Oprócz różnych sposobów walki dzięki kombinezonowi nie ma chamsko oskryptowanych momentów, efektu ciasnego korytarza i zmuszania do ciągłego parcia naprzód, to się chwali.
Jedyne co mi w nim przeszkadzało to krótkość. Kończy się jak się na dobre rozkręca. Świetnie pokazany początek inwazji obcych a mogli twórcy pokazać dalszą eskalację planety, jak niszczą miasta i tym podobne. No i dalsze losy Nomada i spółki.
Dokładnie tak, wreszcie ktoś docenił możliwości naszej postaci, a właściwie nanosuita, już rzygać mi się chcę jak gadają o tym braku fabuły, tutaj jest ona potrzebna jak piąte koło u wozu. W końcu od dawien dawna poczułem dużą swobodę grania postacią, fizyka, grafika, interakcja z otoczeniem umożliwiła mi świetną rozgrywkę, poza tym AI nie najgorszę i można się potrudzić, levele dosyć spore i otwarte, wręcz zróżnicowane. Też niecierpie takiego bezmyślnego parcia do przodu w ciasnym korytarzu gdzie ograniczamy się do open the door and shut the door... a jak widzę, że nie ma klasycznych wychyłek z za rogów albo możliwości skoku na skrzynke bo jest nie widzialna ściana to mi to i owo opada. Dlatego też Crysis pod tym względem numero 1 bezapelacyjnie.