a po co ma o nas kłamać ?? Taki nasz naród i tak to przectawia....

A jak ma nas przedstawiać? Jako naród wybrany? Jak ktoś tu nie potrafił znaleźć roboty to jechał do ameryki spełnić "american dream".
To samo jest teraz, jak nie potrafią ludzie znaleźć pracy (często nieudacznicy którzy nic nie potrafią robić) to rozjeżdżają się po całej europie, (z nieudacznikami często idzie w parze nadużycie alkoholu, wulgaryzmów, inne nałogi, jeszcze jadą tam nie znając języka >.<) a potem robią nam opinię na zachodzie :)
((oczywiście są też ludzie tak dobrzy w swoim zawodzie że wyjeżdżają za granicę bo w Polsce po prostu się marnują))

Lokaj/szofer czy kim on tam jest od Nuckiego jest Niemcem,
a Nucky traktuje go jak szmatę.

Z tego co wiem było 3 osoby polskiego pochodzenia.
Doyle, karzełek który powiedział raz coś po polsku i pomocnica która pracowała w sklepie tej Francuzki.

(na obronę powiem że kraje rozwinięte mają wysoki social (zasiłek dla bezrobotnych) i nie chce im się po prostu pracować, jest to nieopłacalne.. Przyjeżdżają cudzoziemcy bo oni nie mogą liczyć na taki zasiłek a w przeliczeniu na ich walutę to dużo. Później ci krajanie skarżą się na cudzoziemców że ci zabierają im pracę :)

szacunnn za tą wypowiedzz :)))

a propos karzełka, który powiedział raz po polsku, on powiedział to do swoich ziomków, Ci zrozumieli i zaczęli się śmiać, tez byli polakami, sprytne,

W którym to odcinku było, bo nie pamiętam.

na początku pierwszej serii, nie pamiętam dokładnie,

nie mogę znaleźć informacji, ale podejrzewam, że autor książki podobnie jak sam Enoch Jonson, postać historyczna, był irlandczykiem...mówcie co chcecie, ale cały serial przedstawia irlandczyków w względnie najlepszym świetle, a to w jakim przedstawia inne nacje to przesada, wygląda to na leczenie kompleksów, za pomocą np. Polaków, powiem więcej autor chciałby wręcz wywołać nienawiść do nas, Doyle zmienił nazwisko, najbaorzej przedstawiona postać, pośmiewisko wszystkich, a ręce mi opadły gdy naśmiewał się z papieskich imon włochów, "co nie lubisz Bogą"? haha rozłożyło mnie to, i karzełki, ewidentnie Polacy, juz gorzej ich przedstawić nie mógł, no i jeszcze jeden sprzedał swoich kumpli Nugiemu...a Jimmy? najlepszy ganster, ośmieszył samego Capone, który przy nim to niezrównoważony chłopiec, i ta scena gdy wyjeżdżał z Chicago przeglądając się Alowi gdy ten siedział ze swoja ekipą i żartował, miała jednoznacznie wskazywać, że gdyby został to on byłby numerem jeden i przycmiłby samego Ala, byłby najpoluraniejszym gansterem, no i jeszcze pieknie odkrył głuchotę jego syna, kazda nacja jest gorsza od iroli w tym serialu, makaroniarze tępi, niemiec usługuje Nugiemu, czarnych jak narazie przedstawia w dobrym świetle, tzn, nie przyjeli propozycji od podstawionego przez Nugiego kolesia, który chciał kupowac bezpośrednio od nich,(pisarz czarnym nie chciał się narażać), i sam Nugi, niby kanciarz, ale jakie ma dobre serce, a przecież jemu chodzi o to żeby budowac drogi... ten serial jest dla iroli, pod nich i przez irola pewnie napisana książka, ...............
a jesli chodzi o to jacy Polacy są naprawdę to inna kwestia, w tym serialu ewidentnie wybiela się iroli, a to w jaki sposób oczernia się polaków to już jest wręcz śmeszne i bardzo na siłę, i to mnie wku..wia...

w 2013 roku do kin wchodzi Iceman, o polskim płatnym zabójcy, Polaka grac będzie federalny ze skarbówki z tego serialu

O! dobrze wiedziec, dzięki :)

Najlepszym świetle? Nucky zrobi wszystko dla władzy, traktuje swojego brata jak śmiecia, ten nie jest lepszy. Margaret taka pobożna, jednak przespała się z ochroniarzem Nuckiego. Jimmy zdradzał żonę, zdradził Nuckiego który traktował go jak syna, zaczął brać prochy i dla tego zginął.
W Boardwalk Empire nie ma czarno-białych charakterów wszyscy są w odcieniach szarości, dbają o własne życie i interesy.
Van Alden może wydawać się najbardziej z pośród wszystkich prawy, sprawiedliwy, nie pije, nie pali jednak zabił Sebso bo ten nie wierzył w boga i zaciążył dziwkę jednocześnie zdradzając żonę.
Czarnych pokazują w dobrym świetle bo poprawność polityczna musi być, poza tym to oni wtedy byli prześladowani, traktowani jak podludzi. Podobną sytuację przeżywali nasi przodkowie za zaborów. Należy się im szacunek za to co wycierpieli, a że pokazuje się ich w dobrym świetle to dobrze.
Co do karzełka to aż sobie włączyłem odcinek, karzełek szef mówi do nich "Kiley, Green, wchodzicie" więc nie wszystkie karzełki to Polacy.
Później jest akcja z polakiem. Dialog idzie tak:
"-[pl] Będzie tańczył jak głupek
-F*ck him
-[pl] yeah!"
Kiedy oni zrozumieli? Karzełek równie dobrze mógł powiedzieć to do siebie.

Poza tym HBO nie robi seriali by dopiec jakiejś narodowości. A jeżeli uważasz że Irlandczycy są pokazani w dobrym świetle to chyba kilku rzeczy nie rozumiesz w tym serialu.

jeśli chodzi o karzełków to zwracając się do nich po polsku wywołał śmiech, zrozumieli go, tzn. że byli polakami, jeszcze na koniec jednego zdeptali..no i ich lider ich sprzedał....serial oparty jest na książce więc to jej autorowi należy przypisywać epizody z Polakami nie HBO; spokojnie, widzę to o czym mówisz, wiem, że w tym serialu nic nie jest czarne albo białe, autor nie mógł sobie na to pozwolić, ale mam wrażenie, że wśród wszystkich tych odcieni szarości nasza nacja przedstawiona jest tylko w jednej barwie, i dodam, że w sposób perfidny i chamski, na jedną nutę....tu jest problem, żart o imionach papieskich w wykonaniu Doyla to było przegięcie "co nie lubisz Boga?" tak odpowiedzieli mu Włosi...no co jak co, ale wiary w Boga Polakom nie mozna odmówić, przynajmniej taki jest stereotyp, więc jaki miał autor w tym cel?widzę w tym serialu jak narazie niechęć do Polaków i oczernianie ich na każdym kroku, po co to wszystko? bo choć irole przedstawieni są w sposób ukazujący prawdziwą naturę ludzką, z ich zaletami i wadami, to wśród innych nacji ciężko jest znaleźć te pierwsze...efekt był zamierzony,

Polacy nie odgrywają w tym serialu znaczącej roli, równie dobrze można było by ich pominąć...a nie przepraszam, odgrywają, mają za zdanie zaleczyć kompleksy jakiegoś nędznego pisarzyny irola na którego temat nie można nawet znaleźć nic w internecie,

wychodzi na to, że Nelson Jonson to nie żaden pisarz tylko sędzia-historyk hrabstwa Atlantic, książka została wydana w 2010 roku, a zaczęło się niewinnie gdy dostał posadę w Biurze Planowania Przestrzennego Atlantic City , zaczął się wtedy wybitnie interesować jego historią, początkowo nie chciał napisać książki, chciał po prostu lepiej zrozumieć historię tego miasta, jednak jak stwierdził ciekawość zwyciężyła, wywiady i badania do dzieła jego życia trwały 17 lat, powstała (jak twierdzi sam autor) w pełni obiektywna książka historyczna, choć jest na tyle autentyczna na ile pozwoliły mu zdobyte materiały, ale tego było mu mało.....Nelson miał świadomość, że ma pod ręką wspaniałą, kolorową kreację Nuckiego Jonsona (to też jego słowa).... I thought, ‘Somebody should make a movie about this guy.’ " stwierdził, no i dzięki temu oglądamy dzisiaj BE, chociaż sędzia-historyk nie zgadza się z wersją filmową jakoby Nucky zlecał zabójstwa, jak mówi: They made a highly fictionalized version of Nucky Johnson. For instance, in the show, Nucky Thompson orders murders, but I don’t believe Nucky Johnson ever had anybody killed. He didn’t have to. He had so much power that if you didn’t play ball, he would just freeze you out." to tyle o autorze książki, dziele niejakiego Jonsona... a tak "nawiasem" Nelson Jonson to potomek samego Enocha L. Jonsona, którego rodzina żyła w tym mieście jeszcze przed jego założeniem...a tutaj jego parszywa gęba http://www.boardwalkempire.com/about-nelson-johnson/

ten frajer pisze kolejną książkę “The Northside: African Americans and the Creation of Atlantic City,”, ciekaw jestem jaki będzie owoc jego wywiadów i badań przerażająco szczegółowych materiałów historycznych zawierających nawet niewiele znaczące historyjki o karzełkach,

"tutaj jego parszywa gęba" ahahahaha kocham Cię, stary ;D niestety, parszywa gęba nie wyświetla mi się ;(

cieszę się, że Cię rozbawiłem... mi otwiera się zdjęcie tego osobnika...podniósł mi ciśnienie i dałem sobie spokój z tym serialem:/

1.Czytałeś książkę, żeby oceniać? W rzeczywistości z książki wzięto tylko jedną część o Nuckym i tyle. Reszta już odpadła więc jak masz krytykować to zapoznaj się lepiej z materiałem.
2. Wiesz jak wtedy byli traktowani Polacy na imigracji? No właśnie tak jak to pokazali w serialu. Wybacz więc ale wolę, żeby pokazywali wszystko jako tako zgodne z prawdą niż robili z Polaków Bóg wie kogo.
3. Na prawdę tych Polaków było baaardzo dużo tam. Kilka epizodycznych postaci i Doyle

1. Czytałeś książkę, żeby oceniać? jeśli czytałeś to powiedz czy tam była scena z karłami (szczególnie o tą scenę mi chodzi, gdyby nie ona nie zacząłbym tematu), z pomocnicą w sklepie, jak przestawiony był Doyle (chociaż o niego tak bardzo się nie czepiam, bo tak jak piszesz tak byli traktowani Polacy i nadal są nie wiele lepiej) . Jeśli tego w książce nie było, nie ma tematu.
2. Tu nie ma prawdy, bo czy "prawdą" jest, że banda karłów mówiąca po polsku robi z siebie idiotów, jeden drugiego sprzedaje, a na koniec, któregoś z nich depczą? To ma być prawda? To jest ośmieszanie. Jakaś część prawdy może być w postaci Doyla (chociaż mocno przerysowana) i może ona czemuś służyć w serialu, ale nie powiesz mi, że krótki epizod z polską pomocnicą w sklepie ma czemuś służyć...pokazanie powiedzmy prawdy, stereotypów to jedno, a prywatne podśmiechujki autorów drugie,
3. Dokładnie. Tak jak piszę, jedynie postać Doyla ma jakieś większe znaczenie dla serialu, a epizodyczne sceny mają tylko jeden cel: ośmieszyć, wywołać niechęć i obrzydzenie, obedrzeć Polaków z resztek godności, a nawet próbować zdyskredytować ostatnią pozytywną na nasz temat opinię, a mianowicie o naszej religijności... ( już nie wspomnę o Guziku, który mógłby być jedynym pozytywnym akcentem związanym z naszym krajem, ale pada mocna sugestia, że jest on Żydem!, co by nikt nie pomyślał, że ma coś z Polską wspólnego)

Nie widzicie jakie to wszystko jest na siłę, nie widzicie w tym kompleksów i frustracji autora. Ta cała książka pisana jest przez potomka Nuckiego...to nie jest żaden pisarz...będzie pisał teraz książkę o czarnej społeczności zamieszkującej w tych czasach Atlantic i jak podejrzewam będzie im wchodził ostro w dupę, a nam dostanie się najbardziej... wszystko to służy nie opowiedzeniu jakiejś historii, ale zaspokojeniu ambicji i zaleczeniu kompleksów, między innymi naszym kosztem (bo pogłębi to tylko niechęć w stosunku do nas), ten serial to jeden wielki pean na cześć Irlandczyków i miałbym to głęboko w dupie gdyby nie fakt, że wykorzystuje się w nim takie chamskie zagrywki,

p.s. nie wiem jakiej narodowości był pomocnik Van Aldena, ten który transportował więźnia i go zastrzelił (perfidne w hoj), ale gdzieś na forum przeczytałem, że Polakiem z pochodzenia...

1.Jak już mówiłem serial był bardzo luźno oparty na książce a właściwie tylko jednym rozdziale, który opowiada o Nuckym. Generalnie tylko 3 rozdziały opowiadały o tamtych czasach więc nie było żadnych polskich karłów ani Maryśki.
2. Robili z siebie idiotów nie dlatego, że byli Polakami. Robili z siebie idiotów ponieważ byli karłami i do niczego innego wtedy się nie naddawali. Prawdą jest, że wtedy niezbyt szanowano Polaków za oceanem. Jeśli tego nie wiesz doedukuj się :)
3. Ale o co Ci chodzi z tą religijnością? Masz jakąś manię? Nikt Polaków nie prześladuje, ubzdurałeś sobie.... Do tego jeszcze piszesz o książce i jej autorze mimo, że nie masz pojęcia co w niej było... Na prawdę doucz się bo kiepsko Ci idzie.

ktoś tam bardzo nie lubi Polaków...

krążę i być może obrałem zły trop, może ktoś inny jest w to zamieszany, uraziło mnie to bardzo bo jestem wyczulony w tym temacie, pracowałem w 4 krajach, w tym w USA pół roku, to jacy są Polacy (co szczególnie widać za granicą) i jak traktują ich inni dobrze wiem...nie chce mi się już tłumaczyć i walczyć o to, że normalny Polak powinien być oburzony widząc niektóre sceny...jeśli ktoś wykorzystuje w filmie stereotyp Polaka pijaka, złodzieja na potrzeby produkcji nie rusza mnie to (widziałem na Greenpoincie w parku pijanych żuli co nie jest częstym widokiem w USA, którzy mówili po Polsku; najwyższy wskaźnik kradzieży aut w Nowym Jorku jest właśnie na Greenpoincie), ale gdy widzę takie "kwiatki" jak scena z karłami zapala mi się czerwona lampka i widzę jeden cel, pośrednio uderza to we mnie i doszukuje się w tym prywatnych intencji autora, bo tylko temu może to służyć, nie roli, nie serialowi, nie historii w nim opowiedzianej....przede wszystkim nigdy nie widziałem w żadnym filmie czy serialu zeby z nami tak jechano...taaa ja też znam nasze wady zalety, tez potrafie sie z nich posmiac...

A jaką rolę chciałbyś żeby grali? Jasne, było wtedy sporo polskich imigrantów, ale tak samo jak mnóstwa innych nacji. Irlandczycy są istotniejsi, bo Nucky Johnson na którym wzorowany jest serialowy Nucky BYŁ IRLANDCZYKIEM. Znasz jakiegoś znanego Polaka, o którym można by zrobić genialny serial - śmiało, idź pisać scenariusz i go sprzedaj w Hollywood. Twoje zarzuty są naprawdę żałosne. Równie dobrze Niemcy mogliby płakać, bo znamy ich w serialu dwóch istotniejszych - służącego Nucky'ego, który jest przez niego traktowany jak gówno i męża Margaret, który się nad nią znęcał. Och, ale my jesteśmy poszkodowani, bo nie pokazano nas jako bohaterów!

żałosna jest Twoja frustracja, przeczytaj jeszcze raz to co napisałem w tym wątku,

i typowo polska mentalność...

To nie ja wykłócam się na forum o to, że pokazali Polaków takimi jacy naprawdę byli zamiast zrobienia z nich bohaterów. Kto tutaj jest sfrustrowany? Zresztą, poważnie, każe ci ktoś oglądać ten serial? Zamiast wylewać tu swoje żale idź oglądać Czterech pancernych.

serialu już nie oglądam.

który dokładnie to odcinek? ten z karzełkami.

Wybacz że po chamsku się wpierdalam ale z tego co pamiętam, a oglądałem kilka miesięcy temu ten serial to jeden z federalnych był Polakiem. Żona Aldena nawet zauważyła że w Polsce jest duże skupisko ludzi wierzących.

a o którym federalnym mówisz bo chyba nie o Van Aldenie, może o tym, który zastrzelił świadka w sprawie Jimmego, którego transportował do Nowego Jorku i który sam na ten pomysł wpadł?

Agent Stan Sawicki na pewno wystąpił w kilku odcinkach. Ta częsc serialu gdzie Alden traci swoje tajne biuro na poczcie. Van Alden przedstawia swoich agentów żonie która go odwiedza w pracy. Owszem nie jest to wielka rola ale zauważyłem że kolega wyżej wspominał nawet tą sprzedawczynie ze sklepu której znaczenie dla serialu można porównac z "martwymi zwłokami".

nie widziałem, jeszcze nie obejrzałem pierwszego sezonu, i nie wiem do czego dążysz

To chyba ten, co zostaje poparzony podczas eksplozji magazynu z alkoholem.

Było już wiele wątków na ten temat :-)

http://www.filmweb.pl/serial/Zakazane+imperium-2010-427194/discussion/CO+MAJA+DO +POLAK%C3%93W,1502280
http://www.filmweb.pl/serial/Zakazane+imperium-2010-427194/discussion/Zakazane+I mperium,1576937

Dziwne, że linki nie działają ale wystarczy wpisać w wyszukiwarce 'Polacy' i znajdziesz.

Uraziło cię to, że Polak może być pokazany w złym świetle? Tak jakby nasz naród składał się tylko z ludzi prawych, nie mówiąc już o tym, że serial opowiada o dość specyficznym gronie ludzi, nikt nie jest tam przedstawiony całkowicie w dobrym świetle, Jimmy np. ma dobre momenty, ale chciałabym zauważyć, że to jedna z głównych postaci, więc siłą rzeczy musiało być trochę więcej o jego życiu ;) "Autor chciałby wręcz wywołać nienawiść do nas", no naprawdę? To że jakaś ciapa w serialu okazała się być Polakiem to od razu autor mierzy w cały nasz naród? Bo nie zamieścił żadnego bohatera-Polaka? To jest właśnie typowa polaczkowa mentalność, nie bierz tak tego do siebie chłopie.

przeczytaj wszystko co napisałem, jeśli nie przeczytałeś wszystkiego tzn., że wpadłeś tu tylko popluć jadem, pomądrzyc się, pokazac jaki to masz dystans do swojego narodu, jaki jestes przez to rozwinięty i tolerancyjny, typowo polskie. a jeśli przeczytałeś i nadal nie rozumiesz to nie zawracaj mi głowy chłopie.

nie zawracaj mi głowy *kobieto

To prawda Doyle to kompletny idiota, reszta nim wręcz gardzi-nie dziwię się zresztą :/ do tego ten debilny śmiech " hihhihihihihihiihhihiihhhi"