Wokół Emily same głosy "porzuć zemstę" albo "skończ to szybko", a taki Takeda by jej nie poganiał, a pozwolił zrobić wszystko po swojemu, z całą wyrafinowaną otoczką. Dobra przeciwwaga dla Aidena, Jacka i Nolana.
Też mi go brakuje. Z tamtej dwójki to Aidena wolałabym uśmiercić.Jest bezbarwny. I wchodzi z Emily w patologiczny związek
Nieważne jak byle tylko zniknął, a gdyby nagle Emily postanowiła się tym zająć to nie miałabym nic przeciwko :)
nieszcześliwy wypadek. No,powiedzmy...Ślub. Lampka szampana przeznaczona dla Conrada/Victorii i wypija ją Jack...Emily zaczynają targać wyrzuty sumienia, zaczyna się wahać...