Nie jestem fanem gier, które prowadzą za rączkę, ale też nie lubię kiedy pominięcie jednej linijki dialogu sprawia, że nie wiem jakie jest moje zadanie.
Warto wspomnieć, że sam język w grze nie należy do prostych, bo jest przesycony różnymi dziwnymi frazesami i łatwo się pogubić w tym, co tak naprawdę jest do zrobienia, bo nie ma żadnego menu z listą zadań.
Grę przeszedłem, ale chyba jedynie dla przeżycia fabuły i poznaniu jej sekretów.
Zdecydowanie warto, bo i klimat jest totalnie ponadprzeciętny, a soundtrack to symfonia na miarę klasycznych wirtuozów.
Samo zetknięcie się z grą jest jednym z najlepszych moich doświadczeń, bo wykreowany świat, a w szczególności monstra jakie spotykamy na swojej pokutnej ścieżce są niesamowicie oryginalnie zaprojektowane.