Dla przystojnego charyzmatycznego Bartosza Gelnera warto.:) Gdyby jeszcze było więcej scen erotycznych w wykonaniu głównego bohatera , a zamiast tylu cycków kawałek fajnego męskiego pośladka:):):)
A tak serio, to nie rozumiem tylu rozczarowań. Ciskacie się z powodu detali w mundurach jakby to był film dokumentalny. To serial rozrywkowy. Taki James Bond w czasie wojny. Hans Kloss też nie był chyba jakimś strasznie ambitnym serialem. Co złego jest w rozrywce? Nie macie czasem ochoty się odmóżdżyć? Przystojny główny bohater, szpiedzy, intrygi, piękne kobiety, super krajobrazy. Czego więcej oczekiwać od rozrywkowego serialu? Ja tam bawię się dobrze, oglądając i cieszę oko ładnymi kadrami. Wyjmijcie czasem kije z 4 liter i bawcie się po prostu:)
Niestety problem jest taki że akcja nie wciąga, a raczej wieje nudą. Oczekiwałem więcej - i znów się zawiodłem.
Mnie się to dobrze ogląda:) Ale tez w przeciwieństwie do Ciebie nie oczekiwałam wiele. Jest ok. Nie hit ale i nie wstyd. Brakowało fajnego serialu o szpiegach z czasów II wojny światowej. Przystojnych mężczyzn, pięknych kobiet. No i wreszcie cos zrealizowali. Ot taka bombonierka dla oczu:) Mój Dziadek i Tato uwielbiają Klossa i z zawsze na Święta oglądamy całą rodziną. I zawsze sobie myślałam czemu nie zrobią bardziej współczesnej wersji. Dlatego jestem kontenta:) Ale rozumiem odmienne zdanie i szanuję:) Pozdrawiam:)
Gelner sympatyczny, wizualnie do roli pasuje. Niestety kreacja postaci ogólnie słaba. W zasadzie cały wkład w budowanie postaci opiera się na jaraniu fajek. Jednej za drugą. Facjata i papierosy to zbyt mało, aby efekt był zadowalający. Za mało gry mimiką twarzy, wszyscy są beznamiętni. Nikt nawet nie zbliżył się przez 60 lat do kreacji szpiega przez Mikulskiego, a czarnego charakteru przez Karewicza.
No Brunera nic nie przebije:) Kocham tę kanalię:) Co Święta oglądamy rodzinnie z Dziadkiem i Tatą. Wiesz, że Bruner był początkowo przewidziany do jednego lub dwóch epizodów, ale kreacja Karewicza była tak genialna i publiczność tak go pokochała, że jego wątek poszerzono. W tym filmie rzeczywiście brakowało takiej mięsistej postaci będącej antagonistą głównego bohatera. Takiego uroczego łajdaka. Kessler był silna postacią, ale to nie to.
Co chcesz od mimiki Gelnera? Była w porządku, to twardy niemiecki oficer nie płaksa. Mimika była widoczna po śmierci brata i ojca oraz jak dusił to dziewczę z knajpy, chyba Anna jej było. Nie pokazywał emocji bo by zaraz odkryli że ma coś za uszami tym bardziej że był z Abwehry.
Gellner coś tam pokazał, ale "najlepszy" był Karol Pocheć, grający Johanna jedną miną 100% czasu. A podobno grywa też w teatrze.
Niestety muszę się zgodzić. To jest w ogóle zastanawiające, bo gość występuje w Teatrze Narodowym w Warszawie.
Serio ile cycków tam widziałaś? Ja naliczyłem jedne piersi tej niemieckiej sekretareczki i to też w większości zakryte. Gelner, ja nie wiem co wy w nim widzicie, gość ma ma totalnie niemęski wygląd, poza wzrostem nie ma za wiele, chudzielec twarz jak z plasteliny dobry do nastolatków, a nie do szpiegów. Może i da się lubić, ale amant to to nie jest, śmieszy mnie że wyrywał te panny. Serial ogólnie całkiem fajny, ta młoda sekretarka i polska agentka spoko. Żona kesslera za to też dla mnie aseksualna. Może dlatego że nie lubię chudych wysokich kobiet.
Już pominę moje szczere oburzenie w kwestii uprzedmiotowienia męskich pośladów w filmie. Gdzie godność aktora jako człowieka, którego nie wolno przecież sprowadzać do roli obiektu seksualnej chuci? To wszystko pominę. Podpowiem natomiast, iż poślady tego aktora zostały wyeksponowane w filmie "Płynące wieżowce" z 2013 r. (ta wertykalna symbolika tytułu). Nie da się odzobaczyć tej sceny, niestety. Ale może tobie jako kobiecie i osobie nowoczesnej trafi w smak ;-)
W pierwszym odcinku drugiej serii Bartosz zaprezentował w całości oba pośladki, więc Twoje życzenie zostało spełnione i powinnaś być kontenta. :-)
Premiera była o bodajże 20.20 w TVP 1. I od razu dwa pierwsze odcinki pojawiły się na VOD.TVP.
Ok. Dzięki. Obejrzę. A jak się Tobie podoba druga seria? Greta nadal jest w obsadzie?
Na razie po tych dwóch odcinkach trudno wyrobić sobie jakieś zdanie. Zapowiada się całkiem ciekawie. Pod względem wizualnym nadal dobrze się to prezentuje i jest - jak to tarfnie nazwałaś - taką bombonierką dla oczu. :-) Pojawili się nowi bohaterowie i dla równowagi męska część widowni mogła podziwiać w niemal pełnej krasie Sonię Mietielicę. :-) Co do Grety, to nie wiem, co Ci odpowiedzieć, żeby za bardzo nie spoilerować, więc napiszę tylko, że pojawiła się w obu odcinkach. :-)