Fatalny interfejs, głupi towarzysze, prosta fabuła, generalnie krótka i uboga. Przy dwójce wypada
średnio.
Jak nie ma jak ma. Nie powiesz przecież, że towarzysze mają dobre SI lub, że gra starcza na wiele godzin.
Nie powiesz przecież że nie wiesz z którego ta gra jest roku. Wówczas była arcydziełem. Obecnie jest arcydziełem, klasykiem i prekursorem.
Te "błędy" zależą od punktu widzenia. Czy patrząc na gry np. Assassin's Creed, Elder Scrolls można stwierdzić że każda odsłona jest gorsza od następnej? Nie, po prostu następcy idą z duchem czasu i różnych wymagań.
Jeśli te gry są upraszczane to dla mnie są słabsze. Lubię rozbudowanie i dlatego Fallout 2 jest dla mnie lepszy. Jedynka to dobra gra, ale na pewno nie doskonała.
@Wironin w główkę sie pier****ij :) gra super , klasyk nie ma obecnie żadnej gry tak dobrej jak Fallout zresztą idąc Twoim tokiem rozumowania Skyrim tez jest dnem bo przecież pomocnicy mają słabą SI walki są nudne questy krótkie i tez nudne jedynie dobra grafika i ciekawy swiat, skyrim słabo wypada w porównaniu do morrowinda czy obliviona ale nie o tym mowa . Fallout zapoczątkował nowy ciekawy swiat z którego można bez końca czerpać nowe pomysły zresztą tu chodzi też o klase no i nie bede ukrywał gimby nie znają jak ktoś sie wychowywał na metinie czy innym badziewiu to jak ma docenić stare gry ?
Zapomniałeś wspomnieć o jednym z najlepszych soundtracków w historii gier komputerowych, genialnym, ciężkim klimacie (dwójka ma o wiele lżejszy klimat, co w oczach wielu graczy było sporą wadą) i oryginalnym, ciekawym świecie - w czasach, gdy absolutnie każdy crpg musiał rozgrywać się w świecie heroic fantasy.
Gra miała słaby interfejs i głupich towarzyszy (podobnie jak dwójka i ok. 99,5% wydanych dotychczas gier) oraz była stosunkowo krótka (czyt. i tak do jej przejścia potrzeba było o wiele więcej czasu niż na większość obecnych tytułów). Nie szkodzi, 17 lat temu była arcydziełem i w pełni zasługuje na wysoką ocenę. Podobnie jak zasługuje na nie dwójka pomimo całej masy bugów i relatywnie niewielkich zmian w stosunku do poprzednika.
Co kto lubi. Ja np bardzo cenię sobie klimat, którym dwójka raczej nie może się poszczycić.
Świat pierwszego Fallouta to bezlitosne, martwe, brudne, ciężkie i przytłaczające radioaktywne pustkowie. W dwójce zdecydowano się wymienić to na modłę mniej bądź bardziej udanych żarcików, farmerów, dużych miast, stosunkowo bogatej jak na postapokaliptyczny klimat fauny i flory - fuj fuj fuj, nieładnie tak. Z survivala zostało niewiele.
No i? Czy ja kwestionuję logikę czy jakość klimatu? Odpowiedz na to pytanie i zrewiduj swoją odpowiedź.
Przez 80 lat mogło przybyć farmerów, dużych miast, fauny, flory a nawet mniej bądź bardziej udanych żarcików. To i survival mniejszy skoro co raz trafiasz na cywilizację
Z tą fauną i florą to bym nie przesadzał. Swoją drogą większość miast z tej gry i tak byłaby piękniejsza niż Sosnowiec, hehe..
A kolega pietrass17 ma trochę racji, klimat pustkowi się zmienił to i survivala ubyło, chociaż w małym stopniu.
Prosta fabuła, krótka, uboga? No bez przesady, ładnych kilkanaście godzin można przy niej spędzić. A jeśli się zagłębimy w ZAJEBISTĄ fabułę to i dłużej.
"Fatalny interfejs, głupi towarzysze"
Te same minusy pojawiają się w drugiej części, żadnych większych zmian (poza "popchnięciem" NPC albo wyekwipowania go) nie wprowadzono.