Moim zdaniem odcinek bardzo dobry. Podobała mi się droga Amandy najpierw do
uwierzenia, że ojciec był niewinny a potem do zemsty.
No i dowiadujemy się, jak zaczęła się znajomość z Nolanem.
Jack w długich włosach mnie rozbawił :)))))
I Victoria wyglądała przepięknie w czasie, kiedy poznała Dawida.
Piekiełko Grayson'ów ukazane świetnie. Po trupach do celu....
Odcinek też mi się podobał, ale myslę, że trochę za późno w sezon go nadali i teraz zrywa trochę dynamikę akcji prawie przed samym finałem. Jack był smiesznie ucharakteryzowany. ;D Myślę, że dosyć ciężko było go przerobić na trochę młodszego, ale wydawał mi sie przynajmniej trochę "węższy" w klacie. xd
Szkoda, że Frank ukatrupił tego przyjaciela Davida (chyba Roger się zwał?). Bardzo lubię tego aktora i chciałabym go zobaczyć więcej na ekranie. Byłby dobrym sojusznikiem dla Emily, no ale cóż, wtedy odkręcenie całego spisku Graysonów byłoby o wiele prostsze.
Serial niesamowicie się rozkręcił.O ile początkowe odcinki momentami mnie nawet mocno nudziły,o tyle ostatnich kilka epiozdów naprawdę trzyma w napięciu..W 20 odcinku zauwazyłam pewną nieścisłość,chyba,że się mylę. We wspomnieniach z Sywlestra,kiedy to David Clark mówi Victorii,że wychodzi przed północą,gdyż chciałby wraz z córką odliczać ostatnie minuty do Nowego Roku,Victoria mówi,że do swojego syna nie może się nawet dodzwonić,gdyz spędza czas z narzeczoną.Czy mówiła o Danielu? Wówczas Amanda/Emily miała kilka lat,a teraz zarówno ona jak i Daniel wyglądają na rówieśników,więc jak to możliwe,że kilkanaście lat wczesniej Daniel Grayson miał narzeczoną?:D No chyba,że chodzi o innego syna albo umknął mi jakiś wątek.