Ogólnie wiocha, pokazująca, jak bardzo przez ostatnie dwie dekady, zmienił się rynek w tego typu produkcjach. Dawniej seriale tego typu, był mniej lub bardziej przerysowane, ale wszystkie sprowadzały się do tego, że opowiadały o dzieciakach, które wbrew pozorom, miały całkiem normalne problemy. Historia Kally, to kolejna płytka, cukierkowa historyjka o dzieciakach z parciem na szkło, które chcą za wszelką cenę zrobić karierę w show-biznesie. Ale na takie produkcje jest popyt, może niestety, a może "stety"
Wszystko, to prawda. Kto nie pamięta ekranizacji prozy Bahdaja? Jednak zawsze, ale to zawsze historia o Kopciuszku będzie powielana w wersjach odpowiadających czasom i oglądana po raz tysięczny. Ludzie chcą oderwania od szarej rzeczywistości. Czy pamiętasz, że w czasach owych realistycznych opowieści, cała Polska zamierała przed telewizorami śledząc losy Isaury? Ta brazylijska [chyba] telenowela, to było dno i dwa metry mułu a mimo to, gromadziła przed ekranami miliony. Wracając do Kally. W tej historii wkurza prawie wszystko. Zakłamanie Dantego, kretyńskie wygłupy Aleksa i Kevina, ekstremalnie zła postać Glorii a także bierność Kally granicząca z głupotą. No bo kto daje sobie robić świństwa nie reagując na to w żaden sposób a nawet broniąc napastnika? Ta historia jest niespójna, mało realistyczna a jednak ją polubiłem. Nie wiem, dlaczego. Może ze względu na tworzone piosenki? Może ze względu na uśmiech Kally? Może ze względu na jej głupią bezbronność, która jakimś cudem nie przeszkadza Kally zawsze wychodzić z opresji cało?
Płytka historyjka? Możliwe, ale wiesz, co mi dała ta płytka historyjka? Po raz pierwszy w życiu obejrzałem w całości film o życiu Mozarta, po raz pierwszy wyszukałem i wielokrotnie odsłuchałem Etiudę Rewolucyjną Szopena. Po raz pierwszy w życiu zastanowiłem się nad trudnością 'Rapsodii Węgierskiej" Lista. Po raz pierwszy w życiu szukając dzieł będących inspiracją mashupów Kally, obejrzałem operę! Tak, operę "Czarodziejski flet" Mozarta, bo jest w niej koloraturowa partia wokalna, którą kally wykorzystała w jednej z piosenek. Może więc i serial płytki, ale mi dał całkiem realne korzyści. Dlatego, mimo jego braków, daję dychę i już.