Plusy:
+ czary - parę różnych czarów, w sumie takich podstawowych
+ przemiły odgłos chodzenia po krwi
+ klimat
+ naparzanie z dwóch rąk - czyli bronie w miarę konwencjonalne + czary
+ dźwięki - aż mi się przypomniał Gothic, dźwięki inne, ale jakość podobna
+ teren - może trochę gołe tereny otwarte, ale miejsca (ruiny, domy itp.) są bardzo klimatyczne i ładne
+ czary się ulepszają im dłużej je używamy - takie miałem wrażenie, tylko trochę długo to trwa
Minusy:
- potwory znikąd - trochę to wkurzało jak zaczynało mnie coś gryźć z tyłu, a przecież teren z tyłu obadany dokładnie, a nieraz nawet ze ślepych zaułków wyskakiwały
- efekt otrzymania ciosu od wroga - wytrącenie z równowagi, bardzo wkurzające, można było stracić orientację w terenie
- porozrzucane tu i tam listy, dzienniki - może się czepiam, ale nie ma to jak dobić i tak słabą grę, po prostu było to dziwne jak wszyscy zostawiali nam wiadomości, rozumiem, że można przeszukać półki aby znaleźć jakieś zapiski, które nie są wymagane, ale dodają informacje do fabuły, ale żeby tak po prostu leżały sobie czekając na nas, jakby wszyscy nasi wrogowie pisali dla nas, jakieś to nie logiczne
- przywołańce na krótki czas - nie było sensu używać tego czaru
- w dzienniku literka h jest podobna do literki b i myliło mi się podczas czytania
-- hvj wie gdzie iść - było wiele takich sytuacji, że nie wiedziałem gdzie mam iść, przydałyby się znaczniki, albo mapa terenu, cokolwiek
-- w nieskończoność wychodzący wrogowie - już nie pamiętam w których konkretnie to miejscach było, ale to jest niewybaczalna zagrywka twórców
- dużo wrogów przyłażących co chwilę lub naraz - a w miejscach gdzie nie było w nieskończoność wychodzących wrogów, to nieraz było ich tak dużo, że już myślałem, że tak będą wychodzić cały czas
- celność wrogów - szczególnie szkieletów, ciężko było uniknąć ich pocisków
- jak zginiemy z rąk jakichś potworów, to musimy poczekać aż dany potwór zrobi nam fatality i dopiero wtedy możemy wczytać grę - wkurzające
-- zagadki/przygodówkowe zadania - ile się nieraz musiałem nalatać i nasprawdzać co zrobić żeby popchnąć fabułę do przodu, tradżedi
- kombinacje z bossami - nie wszystkimi, ale to również nie jest przyjemny zabieg
- czar tarczy na czas - a myślałem, że kończy się tylko wtedy jak nam ją zniszczą
- wkvrwiający wrogowie - prawie każdy, na swój sposób. Chyba najbardziej wkurzające były szkielety, nie dość że skutecznie i celnie rzucały, to jeszcze wstawały po wiele razy, a jak były w grupie, to ciężko było jednego zdezintegrować czarem, szczególnie gdy bezpieczniej było w nie walić z daleka
- parokrotne łażenie po tym samym terenie i budynku - już miałem dosyć szukania wyjścia i drogi gdzie mam się udać
- fabuła - przewidywalna, słaba, nieciekawa
- za długa - już po pierwszym bossie chciałem żeby się gra skończyła
- poziom trudności - i to wszystko składa się na poziom trudny grając na średnim poziomie, trochę niezbalansowany
Podsumowując, jedno słowo najlepiej opisuje tą grę, wkurzająca. Męczyłem się z nią niemiłosiernie, wszystkie te minusy czynią z tej gry nieprzyjemny produkt. Gra jest zdecydowanie za długa. Pod koniec miałem wrażenie, że ostatni etap został sztucznie, niepotrzebnie wydłużony. Zagmatwany teren i długość gry przypomniały mi serię Turok, szczególnie 1 i 2 część, tam też ciężko było się zorientować w terenie i grało się długo, no ale to Turok, 3 razy lepszy niż ten gniot tutaj. Może jakby zrobić z tej gry rpg, to byłoby coś, a tak... W każdym razie z radością wywalam tą grę z dysku.
Ile ludzi tyle opinii. Mnie ta gra wgniotła w fotel, ale grałem wieeeele lat temu i nie wiem jak teraz bym ją odebrał. Niemniej mam całkowicie odmienną opinię od Twojej..
Wiem że w 2001 były już takie cuda jak Max Payne. Ale nie zgadzam się całkowicie z tą opinią no ja wiem że wszystko wkurzające i to prawda ale ja miałem dziwną radochę z dostawania po dupie od tej gry i ciągle starałem się być lepszy i wyrobić sobie styl grania tak optymalny by właśnie mnie nie zabijali. Jak dostajesz już tarczę to gra jest bajecznie prosta a do tego szybkie savy które ułatwiają strasznie rozrywkę. Na początku to połączenie broń palna z tym pierwszym czarem strzelającym było git potem ten smok bardzo fajnie się zabijało stwory kosa na szkielety a jak doszła tarcza to już było gites. Jeszcze nie ukończyłem ale dla mnie jak narazie 8/10. Fajne odbicie od tych prostackich nowych gierek dla dad gamerów. A developerzy świetnie wykorzystali potencjał unreal engine 1. Kurde jak w tej posesji zobaczyłem wszędzie lustra i jeszcze odbicia nie tylko moje oraz te fajne mechaniki oraz światłocień to mi wara opadła. Teraz już się nie robi takich gier.