Szkoda Małaszyńskiego bo to wyjątkowa szmira jest. Ewidentnie widać na każdym kroku, że to "adoptowany" serial. Dialogi drętwe
czego niby szkoda jak on w samych gównach ostatnio gra,nikt na siłę go tam nie pcha;]
Mnie, natomiast, szkoda Ogrodnika bo to dobry aktor. Można popatrzeć na urodziwą Karczmarczyk ale czy warto się, tylko dla tego, męczyć przez 12-cie odcinków. Nieporozumienie. 1/10!!!
tak jest,szajs, od razu widać że Polsatowski serial, ciągnie się jak flaki z olejem a można było zrobić z tego z 5/6 odcinków fajnego filmu