Ta od wyspy po prostu nie może zrozumieć, że ludzie jej nie lubią ze względu na jej paskudny charakter, nie zaś kolor skóry. Bardzo ucieszyła mnie jej eliminacja, tak samo jak tego fanatyka brodacza (Jeremmy mu było?).

Nudzisz

Ale ten komentarz zawodniczki pokazuje, jak czują się te osoby. Słusznie lub nie. Czują, że ich kolor skóry nie jest bez znaczenia. Bardzo podobny, chociaż odwrotny, mechanizm był w "Squid Game: Wyzwanie". Czarna kobieta, kiedy miała możliwość eliminacji konkurentów, wywaliła tylu białych facetów, ilu się dało. Tam tło było ciekawsze i generalnie decyzja była zrozumiała, bo kobieta czuła się zagrożona przez sojusz białych, którzy trzymali się razem. Można zakładać, że w "Beast Games" ta zawodniczka, która skarżyła się, że odpadają same czarne babki, gdyby sama decydowała, wyrzucałaby białych. Te programy, być może celowo, a może nie, podkreślają problemy, jakie wiążą się z integracją. Mi osobiście daje to do myślenia, bo skoro w USA integracja wciąż jeszcze nie do końca się udała, ludzie wciąż żyją w zamkniętych grupach, to ile trzeba łożyć, jak duże nakłady może ponieść państwo, żeby ten proces zakończył się sukcesem.

Sugerujesz, że w dłuższej perspektywie bardziej opłacalne byłoby przeprowadzenie czystek rasowych na wielką skalę? Ciekawa koncepcja...

Nie, nie sugerowałem czystek rasowych, nawet na małą skalę.