SPOJLER
od poczatku wiedzialam, ze stosunki jimmiego z matka sa delikatnie mowiac "specyficzne", ale nie spodziewalam, sie ze az tak. Gillian wkurzala mnie od samego poczatku, tym ze probowala zajac miejsce Angeli, ale nie przypuszczalam, ze w sferze seksualnej rowniez. co za chora kobieta!!
ja też od odniosłam takie wrażenie, na początku 1 sezonu Jimmy przyszedł do niej do teatru ....ta się na niego rzuciła, wycałowała-byłam w szoku że matka się tak zachowuje, z reszta zawsze na przywitanie matka całowała go usta. Wiedziałam że coś z nią nie tak
Została spaczona w momencie gdy dobrał się do niej obleśny stary ojciec Jimmiego. Cała ta rodzina jest produktem sodomy i gomory panującej w Atlantic City. Jak tu jednak nie kochać małego juniora? Jest grozba ze jego bsbcia mu tez krzywde zrobi.
Jestem niemal pewna że matka nieżle namiesza w 3 sezonie razem z Harrowem. Szkoda małego, bo bedzie marionetką w jej rękach.
w ogóle sie nie spodziewałam....naweł uroniłam łezkę jak zginął. Jimmy byl kluczową postacią w serialu zaraz po Nuckym, dlatego dziwi mnie że się go pozbyli,wielka strata... ale zapewno znajdą sie jego godni następcy.
Jimmy dla mnie pod koniec już był taki oderwany od rzeczywistości, nie panował nad tym wszystkim. Chyba jednak presja ze strony matki była za duża.
Też trochę nie rozumiałem Nucky'ego, bo mimo że Jimmy wydał rozkaz jego zabicia (też tego nie chciał, ale presja grupy) to później jednak go ostrzegł, no i też mu pomógł przed procesem.
Ja też nie mogę przeboleć, że Jimmy'ego skasowali... co odcinek tylko czekałem aż się pojawi na ekranie. :<
twórcy serialu mieli w tym jakiś cel, miejmy nadzieję że im się to opłaca, ale 3 sezon beż Jimmy'iego to nie będzie to samo;/byle do września;)jego matka da czadu
W chwili gdy żydek z Filadelfi radził Nakiemu rzucać monetą, wiadomo było po której stronie ten stanie. Śmierć Maniego byłaby zbyt cukierkowa i hepiendowa, a zabicie Jimieo przez jego mentora jest wspaniałym zwieńczeniem sezonu i rozwoju bohatera; Swoją drogą pięknie to zakończyli, znacznie lepiej niż pierwszy sezon. Jimmi jako szłorc-charakter z kompleksem edypa miał wspaniale wykreowany model psychologiczny. To, jak od szofera przeszedł do trzymającego miasto w ręku bosa, któremu jednak świat wali się dookoła, a on sam potrafi wszystko załatwić niestety tylko przemocą. Fakt, nie miał on szans w walce z Nakim, ale cóż za wspaniały obraz zmagań to był.