Jestem na etapie 5 odcinka i się zastanawiam czy Amanda jest zdolna kochać któregoś z Panów? A może robi to wszystko z wyrachowania? Osobiście, nie wiem jak można się nie zakochać w kimś takim jak Daniel a ona nawet kochała się z nim tak jakoś... beznamiętnie. Co o tym sądzicie?
A co jest nie tak z Danielem? ;) Moznaby powiedziec, że to ideał faceta. Przystojny, bogaty, wierny, o sercu po właściwej stronie. O ile nie sądzę, żeby Emily zakochała się w nim, to myślę, że zaczęła czuć do niego jakiś rodzaj sympatii, również dlatego, że Daniel ją zaskoczył. Myślę, że spodziewała się raczej nieodpowiedzialnego bogatego playboya. Na początku Emily nie wahała się postawić go na linii ognia - sytuacja z nożem w restauracji - mogła się skończyć tragicznie. Myślę, że to jak Daniel zachował się potem zmieniło trochę jej nastawienie.
Mi też Emily wydawała się raczej beznamiętna w łóżku, ale w zasadzie było to zgodne z jej charakteem, przynajmniej tą stroną, którą pokazuje światu - spokojna, opanowana, postępująca z niezachwianym stoicyzmem.
Co do Jacka, czuje do niego na pewno silną sympatię, gdyż pamięta go jako jedyną osobę z Hamptons, która jej nie skrzywdziła.
Jestem po obejrzeniu 9 odc. i powiem tak. Od razu widać, że ona kocha Jack'a, jednak jej plan nie pozwala na to by z nim była, natomiast Daniel to osoba, której nie chce skrzywdzić, ale będąc z nim jest blisko Graysonów. Poza tym jak Emily powiedziała w 9 odc. "Ale najgorsza ze wszystkiego jest miłość, której nigdy nie ujawnimy." oczywiście tyczyło się to Jack'a.