O ile serial fajnie się rozwijał, to nie rozumiem co miało na celu wprowadzenie wątku profanacji religii chrześcijańskiej i jej kluczowego aspektu. Twórcom proponuję zrobić to samo z islamem.... ciekawe ilu przeżyje ten eksperyment.
Po prostu postacie nie są religijne, jak bardzo duża część świata zachodu już teraz. To są postacie nie prawdziwi ludzie
Dokładnie a tego typu scena świetnie pokazuje "obrazem", językiem filmu ich stosunek do religii czy szerzej swojej kultury i tym samym pogłębia charakterystyki postaci. Znacznie lepiej niż jakby był to np. 15 minutowy dialog o ich stosunku do religii itp. Niech sobie chrześcijańscy bigoci to tłumaczą tak: kradnie bo nie wierzacy itp. a żona odeszłą też dlatego, upadkiem wartośći, "dniami ostatecznymi" czy czym tam chcą. Po to są filmy aby przedstawiać pewne historie a takie sceny są narzędziem opowiadania.
Dokładnie o tym chciałam napisać. Aż, zerknrlam na narodowosść reżysera dlaczego nie sprofanował jakiejś żydowskiej "świętości"?
Ale z ciebie upośledzony matoł. Ty masz akceptować innych bo tak nakazuje twoja religia
Słuszna uwaga. Akcja z użyciem komunii jako chlebek do dżemu była przegięciem pyty. Spróbowali by zrobić analogiczną scenę w meczecie czy synagodze.
Czemu mieliby to robić? Bohaterowie serialu nie wywodzą się z kultury islamu czy judaizmu ale z zachodniej a w niej dominująca religią było chrześcijaństwo i stąd w kampusie uczelni był kościół. Postacie z serialu poszły tam pewnie bez specjalnego planu "szwędając" się po uczelni. Niech sobie arabowie czy izraelici kręcą sceny w meczecie czy synagodze. Bez sensu są te komentarze o meczetach i synagogach rzucane przez chrześcijańskich bigotów. Ta scena pokazuje pewne cechy bohaterów serialu: że nie są religijni itp. Takie komentarze świadczą o kompletnym niezrozumieniu tego jak się kreuje fabułę i tworzy sceny ani tego jaki jest sens takiej twórczości. Skąd niby tam miały się znaleźć meczet? Ponadto, nawet jeżeliby tam był to jak psychologicznie prawdopodobne by było, że wówczas weszliby do niego i zachowywali się jak się zachowywali? Ta sama scena w meczecie oznaczałaby de facto coś innego - należałoby interpretować jako jakiś jawny atak na inną kulturę czy cośtam, a ta oznacza pewien "gówniarski" wybryk. To, że to oba są miejsca kultu nie oznacza, że ta scena ma to samo znaczenie, kontekst itp. Trochę czasami pomyśleć naprawdę nie boli.
Ale mogliby zakpić z judaizmu. Tego również nie spotyka się w filmach. Poza tym we wcześniejszym odcinku był już prztyczek do katolików, więc to co się wydarzyło w tej scenie nie było przypadkiem. Ten fragment był mocno obrazoburczy i na pewno nie przypadkowy.
Opłatek "kluczwym aspektem" chrześciajaństwa? To ja jako ateista wiem, że to kompletna bzdura a taki "obrońca wiary" nie? A wiesz, że są odłamy chrześcijaństwa, gdzie on nie występuje? Może jest to "kluczowy aspekt" katolickiej odmiany chrześcijaństwa: zwłaszcza przyjmowany publicznie aby wszyscy sąsiedzi i znajomi widzieli jaki to "porządny człowiek", taaa, z takim czymś jeszcze bym się zgodził.
Porównania chrześcijaństwa do islamu to zawsze zabawny temat. A przynajmniej mnie śmieszy. Najbardziej ten wątek „spróbowałbyś się ponabijać z islamu, to byś dopiero zobaczył” (sic!). Po jaką cholerę ktoś w USA lub w Europie ma tworzyć satyrę na temat islamu, który jest tutaj marginalną religią? Kogo to miałoby śmieszyć? Zwłaszcza, że mało kto w USA czy Europie zna, a przede wszystkim rozumie islam, więc żart zapewne byłby niezrozumiały i chybiony. Sztuką jest ukłuć „swoich” - wyśmiać (bardziej obśmiać) tę dominującą religię - chrześcijaństwo. A islam zostawmy innym. I podobnie z 4 tysiącami innych religii, które są na świecie. Bawmy się w chrześcijaństwie, które jest wystarczająco zabawne, pełne sprzeczności i hipokryzji, z mnóstwem wątków do obśmiania. To jest studnia żartów. Studnia bez dna.