PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=611204}

Braid

8,0 1 243
oceny
8,0 10 1 1243
Braid
powrót do forum gry Braid

Szokujący finał

użytkownik usunięty

Na początek małe wyjaśnionko: grałem, ale nie ukończyłem. Uznałem, że ta gra jest dla mnie za trudna i wymiękłem.
A później zacząłem czytać solucje (lecz do gry nie wróciłem) i plułem sobie w brodę, że nie poznałem ich wcześniej ani nie rozkminiłem takich mechanizmów jak "iskrzące się przedmioty są odporne na cofanie czasu".
Aż w końcu postanowiłem oglądać gameplaye, by lepiej się dowiedzieć, jak to się kończy etc., i... ludzie, to jedna z najsmutniejszych gier, z jakimi miałem do czynienia!
Chyba wielu się zgodzi, że ta gra nie ma happy endu. Ba - ona zdaje się wręcz nie mieć zakończenia! Nawet przejście Epilogu zdaje się nic nie zmieniać w życiu Tima (no może poza uświadomieniem mu pewnych rzeczy, ale kto wie), nawet napisy końcowe nie chcą się pokazać.
Ale wróćmy do meritum: z pozoru mogłoby się wydawać, że to trochę taka jakby podróbka Mario, na nadzwyczaj wysokim poziomie trudności, i że na koniec Tim uratuje tajemniczą Księżniczkę, może też pokona "potwora", który ją porwał, i wszystko się szczęśliwie zakończy. Ale nie: wygląda na to, że to właśnie Tim był tym potworem, przed którym uciekała Księżniczka, a rycerz (podejrzanie i chyba nieprzypadkowo podobny do "Bossów" ze Światów 3. i 5., które domyślnie przechodzimy jako drugi i czwarty) nie był czarnym charakterem, tylko właśnie postacią pozytywną, ratującą Księżniczkę przed naszym antybohaterem. No bo jak inaczej by interpretować finał, który po cofnięciu czasu (bowiem w Świecie 1., który jest ostatnim, wszystko płynie, prócz ruchów bohatera, do tyłu, a gdy Księżniczka i Tim dobiegną do końca poziomu - ruchy gracza też są odwrócone) pokazuje, że Tim zdaje się ścigać dziewczynę, która to rzuca mu kłody pod nogi, a na koniec rzuca się w ramiona rycerza i odchodzi z nim z błogością wymalowaną na twarzy? A powtarzam: ma to miejsce w Świecie 1., na poziomie, który jest co prawda dostępny jako ostatni, ale wejście do niego w chmurach jest położone tak, jakby był pierwszy.
Wszystko więc wskazuje na to, że Tim ostatecznie nie odzyskał swej damy, tylko został sam ze swoim poczuciem winy.
I nie zapominajmy o gwiazdach: by zdobyć ostatnią, musimy zetknąć się z Księżniczką, chcąc nie chcąc wysadzając ją tym samym w powietrze, plus konstelacja utworzona z tych wszystkich gwiazdek wygląda jak Andromeda. A więc księżniczka. Przykuta łańcuchami.
Przywołam może jeszcze dwie dość chyba popularne interpretacje fabuły: pierwsza mówi, że Księżniczka to dziewczyna Tima, skłócona z nim, która, w zakończeniu bez gwiazd (uznawanym za "nieprawdziwe", za mylne wyobrażenie Tima o rzeczywistości), uciekła od niego w pogoni za wyidealizowaną wersją swego chłopaka (reprezentowaną przez rycerza), bo nie podobało jej się, że facet pracuje nad bombą atomową, a w wersji z gwiazdami - zginęła, bo Tim dopiął swego (no bo powtarzam: jak w końcu dogonimy księżniczkę, to tamta wybucha), zaś Andromeda symbolizuje jej śmierć (może dlatego, że jest na niebie), oraz to, jak Tim ją tyranizował (łańcuchy). A druga, że Księżniczka sama jest bombą atomową, rycerz to sumienie Tima, które wg niego samego ostatecznie powstrzymało go przed zbudowaniem bomby (wersja bez gwiazd), albo (czy raczej: naprawdę), w wersji z gwiazdami, nic nie wskórało, bo bomba jednak została użyta.
A cała podróż Tima przez te wszystkie światy i zbieranie puzzli to obraz jego retrospekcji, mającej na celu dowiedzenie się, dlaczego stracił Księżniczkę, a nie faktyczne ponowne zjednoczenie się z nią. To dlatego nasz (anty)bohater może cofać się w czasie, a świat zwany "pierwszym" spotykamy jako ostatni (BTW: w oryginale pierwszy świat jest anonimowy, nazwa "Coś się kończy, coś się zaczyna", jakkolwiek bardzo adekwatna do lokacji będącej z jednej strony pierwszą, a z drugiej - ostatnią, to tylko dzieło tłumaczy).
Tak czy siak, słowem podsumowania: Braid to nie tylko skomplikowana, ale i szokująca i w efekcie dość smutna gra, której bohater ostatecznie nie osiąga chyba praktycznie nic, no może poza uświadomieniem sobie swych błędów. OK, może oznaczać to, że Tim w efekcie się poprawił, niemniej jednak myśl o nieodwracalnej stracie (kim-, lub czymkolwiek ona by nie była) Księżniczki i (jak jużem to wyjaśnił) jest dość nieprzyjemna i przygnębiająca.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones