Jakie zakończenie wybraliście, a co za tym idzie po czyjej byliście stronie? Tytuł ograłem dwa razy i na początku wybrałem Maelle by za drugim razem opowiedzieć się po stronie Verso. Szczerze mówiąc żadne z tych zakończeń nie jest tym lepszym, gorszym. Wybierając Maelle sugerowałem się tym co dla dziewczyny będzie lepsze. Jak sama powiedziała do Verso tam nie ma po co wracać bo jest wrakiem człowieka, bez głosu, bez przyszłości. Renoir nie mógł tego zaakceptować, ale koniec końców szczęście dziecka powinno być na pierwszym miejscu. No bo tak się zastanowić co ona będzie miała za życie w realu? Okaleczona, bez głosu, każdy oddech sprawia jej ból. Księcia z bajki to dziewczyna nie znajdzie. Rozumiem też Verso, że ma już tego wszystkiego dość. Chodź trzeba pamiętać, że wobec Gustawa zachował się łagodnie mówiąc nie fair. Wymazanie całego świata boli kolejny minus zakończenia Verso. Wystarczy spojrzeć na reakcję Luny. Mimo, że te wszystkie istoty były fikcyjne to jednak miały uczucia, myślały, walczyły. Na co były te wszystkie ekspedycje, walka o przyszłość Lumiere skoro tak lekko przychodzi nam wymazanie ich wszystkich niczym czystka etniczna. Te wszystkie argumenty przemawiają jednak, aby wybrać zakończenie Maelle. Koniec końców chcemy dla niej jak najlepiej. W Lumiere jest zdrową, uśmiechniętą dziewczyną, w realu jak sama powiedziała nie ma czego szukać. Oczywiście zabawa w Boga i trzymanie Verso na smyczy to jest spory minus przy jej zakończeniu, dlatego żałuję, że twórcy nie dali nam możliwości spełnienia prośby Verso. Mogła go wymazać i żyć w Lumiere w towarzystwie przyjaciół, a rodzina Alicii z trudem zaakceptowałaby prośbę córki wiedząc co jest dla niej najlepsze. To byłoby idealne zakończenie, a tak ciągle mam dylemat. Każde zakończenie ma swoje plusy i minusy, ale koniec końców chyba jednak szczęście Maelle jest dla mnie ważniejsze.
Co do samej gry no cóż. Zasłużone 10/10 i oby dostało GOTY. Nie myślałem, że przyjdzie mi zagrać w coś lepszego od Wiedźmina 3. Ma wszystko czego oczekuję od gry. Historia, fabuła, postacie, voice acting, muzyka, grafika, gameplay, świat gry. Pomyśleć, że nie miałem zamiaru zagrać w ten tytuł ze względu na turową walkę. Dobrze, że zmieniłem zdanie. Walka na duży plus, coś nowego dla mnie. Po drugim akcie walka dziecinnie prosta. Wystarczy poświęcić 4h na farmowaniu, 99 lvl i wszyscy na jednego hita. Nawet Simon nie był wyzwaniem. Platyna wbita.
Pozdrawiam.
Od momentu śmierci Gustava, odnosiłem wrażenie że to Maelle stała się dla mnie główną postacią. Verso nie ufałem do samego końca, co nawet się trochę potwierdziło, bo chciał wszystko wymazać i zamknąć cykl, żeby móc przywrócić rzeczywistość. Cykl toczył się dalej, Maelle została kolejną malarką, ale z drugiej strony, wszyscy byli szczęśliwi w tej "namalowanej rzeczywistości" której ona sama była władczynią. Oczywiście oprócz Verso, ale to już jest właśnie kwestia czego chce gracz. Jeżeli liczy się dla niego szczęście wszystkich w Lumiere, wybiera Maelle. Jeżeli woli smutną rzeczywistość, wybiera Verso.
Co do samego Verso, ten motyw z pianinem ma podwójne znaczenie. Kiedy rozmawiał z Maelle, żeby ich relacja wskoczyła na poziom 4, przyznał, że kochał grać na pianinie i z chęcią zagrałby przed publicznością. Wtedy mu odpowiedziała, że z chęcią coś takiego zaaranżuje. Może Maelle chciała po prostu spełnić w ten sposób jego życzenie? Tylko że Verso miał niesamowicie smutną minę, tak jakby grał tam za karę. Twardy orzech do zgryzienia, wybrać jedno z tych zakończeń, ale cóż, wybierając między Verso a Lumiere, wybieram Lumiere.