Wiadomo, ze nie filmow lub seriali bez niedociagniec i nie naginanych sytuacji, ale czy scena, w ktorej kiler pudluje z 2 metrow z obrzyna, nie jest troche glupia ? Gosciu nie trafia z sycylijskiej dwururki w przeszkolne drzwi i wielkiego Munye, a potem jest latwo demaskowany przez posiadanie zapalek z nazwa miasta. Nie jest to troche za "latwe" ? Jak kiler moze tak sie pomylic i zdradzac ewentualne info skad moglby byc i kogo znac ? Wiadomo, ze pewnie byl pewein, ze zabije zyda i sie nie kamuflowal, ale jednak czegos mi tu brakuje i cos nie pasuje :)
Poza tym czy Jimmy przestal lubic zyda, tylko dlatego ze ten upominal sie o pieniadze, czy bazuje to tez na nienawisci kulturowo-etnicznej ? Smieszna jest tez sytuacja z Mickeyem - polakiem ktorego ten wyrzucil z alkonu, a dalej sie kumpluja. To rowniez jest wytlumaczenie czemu nas, Polakow, tak pokazuje i odbieraja. Ten nim pomiata, ale Miki dla swojego zysku i wygody zniesie wszystko.
Po jednym potomku Polaków, oceniasz od razu wszystkich? To z ciebie właśnie jest typowy Polak, skoro tak piszesz.
A co do sceny w której ten koleś pudłuje w Munyę... widziałeś jak się zachowywał? Jak wieśniak, zero inteligencji, to nie był jakiś rasowy zabójca, zwykły bandzior, ot co, i chyba sobie nie zdajesz sprawy że broń posiada odrzut, oraz rzecz działa się prawie 100 lat temu, to nie Call of Duty ;)
Gosciu strzelal z dwururki, ktora tradycyjnie po wlosku zabijalo sie kogos za zlamanie Omerty. Dziwne, ze mozna chybic z niecalych 2 metrow., no chyba ze ten zyd taki szczwany lis i sie nie dal, a Jimmiego o tym ostrzegano. Poza tym zeby zlikwidowac jakies powazniejsze zagrozenie nie wysyla sie na robote chyba jakiegos cieniasa ? Poza tym mialem przyjemnosc postrzelania sobie z broni z czasow dugiej wojny i nie wiem czy jest szansa az tak fatalnie chybic.
Co do Polakow, to mam duzy wglad w te sprawy, bo mieszkam za granica, ale to tylko jest male nawiazanie do innego tematu nawiazujacego do watkow polskich w serialu.
Nie tyle spudlowal co niezbyt dobrze trafil:) Kule poszly w ramie. Moim zdaniem jest to realne z racji tego, ze koles ktory chcial kupic kurczaka nagle uciekl i Munya mial chwile na zorientowanie sie co sie kroi. Nie kazdy bandzior/zabojca jest idealny jak Dexter i nie popelnia bledow:) Pozdro
Powiem w sposób następujący. Choć często sceny filmowe są ostro przesadzone, to czasami w historii tej tematyki odszukać można pewne perełki... Przykładowo do J. Maseria wystrzelono 14 kul i żadna go nie drasnęła (sam do śmierci opowiadał to jako anegdotę). Wracając do wypowiedzi odnośnie serialowego Żyda, to powiem, że w tym czasie jeszcze nie istniała firma Murders Inc., więc poczekajmy do trzeciego sezonu, aż Bugsy ją stworzy tzw. metodą prób i błędów hahahhaah
Powiem tak, mój brat oglądał film pt. 44 minutes: the north hollywood shootout. Na zakończenie filmu powiedział, że tak nierealistycznego filmu w życiu nie widział i że policjanci zachowali się jak debile. Nie było S.W.A.T., a bandyci zamiast odjechać na szybko to wyszli z banku i zaczęli pruć z kałachów z bębenkami po 100 naboi. Wystrzelili chyba w sumie ponad 1000 naboi. Kogoś tylko ranili. S.W.A.T. przyjechał dopiero po chyba bodajże 30 minutach. Nierealne, co nie? A jednak wydarzyło się naprawdę i jest nagranie z helikoptera z tego wydarzenia. I wtedy mój brat oniemiał.
Pod wpływem twojego komentarza jeszcze raz obejrzałem tę scenę. Cóż. To nie był żaden profesjonalny zabójca, tylko zwykły partacz. Nawet nie wymierzył, tylko od razu strzelił z tzw. obrzyna, trzymając go w jednej ręce. Nigdy nie trzymałem w rękach prawdziwej broni. Co najwyżej replikę. Tym bardziej nigdy nie strzelałem, a całą wiedzę na ten temat posiadam z filmów i książek o mafii. Jednak nawet ja wiem, że taki obrzyn ma odrzut jak silnik Boeinga, więc jak masz z niego strzelać, to musi być trzymany oburącz, bo odrzut może uniemożliwić trafienie nawet z kilku metrów. A jeszcze przyszło mi do głowy, że może Waxey Gordon dogadał się z Nuckym. On wyśle partacza, żeby "sprzątnął" Horovitza. Tamten zawali i nie da rady Manny'emu, a ten się dowie, że gość był w Atlantic City, więc wysłał go Jimmy Darmody. Manny sprzątnie Jimmy'ego i Nucky wraca do gry bez brudzenia sobie rąk. Oczywiście sprawy potoczyły się inaczej, ale taki scenariusz też jest możliwy.
Ale tym killerem byl chyba goryl Waxeya ? Chcecie powiedziec, ze ochorniarzem grubszej ryby mialby byc partacz ?
A widziałeś jak się zachowywał w trakcie spotkania Waxeya z Darmodym i resztą towarzystwa. Jak zwykły pozbawiony klasy prostak. Także Gordon pewnie uznał, że jakby zawiódł, to żadna strata. Obejrzyj jeszcze raz tę scenę. Nie dość, że nie poświęcił nawet ułamka sekundy na mierzenie do celu, to trzymał obrzyna jedną ręką i chciał strzelać w głowę z broni z tak małą celnością i takim odrzutem. Strzeliłby w tułów, a Horovitz dostałby na pewno. Nawet, jakby jeszcze żył, to na pewno nie byłby w stanie się bronić i drugim strzałem mógłby go spokojnie dobić.