Naprawdę niewiele jest produkcji do których role napisane są tak dobrze, i tak rewelacyjnie
odegrane. Z początku przyznam, Michael Pitt mnie irytował swoją kobiecą urodą, ale wraz z
postępem akcji widać zmianę na jego twarzy, w jego spojrzeniu.. niesamowity aktor, który
tak perfekcyjnie potrafił zagrać przemianę bohatera.
Natomiast Jack Huston odgrywający Richarda Harrow'a - masakra. Z początku postać
wydała mi się zupełnym wrakiem.. lecz już po 2 odc z jego udziałem doszedłem do wniosku
że to jedna z najmocniejszych i najbardziej rozbudowanych postaci w fabule. Richie który
siedzi z dziećmi i podaje się za bohatera z Krainy Oz, tylko po to żeby je rozweselić i go
zaakceptowały ( za serce chwyta ), w innej scenie potrafi mówić o wymordowaniu całej
rodziny jakby zamawiał hot-doga.. Niesamowicie zobrazowane jak pozostała w nim wojna i
że wciąż walczy.
Składam ukłony i berło scenarzystom i aktorom.. oby drugi sezon był równie genialny.