Nie ukrywam, że od początku darzyłem postać Nucky'ego sympatią. Zdawałem sobie sprawę, że Thompson to przestępca, kłamca i skorumpowany polityk. Ale jednocześnie był to człowiek o niezwykłej inteligencji, świetnie radzący sobie w kontaktach międzyludzkich, szczerze zakochany w Margaret, utrzymujący miasto w ryzach. Dla przestępczej działalności Nucky'ego łatwo było szukać usprawiedliwień. Thompson był żądny władzy i pieniędzy, ale tego pragnie przecież większość ludzi. Kontaktował się z mafią, ale wielu prominentnych polityków tamtych czasów robiło to samo. Wydawał wyroki śmierci, ale musiał przecież chronić swoje życie, poza tym wcześniej nie widzieliśmy by zabił kogoś osobiście.
Finał drugiej serii wiele zmienia. Nucky zabijając Jimmy'ego mówi, że ten nigdy go tak naprawdę nie znał i że nie szuka przebaczenia. Możemy domyślać się, że to nie pierwsze zabójstwo jakiego dokonał Thompson. Następnego dnia wstaje rano i wchodzi do kuchni jak gdyby nigdy nic. Dobrze spał, a przy okazji dopisuje mu humor mimo, że parę godzin wcześniej zabił człowieka, którego znał od dwudziestu lat. Na dodatek mówi Margaret, że Jimmy postanowił wrócić do wojska. Nucky dobrze wie, że jego żona zrozumie co tak naprawdę się stało, ale nie dba o to, w końcu żeniąc się z nim złożyła jasną deklaracje. Przy okazji zrozumie, że nie można odwracać się do niego plecami, a potem liczyć na przebaczenie.
Po obejrzeniu finału drugiej serii straciłem sporą część sympatii do Nucky'ego. Po tym co zrobił trudno szukać dla niego usprawiedliwień. Okazał się być chciwym, pozbawionym uczuć egoistą, dla którego liczy się jedynie władza i pieniądze.
wlasciwie to prawie wszyscy w tym serialu sa czarnymi charakterami, straciles do nuckeyego sympatie ale tylko dlatego ze lubiles jimmego, a jakos nie zwrociles uwagi ze to on pierwszy sie zwrocil przeciwko thompsonowi, chcial go wyrzucic z interesu, pozbawic przywilejow, zaakceptowal nawet naslanie na niego zabojcy... mimo ze to Nucky dbal i opiekowal sie nim przez cale zycie kiedy to komandor mial go gleboko w du**pie... i kto tu wychodzi na bycie chciwym, pozbawionym uczuc egoista dla ktorego liczy sie jedynie wladza i pieniadze? i oczywiscie nieistotne jest to ze jimmy zabijal na lewo i prawo ludzi ktorzy tez mieli rodziny...
Ale nieee... to wszystko nieistotne, przeciez to Jimmy bohater dramatyczny, zolnierz, przyjaciel Harrowa rowniez dramatycznej postaci ktory przeciez nie ma twarzy dlatego trzeba go lubic i miu wspolczuc mimo tego ze tez zabija bez wahania na lewo i prawo...
Zabawne jest to jak w odcinku w ktorym Jimmy wywalil przez barierke Doyla, to wszyscy wyzywali w komentarzach na ze stal sie chciwy, ze olewa wspolpracownikow, nie placi im, ze nucky zrobi z nim porzadek itp.
a teraz nagle jak dostal kulke to stal sie meczennica matka teresa z kalkuty
Dokładnie tak! Świetnie ujęte, wreszcie ktoś to wszystko napisał.
Obaj, Nucky i Jimmy byli idealizowani przez CAŁY czas. "Okazał się być chciwym, pozbawionym uczuć egoistą, dla którego liczy się jedynie władza i pieniądze." No nie, POWAŻNIE? Przecież jedyne co przez cały czas robił to właśnie zarabianie pieniędzy nie patrząc na innych, zlecał morderstwa, pogrywał z ludźmi, to cholerny polityk. "szczerze zakochany w Margaret", ja szczerze wątpię. I mam nadzieję, że nie. Margaret to s*ka większa od niego. Jimmy to egoistyczny, durny, niezdecydowany dzieciak, prezentował wszystko, co prędzej czy później prowadzi do bardzo smutnego losu, szczególnie jeśli jednocześnie bawi się w 'przestępczość zorganizowaną' i pokrewne. To, że to nie było "dla niego" to mało powiedziane. On wręcz PROSIŁ SIĘ o kulkę w łeb przez calutki czas. A już naprawdę zaczęło mu odwalać, kiedy zasmakował sukcesu. Brat twojego wroga ostrzega, że nie pójdzie tak łatwo? OLEJ GO. Olej wszystkich. Ktoś mądrzejszy od ciebie cię UDERZYŁ (ojej) kiedy zasłużyłeś? Zabij. Zrzuć z piętra idiotę, który nic ci nie zrobił! Próbuj zabić matkę, którą kiedyś pieprzyłeś! Zabij swojego ojca, bo ci w tym przeszkadza! Jasne, czemu nie :D Skąd ci wszyscy fani Jimmy'ego się urwali?
Nie dostrzegacie głębi w postaci Jimmyego. Nim nie kierowała żądza pieniądza, a pragnienie stabilizacji i spokoju. Nie zapominajcie, że wrócił z wojny, i wszyscy których kochał okazali się zakłamani. Zdradzająca żona, manipulująca matka i zakłamany ojciec. James Darmody nie znalazł spokoju po wojnie.. wiedząc że zostawia synkowi majątek i jest pod opieką, jedyna możliwość pojednania się ze swoimi demonami, była śmierć.
IMO Ten serial wprost obfituje w wielowątkowość, niesamowite, głębokie rozwinięte postacie, ale to James był moim n1.
Dla smaczku dodam że czytalem wywiad z producentem i wyjawił on, że Richard Harrow odegra znaczącą rolę w 3 sezonie. Bynajmniej nie będzie probował być królem miasta, ale możemy być pewni że pomści swoich jedynych przyjaciół, Pania i Pana Darmody. Jak wiemy, Richard jest (tak samo jak Jimmy) bezwzględny i wcale bym się nie ździwił jakby w 3 sezonie Richard zaczął od zabijania dzieci Margaret aby dojść do Nuckyego. W pierwszym sezonie miał już taki pomysł, kiedy chciał dostać się do braci D'Allesio.
@Oswaldd Straciłem sympatię do Nucky'ego ze względu na to co zrobił, a nie dlatego, że lubiłem Jimmy'ego. Nasz mały żołnierzyk irytował mnie od początku drugiego sezonu przez jego brak zdecydowania i szacunku do biznesowych partnerów. Jimmy na każdym kroku popełniał błędy zarówno w interesach jak i w życiu osobistym. Ale to Nucky zachował się jak ostatni su*kinsyn. Najpierw próbował grać na uczuciach Jimmy'ego (prezent, który miał przypomnieć o wspólnych polowaniach), a potem gdy ten chciał odkupić swoje winy - zabił go nie dając mu żadnej szansy. Spodziewałem się, że Thompson wybrnie z tej sytuacji z klasą, a zachował się jak pospolity bandzior.
@Wiezimag Po pierwsze Nucky od początku był chciwy władzy i pieniędzy, ale łatwo można było znaleźć usprawiedliwienie dla tego co robił. Po drugie nadal uważam, że kochał Margaret (albo przynajmniej to czego stała się dla niego symbolem). Z resztą wypowiedzi w większości się zgadzam.