PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=643817}
6,7 756
ocen
6,7 10 1 756
Dear Esther
powrót do forum gry Dear Esther

4/10

ocenił(a) grę na 4

Kurcze, ale trudna "gra" do ocenienia. Muzyka piekna, grafika powala (biorac pod uwage silnik). Jesli chodzi o opowiedziana historie, ciekawa, ale przede wszystkim daje duze pole do popisu dla wyobrazni. Jednak gra, w ktorej z uporem maniaka trzymam klawisz W, aby moja powolna postac dotarla do miejsca gdzie uruchomi sie kolejny fragment opowiesci to dla mnie troche slabo. Przypuszczam, ze lepiej bym sie wciagnal, gdyby kamera przesuwala sie samoczynnie, a ja tylko skupilbym sie na historii tajemniczego rozbitka. Zdecydowanie tytul niszowy i mnie troche zawiodl.

ocenił(a) grę na 8
carlsberg80

mam podobne wrażenia, w wielu momentach bałem się że zgubię ścieżkę i stracę czas na błąkanie się po mapie.

ocenił(a) grę na 4
zombiecamel

Bingo!!! Idealnie te same odczucie!!! Czasem majac do wyboru dwie sciezki zaklinalem aby wybrac dobra, bo wiedzialem, ze jak bede musial sie wracac, to niestety alt+F4 zadecyduje o przerwaniu gry ma jakis czas....

ocenił(a) grę na 6
carlsberg80

Ha no ja na dwóch pierwszych etapach łaziłem wszędzie gdzie się dało, ale że gra mnie za to nie nagradzała w żaden sposób to na kolejnych etapach odpuściłem i szedłem "aby do przodu".
Ładna prezentacja silnika i nic ponad to.

ocenił(a) grę na 10
s_f

Co innego, gdyby można było po drodze znajdywać księgi umiejętności, które pomogłyby nam w eliminowaniu hord zombie? Możliwość zwiedzenia paru miejsc jest nagrodą samą w sobie, wystarczy mieć odrobinę wyobraźni.

ocenił(a) grę na 6
Rastaj

Nie. Zupełnie nie o tym myślałem. Zabrakło ci wyobraźni.
Wystarczyło powstawiać jakieś elementy interaktywne typu skrzynie z ciekawą zawartością, dźwignie otwierające jakieś pomieszczenia, przedmioty związane z historią które można zbierać. O takie coś mi chodziło.

ocenił(a) grę na 10
s_f

Gdybyś szukał, znalazłbyś wiele ciekawych rzeczy, jak: [SPOILER]
.
.
.
- fotografie tytułowej Estery
- zdjęcia rentgenowskie
- duch Estery odbijający się w wodzie, zamiast płomienia świeczki
- gromadka martwych mew na wybrzeżu
- przejście do "innego wymiaru" po wskoczeniu do wody w jaskini (to zdarza się losowo)
- intrygujące symbole chemiczne i elektroniczne na ścianach jaskini (tym warto się przyglądać)
- kilka innych "duchów"
- dziecięce krzyki z mogiły w drugim rozdziale
- odgłosy z latarni morskiej zaraz przy rozpoczęciu gry
- wciągająca nas pod wodę nieznana siła po wejściu na płyciznę (tylko nie wychodź zbyt daleko w ocean)
- LOSOWOŚĆ monologów, dlatego trzeba zagrać kilka razy, by móc pojąć fabułę

Naprawdę polecam Ci zagrać jeszcze raz i wyłapać jak najwięcej możliwych rzeczy. Ja nie korzystałem z podpowiedzi w internecie i chociaż ostatnio przechodziłem Dear Esther po raz SIÓDMY (w dużych odstępach czasu), to wciąż natrafiam na nowe rzeczy. I przepraszam za tak niestosowny pierwszy komentarz, nie powinienem tak szybko oceniać ludzi. Pozdrawiam.

Rastaj

Rastaj, przez Ciebie chyba przejdę tę grę po raz trzeci, bo mnie zaintrygowałeś!:D Parę z wymienionych przez Ciebie elementów napotkałam, ale nie wszystkie. Możesz napisać, gdzie dokładnie znajduje się mogiła w drugim rozdziale? Nie napotkałam jej jeszcze. I czy inny pisząc "inny wymiar" masz na myśli ulicę z dwoma rozbitymi samochodami (domyślam się, że to miejsce wypadku, podczas którego zginęła Esther)? Sądziłam, że to obowiązkowy element gry, a tu taka niespodzianka! Martwych mew też nie widziałam, ale za to w jaskini widziałam masę papierowych łódeczek, o których dowiadujemy się więcej w ostatnim rozdziale;). Parafrazując mamę Forresta Gumpa - ta gra jest jak pudełko czekoladek, nigdy nie wiadomo, na co się trafi:D. I w moim odczuciu Dear Esther nie potrzebuje żadnych elementów interakcji z otoczeniem czyli wspomnianych dźwigni czy skrzyń, gracz ma tutaj podaną historię przed nosem, ale w nieoczywisty sposób i tylko od niego zależy, jak ją zinterpretuje. I na sam koniec dodam, że mnie chodzenie akurat nie męczyło, każdy kolejny krok to kolejny zachwyt i rosnąca fascynacja. Niemniej rozumiem glosy rozczarowania, to bardzo specyficzna rozgrywka, którą albo się kocha, alb nienawidzi.

ocenił(a) grę na 10
Rinoa_Sin

Cieszę się, że kogoś tak zainspirował mój komentarz. "Droga Estero" naprawdę świetnie wypada przed wymagającymi ludźmi. Mogiłą jest wielki otwór w ziemi, który na 100% zauważyłaś. Zbliż się do jego krawędzi i podkręć głośność, usłyszysz wrzaski z dołu (miejsce te nazwałem mogiłą z tego też powodu). Stos mew jest gdzieś na wybrzeżu, nie pamiętam dokładnie gdzie, ale wygląda wyjątkowo nienaturalnie i nie trzeba się męczyć z jego znalezieniem raczej, stawiam na czwarty rozdział. Warto też nadstawić uszy, nie tylko oczy. Wyjątkowo psychedelicznej ścieżce dźwiękowej towarzyszą naprawdę wzbudzające niepokój odgłosy, jak np. te z latarni na samym początku. Zaraz kilka kroków od niej masz też jaskinię, która kończy się ślepą uliczką z ograniczonym widokiem na jaskinię naprzeciwko. Jest szansa, że zobaczysz, jak ktoś nadaje tam sygnał SOS. W jaskini (rozdział 3) jest rysunek (biologiczny, nie moja dziedzina), który nie odbija się w wodzie. Najbardziej jednak spodobał mi się taki jakby odcinek jaskini, w którym to po prawej stronie widniały schematy elektroniczne, po lewej przekroje różnych komórek i neuronów, i podążając tym odcinkiem można było zobaczyć, jak się te dwie dziedziny zespajają ze sobą, łączą, mieszają itd, naprawdę mnie to zafascynowało.

W grze znajdujemy naprawdę mnóstwo opuszczonych i "martwych" miejsc, które jednak zdają się żyć, "mówią" do nas. Naprawdę mnie to ekscytuje, aż żal ściska, że nie mogę tego doświadczyć na własnej skórze. No i chyba zagram jeszcze kilka razy. Twórca okazał się mądry i nie opublikował żadnego wydarzenia, jakie może mieć miejsce w grze, więc gracze zostali zdani sami na siebie w tych poszukiwaniach, no i przetrwali najwytrwalsi. Miłej gry życzę.

Rastaj

To zaraz zaczynam powtórkę, muszę to wyłapać!:D Co do dziwnych dźwięków to na pewno pod koniec pierwszego rozdziału wyłapałam pikanie aparatury podtrzymującej życie i gdzieś w okolicach drugiego rozdziału dość dziwne dźwięki, których nie potrafię do niczego porównać, muszę się lepiej wsłuchać:). Sygnał morse'a widziałam, z duchów udało mi się wyłapać jeszcze tego w latarni, wędrującego skarpą w drugim rozdziale, latarnika w finałowej odsłonie oraz błękitną postać tuż przed końcem gry. Nie dostrzegłam jeszcze odbicia świeczki, postaci w wodospadzie oraz cienia w okolicach chaty, ale wszystko przede mną, bo także zamierzam do wracać co jakiś czas na opuszczoną wyspę:).

ocenił(a) grę na 9
Rinoa_Sin

I ja wracam ponownie do tego tytułu. Sprawdzę Wasze sugestie a jak odkryję coś nowego to się chętnie podzielę.

ocenił(a) grę na 10
Rastaj

Chciałem napisać kilka słów w odpowiedzi na post
carlsberg80 oraz reszty "niecierpliwców" ale zrobiłeś to za mnie za co Ci dziękuję :)

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones