na szczęście nikogo nie obchodzi twoja opinia

Ojj oj, widzę że nawet nie można wyrazić swojej opinii, bo jeżeli nie jest zgodna z twoją to znaczy że jest niewłaściwa. Gratuluję!

Nie zgadzam się z Twoją opinią. Serial jest świetny, znakomita fabuła, 40minut filmu leci tak szybko, że zanim się obejrzymy, widzimy napisy końcowe. Dodatkowym atutem jest ciekawy dobór aktorów, Emily, Victoria, Nolan - zdecydowanie najlepsze postacie tego serialu.
Poza tym wcale nie uważam, że serial jest przewidywalny, są nagłe zwroty akcje, komplikacje i problemy, serial strasznie wciąga.

Rozumiem że tobie może się podobać. Mi nie przypadł do gustu, oglądałam o wiele lepsze. No ale na pewno ten serial zdobył swoich fanów. Ja niestety nie należę do nich. I bardzo nie podoba mi się gra głównej bohaterki, uważam że jest taka bez wyrazu.

Hej! Mnie tam się bardzo podoba. Uważam, że to najlepszy nowy serial z jesiennej ramówki 2011, ale skoro piszesz, zę oglądasz lepsze to chetnie rzuce okiem, albo moze też juz znam :) Podaj jakieś tytuły...

Homeland, Breaking Bad, Gra o Tron, Ringer, Weeds, Lost, Skins, Pretty Little Liars. Oczywiście nie gwarantuję że Ci się spodobają bo chyba mamy troszkę inny gust.

Z tych seriali co wymieniłaś miałem styczność z dwoma. Lost, który był świetny i w ogóle jednym z najlepszych seriali ever i ciężko będzie zmienić lidera. A poza tym z Ringer, ale to coś moim zdaniem nawet nie umywa się do Revenge. Głowna bohaterka jest irytująca i na dodatek jest jej dwa razy wiecej :P a intrygi są szyte tak grubymi nićmi, że ślepy by zauważył dziure po igle, która te nici, bądź też liny prowadzi. Dla mnie Ringer to moda na sukces, taka odnowiona, a cała historia to jakaś parodia, ewentualnie wszyscy bohaterowie to idioci, bo nie poznają sie na niczym, nawet sam detektyw "nieśmiertelny Richard".

Ja z tych wymienionych oglądam Pretty Little Liars, i także jestem fanką tego serialu, aczkolwiek wkurza mnie głupota i naiwność dziewczyn, która świetnie została przedstawiona w tej parodii >> http://www.youtube.com/watch?v=KfBnZVQedWQ
Co do Skins, oglądałam dwie generacje, do trzeciej zrobiłam przymiarke, ale spasowałam, kiepskie wątki i problemy, beznadziejni aktorzy. Jedynie pierwsza generacja miała fajny motyw, była wręcz świetna, śmieszna, ile razy śmiałam się do łez. Drugi sezon - totalna klapa, mroczny, żenujący i głupi. Podsumowując, uważam, że skins daje złe wzorce dzisiejszej młodzieży, pokazuje wymuszony świat, który praktycznie rzecz biorąc - nie istnieje.

Polecam coś nieco innego, może się skusisz -> Gossip Girl, American Horror Story, albo coś totalnie śmiesznego - Awkward (daje 10/10! :)
Pozdrawiam.

Albo może jeszcze 'Światła Manhattanu', intrygi, moda, prawdziwe życie Nowego Jorku.

American Horror Story widziałem, dziwaczny klimat, ciężki i troche chory :P Lubie Lie to me lub Wyspe Harpera, no i Supernatural.

o tak, Wyspa Harpera jest świetna!

Co do Ringer to myślę że radzi sobie coraz lepiej. Pierwsze odcinki rzeczywiście nie były największych lotów. W sumie nie jest to jakiś wspaniały serial ale lubie go oglądać. Przynajmniej bardziej przypadł mi do gustu niż Revenge.
@dodajzlecenie Co do Skinsów to tylko pierwsze 4 sezony(czyli 1 generację i 2) mi się podobały. Dalsze też oglądałam, bardziej chyba z przyzwyczajenia niż z ciekawości, bo jednak jest to nietypowy serial, ale nie zachwyciły. Co do takiego świata.... nie wiem gdzie mieszkasz, czy jest to spore miasto czy wręcz przeciwnie ale mogę Ci zapewnić że istnieje taki świat. Na pewno nie jest odzwierciedlony w 100% ale istnieje. Plotkarę też oglądam i Awkward także. Plotkara niestety moim zdaniem także staje się coraz nudniejsza. Ale Awkward to bardzo zabawny i przyjemny serial :)

Również miałam styczność tylko z tymi dwoma serialami z listy. Losty uważam za baaardzo przereklamowane i ich sobie odpuściłam bodajże w 3 sezonie. Co do Ringera, absolutnie zgadzam się, że do pięt nie dorasta Revenge. To serialowe rozczarowanie tego sezonu. Gra aktorska na niższym zdecydowanie poziomie. Fabuła przynajmniej dla mnie mało wciągająca czy satysfakcjonujaca widza. W Revenge mamy subtelną i większości sytuacji realistycznie przedstawioną intrygę. Wątki bardzo umiejętnie się przeplatają, zwykle w zaskakujący sposób. Gra aktorska fantastyczna. Nie wszystkim może się podobać postać Emily, ale szczególnie w scenach z Victorią jest fenomenalna - dwie żmijki, które skaczą sobie do gardeł cały czas się uprzejmie uśmiechając. Wspaniale grają na podtekstach. :)

rotfl, jak można w ogóle takie padło jak breaking bad porównać do revenge...

Złe porównanie, Revenge nawet w 1% nie dorównuje Breaking Bad.

Widziałam wszystkie wymienione przez ciebie seriale najdłużej wytrwałam z Lostami bo do końca 2 sezonu i wymiękłam najbardziej przereklamowany serial ostatnich lat.Gra o tron jeszcze pozostała w zakresie moich zainteresowań bo lubię fantasy i liczę że do emisji 2 sezonu poradzę sobie z powieścią..Ringer zanudził mnie niestety mimo całej Sympatii do Sary wytrwałam 6 odcinków i widzę tylko amerykańską wersję Pauliny tylko że tam aktorzy byli fajniejsi i z zębem większym grali...reszta raczej nudna mdła i często naiwna ale masz rację każdy ma inny gust i szuka czegoś innego..i czegoś innego oczekuje...

bb obejrzałem dlatego, że koledzy mocno mi polecali, i żaden serial przez 3 sezony mnie tak nie wymęczył, jezu, katorga, a odcinek z muchą to arcymistrzostwo zanudzania widza...do dzisiaj nie potrafię zrozumieć zachwytów nad tym serialem, dla mnie typowy średniak...dzięki bogu, za 4ty sezon już się nie zabiorę

Może to dlatego że obejrzałeś wszystko hurtem. Ja tak obejrzałam 2 sezony i też mnie w nim nic nie zachwyciło. Oglądałam bo szkoda mi było przerwać po przeznaczeniu tak sporego czasu na ten serial. Ale potem gdy zaczęłam oglądać na bieżąco serial coraz bardziej mi się podobał.

Wręcz uzależnia. :) Co do gry aktorskiej głównej bohaterski.. To nie jej gra, tylko postać. Emily właśnie taka ma być: opanowana, bez wyrazu i sztywna. Wszystko ma zaplanowane i poukładane. Myślę, że powinnaś obejrzeć jeszcze przynajmniej 2 odcinki. Tak jak Ty jestem fanką serialu ,,Ringer" i myślę, że ,,Revenge" dorównuje mu poziomem intryg i akcji. :) Jeśli tak bardzo lubisz ,,Ringer" polecam Ci również jego nastoletnią wersję ,,The lying game" autorki ,,The pretty little lairs". :)
Pozdrawiam!

The lying game też oglądam, ale chyba odpuszczę po zaczyna mnie strasznie nudzić. Mam nadzieję że się jeszcze jakoś lepiej rozkręci.

Zabawne jak rózne mamy odczucia ogladając to samo,bo Lying game jest właśnie ciekawsze niż Ringer a ostatnie odcineki zero nudy...no i aktorstwo zdecydowanie lepsze...

Mnie trochę męczy Lying Game. No każdy ma inny gust :)

Ocena jest tylko średnią głosów oddanych przez użytkowników. Na film webie ocena nie jest bardzo wysoka (biorąc pod uwage bardzo małą liczbe głosuw (nieco ponad 1300) ocena 8 nie jest przesadzona jako użytkownik IMDb.com mogę powiedzieć że ocena jest nawet wyższa przy wyższej liczbie oceniających ponad 11 000 ocena jest równa 8,3. Oczywiście różnica morze być spowodowana faktem że IMDb jest serwisem międzynarodowym.

IMDb jest serwisem międzynarodowym, a ty nam robisz tam antyreklamę, wiec zostań może lepiej na FW, albo złap czasem za jakąś książkę, najlepiej coś o poprawnej pisowni... "głosuw", "morze" o_O

Ten serial to kiepska telenowela. Cos jak troche lepiej zrealizowana "Moda na sukces." Moja ocena to 3/10 (nieco zawyzona ale niech już bedzie).

Podaj przykład dobrej telenoweli. Revenge ma owszem elementy opery mydlanej, ale świetne aktorstwo, wciągająca fabuła, fantastyczne dialogi i wszystkie elementy, które można nazwać "lepszą realizacją" sprawiają, że obiektywnie 3 to ocena zaniżona - bardzo nawet.

Nie sledze telenowel, wiec nie wiem ktora jest lepsza, a ktora gorsza ale zakladam ze w tym jak i w kazdym zreszta gatunku filmowym, są produkcje dobre i kiepskie. Uwazasz ze cos co jest telenowalą już ze swej natury jest kiepskie? ;) Poza tym nie wiem co przyklad dobrej telenoweli moglby wnieść do dyskusji o "Revange."
Co do samego "Revange" to jak dla mnie nie ma tam ani dobrych dialogów (chcesz dobrych dialogów - obejrzyj "Mad Men") ani dobrego aktorstwa (pod tym wzgledem kuleje zwłaszcza najmłodsze pokolenie - mam tu na mysli watek nastolatków, ich aktorstwo jest straszne) a fabuła jest wręcz nudna. Poza tym, ten serial nie tyle "ma elementy opery mydlanej", co _jest_ klasyczną operą mydlaną.

"Uwazasz ze cos co jest telenowalą już ze swej natury jest kiepskie?"
Bynajmniej. Ale skoro Revenge jest wg ciebie kiepska to chciałbym naprawdę dowiedzieć się, którą oceniłbyś jako dobrą. Stąd moje pytanie, bo samo twierdzenie, że Revenge nawet w klasie telenowel jest kiepskie wydaje mi się niedorzeczne. :)

Co do reszty opinii to kwestia gustu raczej. Aktorstwo jest co najmniej solidne, a ja uważam, że bardzo dobre. Declan jest postacią, która często irytuje zgadzam się, ale aktorka grająca rolę Charlotte absolutnie daje radę. Nie wiem jakie są dialogi w Mad Men, więc nie będę porównywać, ale w Revenge nie ma się do czego przyczepić. A intryga jest bardzo zręcznie utkana.

Ok, pozostanmy przy konkluzji ze to kwestia gustu :)
Dla mnie to typowy seria skrojony pod gusta publiki lubiącej "Dynastie", w dodatku z głebokim ukłonem w kierunki nastoletniej publicznosci "Beverly Hills 90210" więc ciekawi mnie co ludzie w nim widzą i skad taka wysoka ocena tej produkcji. Dlatego też sledze dyskusje o serialu - ale jak do tej pory zadna wypowiedz nie przekonała mnie ze jest w nim cos wiecej.

Wybacz ale porównanie do mody na sukces to pomyłka.Owszem Revange to jest telenowela ale ma dobre aktorstwo (nieporównywalnie lepsze od tego co wymieniłeś tj moda idynastia czy bervery co jest już całkiem dziwne...a mogę porównać bo oglądałam obie telenowele)lepsze dialogi i jest fabularnie całkiem ciekawa.Podobać ci się oczywiście nie musi ale koleżanka ma rację zaniżasz celowo ocenę bo wg. ciebie ten serial ma ją za wysoką i to jest twoja faktyczna argumentacja przykład?ocena na portalu imdb to portal międzynarodowy jest tam zdecydowanie więcej głosów niż na filmwebie i ocena średnia wyższa niż tu...{Przypadek?widać to co oglądasz ma już nie wiele lepszą albo niższą niż ten serial i to ci się nie podoba...

Po pierwsze przestańcie pisać Revange, ku*** to jest Revenge tam jest E, nie A...
Po drugie jestem facetem, chłopakiem i widzę, że raczej tutaj jestem w mniejszości, bo więcej kobiet chyba ogląda Revenge, ale mimo to bardzo mi się podoba. Co takiego jest fajnego w tym serialu, czy jak niektórzy twierdzą "operze mydlanej"? Przede wszystkim fajne intrygi, sprawnie poprowadzone, nie są szyte aż tak grubymi nićmi, jest napięcie, są twisty, zwroty akcji, świetne postacie: główna bohaterka, Tyler, Victoria, Nolan, takie średnie to Daniel, Jack i mąż Victorii i te których nie cierpię czyli Declan i Charlotte. Poza tym fajne dialogi, niektóre zdania, sentencje bardzo mi się podobają, padają zwykle, albo pod koniec, albo na początku. No i muzyka, bywa całkiem przyjemna i pozytywnie się ją odbiera.

Jesli chcecie obejrzeć operę mydlaną to polecam Ringer, to jest dopiero moda na sukces i to szyta nicmi o grupości lin używanych przy budowach mostów.

Nie no, oczywiscie Szarit - masz racje... Jedyną moja motywacją w ocenianiu jest obnizenie sredniej serialu i podniesienie tym samym pozycji w rankingu tego "co ja ogladam." Co za dziecinada... Twoje myslenie jest godne pieciolatka.

Twoja argumentacja też...

Myślę, że żadna wypowiedź nie przekona nikogo do czerpania przyjemności z oglądania serialu, który im się nie podoba z jakiegokolwiek powodu. :) Obejrzalam parę pierwszych odcinów Mad Men i o ile serial jest na niekwestionowanym poziomie to ścierpieć nie mogę głównego bohatera.
Zdecydowanie nie powiedziałabym, że Revenge to ukłon w stronę nastoletniej widowni. Jeśli chodzi ci o publiczność, która była nastoletnia za czasów pierwszej emisji BH 90210 to już bardziej, bo myślę że twórcy chcą trafić w gusta tak pożądanej widowni w wieu 21-49 lat. I im się to udaje.
Powodów, dla których Revenge okazało się takim sukcesem jest sporo. Oprócz zalet, ktore już wcześniej wymieniłam, ważny jest fakt, że serial opiera sie na historii, z którą identyfikować się może masa ludzi. Nie każdego z nas pozbawiono majątku i rodziny w brutalny sposób oczywiście :) ale myślę, że smak zemsty jest słodki dla przytłaczającej większości z nas. No i do tego, główna bohaterka karze tych złych, bogatych, uprzywilejowanych, którzy nachapali się kosztem tych, którzy nawet się nie moga się przed tym obronić. Myślę, że dlatego Revenge przynosi tyle satysfakcji przeciętnemu widzowi - nawet jeśli powody są mało honorowe. :) Angielski termin "guilty pleasure" doskonale ujmuje sedno sprawy.