Poza dziwną nazwą gry, którą nawet nie wiem jak wymówić :P, to gra jest niestety średnia. Uwielbiam gatunek Metroidvani, w zeszłym roku ukończyłem znakomiete "Bloodstained: Ritual of The Night" , więc gdy tylko do "tej gry dodali patch z zadaniem pobocznym które daje Miriam, tak wiedziałem że muszę w to zagrać.
Ale gra jest... dziwna, w ogóle nie czułem progresu, od samego początku do końca grałem tą sama bronią bez jakichkolwiek ulepszeń, żadnych nowych umiejętności też nie zdobyłem, a co za tym idzie całkowicie został usunięty jeden z ważniejszych aspektów tego gatunku, czyli backtracking to już odwiedzonych lokacji, i odnajdywanie sekretów z nowymi umiejętnościami.
Może są jakieś dodatkowe umiejętności bo jest masa zadań pobocznych których nie robiłem, bo nie widziałem w tym sensu. Sama gra jest średnio trudna, głównie ginie się od kolcy, przeciwnicy a nawet bossowie nie stanowią większego problemu.
Bardzo nie podobała mi się muzyka, jak jakieś Flamenco, ale gdy zobaczyłem kraj produkcji gry, to już wiedziałem skąd taki dobór muzyki.
Na plus zasługuje Lore gry, każdy przedmiot jest ładnie i ciekawie opisany i ma jakąś historię w grze.
Bawiłem się dobrze tylko na początku, później gra mnie znudziła, i samą końcówkę już omijałem przeciwników żeby tylko dobiec jakiś do ostatniego bossa i ukończyć grę.
6/10