Dopiero od wczoraj pocinam w tą gierkę. Ba, specjalnie przeszedłem nawet wcześniej 1 i 2
(jedynkę z małymi oporami ale nie było tragicznie) by wiedzieć o co c'mon w fabule. Dobrze ze
można znowu wychodzić z Animusa gdy tylko mamy ochotę bo w poprzedniej części troszkę za
mało było etapów z Desmondem. P.S Montergioni nadal nieźle się trzyma.
zbieram starą ekipę i wychodzimy na ulicę żeby vvyjebać wszystkim niegrzecznym chłopcom, którzy moczą majty w nocy i kradną babciom torebki. dołączasz się, bracie?