Jak tam wrażenia?
Ogólnie trochę nuda wiało. Margaret się pojawiła na początku i tyle (w zapowiedzi odcinka 7 widać, że jednak będzie już na stałe w tym sezonie chyba). Mam nadzieje, że to ostatni sezon z Richardem. Mam nadzieje, że zakończy się tak iż stary Sagorsky umrze, w sądzie sędzia powierzy opiekę Juli i Richard z nimi będzie mieszkał (oby) i koniec z tym. Nie było Gillian <jupi>. Nucky dostał po pysku od kobiety przy czym złamał swoją zasadę odnośnie bicia kobiet i może trochę uporządkował myśli (przy okazji poużywał xD). Lansky z Luciano się rozstają na jakiś czas? Knox cwana szuja którą powinni wyciąć w finale. White w romans się wdaje i to go zapewne zgubi, ale dobrze podsumował doktorka xD
promo
http://www.youtube.com/watch?v=yBJy4sg-WJQ
Powraca Pani prokurator
Capone idzie na wojnę
będzie gorąco.
Aż tak nudno nie było, a wydaję się że z odcinka na odcinek będzie coraz lepiej. Co do Luciano to uważam, że jak dostanie bury od Maserii to znowu się dogada z Lanskym.
Odcinek może wolniejszy tempem od poprzednich, ale to może zabieg celowy, tzw. cisza przed burzą. Czekam na akcje z Capone. A co do Richarda nie wydaje mi się, żeby przestał zabijać, coś się pewnie wydarzy i znów wróci na wojenną ścieżkę. Whita'a jak wspomniałeś pewnie ten romans go zgubi. A Nucky, cóż, zobaczymy jak wyjdzie z tym interesem.
Moje osobiste odczucia mimo wszystko są nadal pozytywne. Ich świat wciągnął mnie na tyle, że potrafię im wiele wybaczyć. Co do postaci Richarda niestety prawda, ale temat już się wypalił. Duet z Jimmy'm to było coś, w tej chwili nie ma dla niego miejsca i tak jak wspomniałeś czas najwyższy na spokojne życie.
Capone? Dobrze, że jego postać mocno się rozwija, lubię ten jego dominujący charakter i głupkowaty uśmieszek :) Zapewne 5 sezon będzie zdominowany przez Al'a.