Jak zawsze w tego typu grach, wnerwiają elementy zręcznościowe, nadskakujące psy trudne do odstrzelenia (lub odegzorcyzmowania), za mało amunicji (czyli tu różańców odnawiających wiarę) i zbyt rzadkie save'y. Pomysł wyjściowy spoko, nawiedzony dom, koleś z PTSD pozabijał rodzinę, tam wmieszał się ksiądz, takie tam...