym odcinku było dwóch gości zastrzelonych przez federalnych, jeden przez Nucka, a do tego z tuzin przez ludzi Gypa. No i oczywiście akcja Capona. Spokojnie z 16 zejść. No i jeszcze dwa pobicie (z czego jedno śmiertelne zaliczone już wczesniej) :D :D :D
Nie zapominaj o zastrzelonych przed domem Smitha, gdy w piwnicy ukrywał się Nucky :)
Dwa pytania co do interpretacji:
- Dlaczego właściwie wg Was Nucky odstrzelił tego młodego? Czy planował to od początku czy jak wyszło kłamstwo z wiekiem i paleniem? Czy dlatego, że nie chciał pokazać Owenowi, że młodemu kłamstwo przeszło płazem? Jeśli to kłamstewko to nie grało roli, to czy może Nucky już wcześniej chciał go odstrzelić?
- Właściwie dlaczego wg Was Nucky stracił autorytet, co było ukazane w scenie gdy Mickey Doyle kwestionuje jego polecenie, dopytując Owena? Przecież Nucky znowu jest panem Atlantic City, zdaje mi się, że wcześniej w tym sezonie nie był sygnalizowany jakiś proces utraty autoryetu...
Genialny odcinek! Jak każdy w tej serii zresztą :) Kocham ten serial m.in. za to, że nie da się przewidzieć i np. odstrzelenia młodego to się nie spodziewałem totalnie :)
Ad. 1 Według mnie Nucky zabił młodego ku przestrodze Owen'a, ponieważ Owen zaczął zachowywać się zbyt zuchwale. Najpierw ta rozmowa telefoniczna przy akompaniamencie odgłosów zabawiania się z panienką, a później to „szefowanie” Owena przy załadunku gorzały. Zabicie młodego miało być ostrzeżeniem: „uważaj, żebyś nie skończył tak jak on”.
Ad. 2 Nucky wcale nie stracił swojej pozycji... Doyle to zwykły idiota, który zawsze musi coś klapnąć jęzorem. Tym bardziej teraz, gdy prowadzi dostawy alkoholu, poczuł się zbyt pewny siebie. I tak nawiasem mówiąc to wydaję mi się, że nie długo może starcić głowę - tak jak stracił kilka ciężarówek towaru.
To tylko takie moje przemyślenia ;)
Nucky zabył młodego bo widział w nim potencjał Darmodyego. Kilka lat + doświadczenie i młody chciał by przejąć jego imperium ;], to chyba najsensowniejsze tłumaczenie
Toś dowalił teraz. Nastolatek który jeździ samochodem i podkrada po kilka beczek gorzały miałby tak przestraszyć Nucky'ego, że ten ze strachu wypala mu w łeb. To chyba powinien wytłuc pół Atlantic City, skoro ma zacząć się bać dzieci-złodziejaszków. Wracając do pytania jdk2, ja również zastanawiałem się czy planował to od początku, czy też było to pod wpływem chwili, gdy dzieciak przyznał, żę ściemniał. Przychylam się do tego, że jednak od początku chciał go zdjąć i tak jak Wojtas napisał - była to przestroga dla Owena, o czym zresztą świadczą słowa Nucky'ego po strzale ("to teraz zrozumiałeś" - czy jakoś tak). BTW ten chłopak od razu wydał się dla mnie młodszą kopią Owena - pewność siebie, cwaniactwo, cięty dowcip. Jak widać nie zawsze to pomaga :)
Ja również się cieszę, że Eli wraca do gry, może ktos z głową na karku zajmie się tym transportem. Wszyscy piszą, że brakuje im Harrowa i Van Aldena, a ja z kolei chętnie bym obejrzał jakieś scenki z Chalky'm White'm (Omar, yo! ;D). No i ciekawe jak nasz ulubiony bilardzista odpowie na kolejne niewywiązanie się z terminu.
Pozdr
miał w domu tego więcej niż kilka oraz było widać że jest ogarnięty i wie co robić ,a jak zaczyna Darmody ? także jako pomagier. Kilka lat i zaczynał przejmować i walczyć o więcej.
Darmody przede wszystkim miał poparcie pewnych grup. Tutaj dzieciak działał sam.
Darmody miał jaja. Dzieciak się tylko zgrywał.
Darmody by nie wpadł z takim towarem jak ten dzieciak przed federalnymi.
Pamiętajcie, że sceny z Harrowem, Van Aldenem i Chalkym na chwilę obecną będą pojawiać się w odcinkach nieparzystych (byli w 1 i 3, brak w 2 i 4).
Taka wymiana wątków, zresztą bardzo umiejętnie prowadzona.
"Pewnych ludzi się nie okrada" jak to powiedział Manny w I odcinku, zanim odpalił wspólnika tego cwaniaczka.
Bardzo ciekawy odcinek, jeden z lepszych moim zdaniem. Brak Van Aldena mi jakoś szczególnie nie przeszkadzał, nigdy specjalnie nie lubiłam tej postaci, chociaż z sezonu na sezon "wyrabia się" w moich oczach.
Nucky i Al - coś cudownego!
Zupełnie nie spodziewałam się, że Nucky "odstrzeli" tego młodego, zwłaszcza po tych jego schizach i koszmarach z Darmodym.
A, mam jeszcze pytanie. Wie ktoś może jaki ma tytuł piosenka, którą na końcu śpiewał Capone?
Fajnie, że rozwinęli też postać Guzika. Wojna z O'Banionem zaczyna się rozkręcać a to tylko kroczek do pojawienia się Wojciechowskiego. Kolejny polski akcent po Doylu, Lankym, Sawickim czy też Guziku.
Świetny Capone, dalej ten temperament ale pokazują, że niektórzy gangsterzy są bardzo rodzinni.
Od początku wiedziałem natomiast, że będzie odcinek w sporym stopniu przeznaczony Owenowi. Jestem bardzo ciekaw jak potoczą się losy tej postaci bo strzelam, że będzie jednym z kandydatów do odstrzelenia z obozu Nuckyego obok Doyla i Chulkyego. PRzynajmniej coś mi przeczucie tak mówi...
Fajnie, że mało Margaret. Im mniej jej tym lepiej dla serialu :)