Mam pytanie do tych, którzy znają treść oryginalnego opowiadania, w oparciu o które powstał serial - czy wydarzenia z czwartego odcinka drugiego sezonu zamykają opowieść, czy będą jeszcze kontynuowane? Nie chcę żadnych opisów tego, co będzie się działo potem, pytam tylko czy spodziewać się jeszcze kontynuacji :)
Poza tym - genialna historia, jeżeli chodzi o fabułę, po mimo komediowego klimatu, chwyta za gardło i serducho :) Polecam zobaczyć do końca, niestety szczerze polecam znajomość angielskiego przynajmniej na poziomie komunikatywnym, ponieważ do ostatnich dwóch odcinków nie znalazłem nigdzie nawet polskich napisów.
P.S. W razie gdyby ktoś był szczerze zainteresowany, proszę pisać. Mogę przygotować tłumaczenie i udostępnić na jakimś hoście, z racji że w Polsce prawdopodobnie serial nigdy nie doczeka się premiery.
Nie dotarłam niestety do tego sezonu, ale proszę obejrzeć sobie film Morfina Aleksieja Bałabanowa. Jestem na razie po pierwszym sezonie serialu, wiec nie bardzo rozumiem wyrażenie "komediowy klimat". Moze pozniej sie cos zmieni? Chciałam powiedziec, że serial jako produkcja mi sie podoba. Czemu? dokladnie nie wiem. Produkcja pod wzgledem wizualnym na pewno oddaje klimat z opowiadnia, historia zostala przedstawiona dosc lekko, gra aktorów ok, no nic mi nie przeszkadza(ale tez nie zwala z nóg).... Jednak jesli na prawde fabuła serialu przypadla ci do gustu polecam Ci film, klimatem bardziej przypomina opowiadnie i nie jest na pewno "komediowy". Jeszcze bardziej polecam opowiadanie, jednak ja moja ksiazke "notatki na bankietach" ktora zawiera ową historie szukalam 3 lata!
mała poprawka. Właśnie kończe 2 sezon i niestety serial tylko na poczatku został zainspirowany opowiadaniem Bułkakowa... teraz rozumiem "komediowy klimat", niestety odbiega to zupełnie od klimatu pierwowzoru. nie ma tam watkow milosnych.... opowiadanie dotyczy raczej lekarza i jego spostrzeneń dotyczacych zycia i pracy lekarza na wsi, plus oczywsiscie pozniej analiza nalogu narkotycznego(morfina). film skupia sie raczej na tym drugim, a serial? no cóż... ważne, że dobrze się ogląda:)
No mi szczególnie przypadł do gustu drugi sezon, trafia w mój klimat wyjątkowo, aczkolwiek być może przyjrzę się filmowi, o którym opowiadałaś. :)