zanikają wraz z momentem przetrawienia posiłku z mózgu danej osoby, i podobnie ma się sprawa z jej własnym mózgiem, gdyby przez dłuższy okres czasu nie spożywała posiłku, doszłoby do zjawiska katabolizmu, i utraciłaby własne cechy, wspomnienia, patrz: jej koleżanka z dziury w porcie.

Przynajmniej tak mi się wydaje, bo nie czytałem komiksu, zatem swoją wypowiedź opieram tylko na tym, co widzieliśmy dotąd w serialu.

Och! Wielkie dzięki :) Po prostu tak oglądałam i nagle zaczęłam się nad tym zastanawiać :) Dzięki :)

Też nie znam komiksu, ale w odcinku z mózgiem psychopaty, nawet doktorek powiedział, że może zjeść inny, ale wtedy nie będzie miała wglądu w sprawy psychopaty. Poza tym na koniec wywaliła kawał pozostałego "mięska", żeby zacząć czuć, czyli efekty uboczne - umiejętności - są czasowe. To, co zobaczyła zostaje z nią, bo jej mózg się nie resetuje, nie głupieje, skoro ma stałe dostawy, ale wszystko inne mija.
Nie mogę się doczekać kolejnych odcinków, a nowy ekstremalny gostek, jest obiecujący i też jest zombie. Dobrze, bo ten eks już stawał się nudny. Hmmm..... ciekawe czy przeżyje.

Serial na komiksie nie jest zbyt mocno oparty, tak naprawdę zapożyczony jest tylko pomysł, a wszystko inne zostało zmienione. W komiksie wszystkie postacie są inne i nazywają się inaczej, główna bohaterka nie zdobywa mózgów z kostnicy tylko jako hiena cmentarna i jest sporo elementów paranormalnych, podczas gdy serial zdaje się iść bardziej drogą naukową (o ile można to tak nazwać). Wspólny jest chyba tylko element rozwiązywania zbrodni na podstawie wspomnień zmarłych. Moim zdaniem serialowi wyszły te wszystkie zmiany na lepsze. Komiks trochę musnąłem, ale nie przypadł mi za bardzo do gustu, więc pasuje mi takie odmienne podejście.

Skille jej zostają, przynajmniej w serialu, było o tym.