Mógłby mi ktoś przypomnieć jak to się stało że Agent Nelson Van Alden (Michael Shannon) zeszedł na złą stronę prawa? Nie wiem czemu, ale kompletnie mi to umknęło..
Jego partner był skorumpowany i za to utopił go w rzece, później gdy po niego w związku z tym przyszli agenci to jednego postrzelił i uciekł.