Oczywiście piszę to z przekąsem...pomyślałam że pewnie znów obejrzę dokument o bogaczach i będę im zazdrościć a tu nic, wcale. Nie chciałabym takich przyjaciół, którzy na każdym kroku podkreślają tylko "ah jaka jesteś cudowna, piękna, jakie masz piękne serce" bo tylko do tego sprowadzają się ich rozmowy. Każdy się zachwyca jaką jest cudowną matką i nie przeczę na pewno kocha dzieci ale na pewno jest też bardzo często matką nieobecną i tak naprawdę przez większą część czasu samotną. Bo niestety ale Cristiano zapewne bywa w domu gościem. Z całego filmu najzabawniejszy moment to ten kiedy Gio musi opuścić rodzinne wakacje na Majorce, bo praca wzywa. A tu proszę bardzo cóż to za wymagająca praca? Festiwal filmowy w Cannes gdzie nasza bohaterka tak ciężko pracuje iż musi poddać się masażom, wybrać sukienkę i zapozować na czerwonym dywanie. Po tej harówce znów można wrócić na wakacje.