Dlaczego ludzie oceniający film, patrzą na detale (pagony, nazwy staków etc)? To nie dokument a fabuła. We mnie film wzbudził zainteresowanie i emocje, co rzadko zdarza mi się po obejrzeniu typowo tzw ambitnej polskiej produkcji tj. nudnej, szarej i obowiązkowo smutnej. Znalazłam tu spójną, ciekawą opowieść, która zmusza do refleksji na temat człowieczeństwa i edukacji historycznej. Czego chcieć więcej... Do tego świetna przekonująca obsada i oprawa techniczna.
Pani pułkownik, gdzie te emocje?
Emocje jak na rybach, póki co.
Naprawdę byłem pozytywnie nastawiony, tym bardziej że kręcili w moich okolicach.
Ale jakieś takie płaskie to jest.
Patrzę na serial bo tęskno mi za morzem a mam na półwysep 600 km
Fabuła nie porywa, aktorstwo jakieś takie drewniane
Czołówka zrobiona bardzo dobrze.
Więc jesteś dupa nie widz tym bardziej, że tęsknisz za morzem. Owszem serial ma sporo niedociągnięć, ale jak na polską produkcję trzyma poziom. Fabuła jest zajebis....ta, czasem reżyseria ma luki, ale nadrabia scenariuszem.
Główny bohater się rozkręca i coraz bardziej staje się wiarygodną postacią aczkolwiek nie ma kunsztu aktorskiego w pełni rozwiniętego. Jest też sporo postaci drugo i trzecio planowych które nie radzą sobie z rolami. Gdyby nie to serial byłby bardzo dobry a tak jest tylko dobry.
Moje typy aktorskie na plus nie za całokształt aktorstwa tu tego nie oceniam a wcielenie się w postać i jej odegranie:
Rosa Neumann
Ilse
Porucznik Franz Neumann (mogło być lepiej, ale jest ok)
Wojciech Kurkowski
Komandor Kessler (ma potencjał ale odnosze wrażenie , że nie wyciąga z siebie wszystkiego)
Klara Bieszke ( jak nie pomyliłem to polska pani dobrych obyczajów)
Na wielkie minusy i odwalanie swojej roboty bo tak odbieram w tym serialu granie swoich ról:
Johan, Heinrich Engel reszty nie wymieniałem bo robią swoją robotę jednak bez wywoływania u mnie emocji.
Jak pisałem wyżej jest dużo osób trzeciego planu i naprawdę słabo to wygląda, l;epiej żeby nie prowadzili dialo9gów.
"ma sporo niedociągnięć, ale jak na polską produkcję (sic) trzyma poziom" :D Powstało już sporo polskich seriali które naprawdę trzymają poziom, ale ten jest po prostu słaby.
Owszem, kwestia do których ten porównasz. Ale skalując całą polską produkcje ostatnimi latami to naprawdę nie jest to gniot.
"Ma sporo niedociągnięć"? Parafrazując klasyka, to "a gdzie on ma ku... dociągnięcia?" Płaski, teatralnie manieryczny, boleśnie przewidywalny. Tematyka fajna, realizacja nijaka. Zmęczyłem.
jaka fabuła??? scenariusz nadrabia?? główny bohater wiarygodny? no to musieliśmy różne seriale oglądać.
Jak dla mnie bardzo słaba rola oficera SS szefa Gestapo w Gdyni? Heinricha Engela i jak ciągle w polskich filmach te za niskie stopnie tylko porucznik a pełni taką ważną funkcję. Brak charyzmy do takiej roli - ani brutalny jak np. podoficerowie Rapke w Czas honoru lub ci z Akcji pod Arsenałem/Kamienie na szaniec ani pieklenie przebiegły i wredny jak Brunner, Sztedke czy Reiner. Słabe rozpoznanie terenu i ludzi a gdzie siatka konfidentów pozyskanych często szantażem. Już bardziej złowieszcza jest nowa sekretarka w 2 serii stara? panna Ratenau
Zgadzam się w całej rozciągłości,oceniłem go trochę wyżej ze względu na zdjęcia i scenografię.W porównaniu z nieśmiertelną "Stawką większą niż życie"pod tym względem ten serial wypada o niebo lepiej.Ale nie ma co się dziwić,obydwie produkcje dzielą lata świetlne,teraz realizatorzy mieli do dyspozycji odnowione domy i kamienice z lat 20 i 30-tych zeszłego stulecia (wraz z ich otoczeniem)oraz stylowe wnętrza w stylu niemieckiego Bauhausu.
Ty czytasz te swoje bzdury ??? Teksty ze Stawki większe niż życie, trafiły do języka potocznego w naszym kraju. zobaczymy, które teksty będą pamiętane z tego gniota za 60 lat ??
Kiedy mamy takie czasy że nie da się ukryć nawet najmniejsze niedociągnięcia i detale szczególnie dla wymagającej i oceniającej widowni. Można jeszcze darować gdyby to było ekranizację powieści czy scenariusza teatralnego, a serial jest dramatem z elementami kryminału. Serial oczywiście ma swoje plusy jak wpłynięcia do Gdyni niemieckich okrętów czy Torpedownia na Oksywiu i Babich Dołach .Jeśli chodzi o trzymanie w napięciu z edukacją historyczną to polecam Pogranicze w ogniu
Ależ Renato!? Jakie pagony?! Naprawdę trudno znaleźć aż tak prymitywną produkcję: scenariusz pisał niepełnosprawny intelektualnie (nawet nie chcę znać nazwiska), a gra aktorów to jakiś żart.
Przeciez to drewno. Jakie emocje ? Kreca teraz druga czesc tego strasznie marnego gniota. Sopot i Orlowo ;) chyba bardzo niskim kosztem :)
Odpowiem: ponieważ dla niektórych ludzi to ma znaczenie. Np.: gdy coś jest realizowane w znajomej okolicy, a podstawia się coś zgoła innego - to powód do rozczarowania. Tak samo historycznie: współczesny samochód w kadrze filmu z lat 40-tych, to przykład nie szanowania inteligencji widza. Inna sprawa to wrażliwość widza: na ile cieszy się filmem, przymykając oczy na drobne niedociągnięcia. Pozdrawiam!