Naprawdę kładą mnie na łopatki komentarze i opinie że ta gra bije tytuły takie jak Skyrim Diablo
ludzie zastanówcie się ?
Mi nigdy nie dane było grać w quake , za to lubię pierwszego Unreala który biję na głowę większość powstających obecnie FPS.
A Doom to to już klasyka FPS i każdy szanujący się fan tego gatunku powinien zagrać w obie części.
A co do RPG , to moja wielka trójka wygląda następująco:
1. PT
2. Morrowind
3. Fallout 2
Fallout mnie nigdy nie wciągnął... jak byłem młodszy to grałem w drugą część. Moja wielka trójka, tak bardzo bardzo się nie różni:
1. Planescape: Torment
2. Baldur's Gate II
3. Morrowind
BG II też lubię.
Jakbym miał umiejscowić go w rankingu to najpewniej znalazłby się na 5 miejscu.
Zresztą w niedalekiej przyszłości stworzę swój ranking RPG ale zanim to nastanie mam parę pozycji do nadrobienia.
Tak sobie myślę... drugą pozycję mogę przemianować na Baldur's Gate Saga, albo Baldur's Gate Trilogy (obydwie części z dodatkami, połączone w jedną grę na silniku BGII - nie wiem czemu to się zwie Trilogy). Dla mnie to jest wspaniała przygoda i nie potrafię jej podzielić na dwie części. Dla mnie zaczyna się od momentu gdy Sarevok pozbawia życia jedno z dzieci Bhaala w intrze Baldur's Gate, a kończy się razem z Tronem Bhaala.
Dla mnie jednak druga część była lepsza.
Niestety nie posiadam gry i chyba sobie kupie kolekcje "legend rpg" w której owa gra się znajduję.
http://allegro.pl/legendy-rpg-baldurs-gate-icewind-torment-folia-24h-i3421349577 .html
Jakbyś był zainteresowany to podaje link do aukcji.
Bo moim zdaniem to świetna inicjatywa i ukłon w stronę starszych graczy , chociaż Lionheart bym zamienił na Fallouta .
Słyszałem o tej kolekcji, na prawdę fajny pomysł. Kiedyś się zastanawiałem czy kupić, tyle wspaniałych gier w jednym pudełku... lecz niestety nie przepadam za reedycjami. Wolę zapolować na Allegro na używaną (spotkanie nieużywanej to na prawdę cud) edycję premierową, w big boxie. Ostatnio udało mi się wylicytować Planescape: Torment, wersję premierową 4CD, lecz niestety bez pudła, tylko rozkładane opakowanie z płytami i ilustracjami. Z chęcią bym kupił teraz Cienie Amn w boxie, lub całą sagę Baldur's Gate, bo te gry mam jeszcze z czasopism.
A w Lionheart muszę się przyznać, że nie grałem. Nie miałem okazji, widziałem tylko w starszym Komputer Świat GRY jakąś recenzję czy coś w tym stylu. A Icewind Dale muszę sobie przypomnieć, bo grałem tak dawno, że nie pojmowałem jeszcze tej gry do końca :)
Ja chyba właśnie sobie zakupię , bo chwilowo cierpię na problemy z gotówką a ta okazja nie będzie trwała wiecznie.
Mi obojętnie jak grę kupuję , ważne , że nie pirace.
Ja ostatnio kupiłem Plane'a z XK Gold ( wiesz na pewno który ) i właśnie miałem zamiar kupić całą klasykę żeby już nie musieć pożyczać a "legendy RPG" o ile mi wiadomo zostały na dobre wycofane ze sprzedaży , więc muszę się ratować używaną wersją.
W Lionheart też nie grałem , ale słyszałem , że straszny średniak , więc jakoś mi to nie pasuję do "legendy RPG".
Icewind też muszę sobie przypomnieć , bo ostatnio grałem , huh... 5 lat temu?
Tak, tak, wiem który, jak XK to chyba jest to mniejsze pudełko, tak? Miałem kiedyś Plane'a jeszcze w wersji 2CD, wtedy XK to była Nowa eXtra Klasyka Gier Komputerowych z niebieskim motywem na okładce każdej gry. Ogólnie o XK ucichło, nie wiem czy dalej wydają, wiem, że jest Pomarańczowa Kolekcja Klasyki, ale to inny wydawca chyba.
Miałem styczność z Icewind Dale 2... 10-11 lat temu i pamiętam, że mi się crashowała gra w pewnym momencie.
Tak to jest to.
Jest tylko instrukcja ( ale fajnie napisana ) i gra .
Nie wiem czy XK wydaje jakieś nowsze gry ale te stare nadal można kupić.
Pomarańczowa kolekcja klasyki to rzeczywiście inny wydawca , bo Cenega a XK Gold , XK Hit , eXtra Klasyka , TopSeller itp. to CDP.
Mam parę gier z pomarańczowej niby wszystko pięknie , dobra cena i w ogóle ale instrukcje równie dobrze mogliby sobie odpuścić.
A Icewind Dale 2 nigdy do końca nie ukończyłem ( nawet nie pamiętam czemu ).
Więc będę próbował to nadrobić.
Według mnie, Pomarańczowa Kolekcja Klasyki była lepsza jeszcze jako Kolekcja Klasyki. Nie przepadam za mniejszymi pudełkami jakie są teraz, pamiętam jak brało się taką na przykład Mafię z Kolekcji Klasyki i aż było czuć w środku przyjemny ciężar trzech płyt i jeszcze instrukcji... ach :)
No właśnie Pomarańczowa ma strasznie małe te pudełka w porównaniu do innych.
A pisząc o Kolekcji Klasyki masz na myśli tą z Fronczewskim?
Tak tak, "Kolekcja Klasyki. Pozdrawiam i polecam - Piotr Fronczewski". A czy przypadkiem Pomarańczowa nie ma takich samych pudełek jak XK? Bo gdzieś błąka mi się Alone in The Dark i tak mi się wydawało właśnie, że mają taki sam rozmiar.
Pudełka z XK od Pomarańczowej różnią się przede wszystkim kolorytem i rozmiarem.
Poza tym pudełka od Pomarańczowej są bardziej podatne na wgniecenia a klipsy ( nie wiem jak to nazwać ) przytrzymujące instrukcje szybko odpadają ( przynajmniej mi ).
Moim skromnym zdaniem to co teraz zrobili to jedna wielka żenada i szczyt tandeciarstwa.
Ogólnie rzecz biorąc to nie wiedziałem , że Pomarańczowa to tak naprawdę Kolekcja Klasyki i zawsze myślałem , że to osobna seria.
Ale jeśli porównać obie wersje to rzeczywiście stara była lepsza i poza profesjonalnie napisaną instrukcją i lepszym jakościowo pudełkiem posiadała też tzw. katalog serii z Cenegi gdzie można było łatwo się dowiedzieć co i za ile.
Rozumiem. Również na początku nie wiedziałem że to to samo, dopiero później w sklepie wziąłem pudełko chyba z Oblivionem i zobaczyłem logo takie samo jak poprzedniej Kolekcji Klasyki.
Ogólnie to wydaje mi się, że te reedycje trochę upadają. Z tego co widzę to właśnie Pomarańczowa Kolekcja Klasyki wydaje nowe pozycje, Premium Games ma jakieś plany na nowe tytuły (choć też zmienili szatę graficzną), była jakaś promocja w EA Classics, ale nowych tytułów też nie widziałem tam.
Wszystko to schodzi na psy na rzecz cyfrowej dystrybucji z której skorzystałem zaledwie dwa razy, bowiem nie przepadam za nią.
Też nie jestem jej fanem.
Mam kumpla któremu hackneli konto na stemie i około 60 gier z których w połowę nie grał nawet 5 godzin poszło się...
I tak cała włożona kasa poszła w błoto a miał zamiar w przyszłości sprzedać konto.
Mam konto na Steam, ale wiele tam nie ma. Bardziej bym rozpaczał po utracie konta BattleNet z zaledwie dwoma grami. Lecz ostatnio z braku cierpliwości zmuszony byłem kupić cyfrową edycje gry.
Nie przepadam za platformą Steam. Nie chodzi o cyfrową dystrybucję, ale nie lubię tego klienta. Ociąga się, teraz poprawili stabilność bo było kiepsko, a jeszcze dłużej się wyłącza.
Też tego nie lubię.
Długie aktualizację i problemy z kompatybilnością i ze stabilnością przeszły już do legendy.
Dziwię się jak ktoś to może lubić , bo mimo , że posiada dużo plusów to jeszcze więcej minusów.
Ogólnie rzecz biorąc nie lubię żadnej platformy przeznaczonej na PC i jedyne co toleruję to Xbox Live tyle , że wszystkie ciekawsze opcję są dostępne po wykupieniu lepszego konta.
Korzystałem jeszcze z Origin, ale również nie przypadło mi do gustu. Po co te platformy, nie może być jak za starych, dobrych czasów, ech...
Ostatnio Steam używałem do najnowszego Mortal Kombat, i nie wiem czy to wina Steam czy gry, ale podczas gry na Multiplayer, jeśli jest podłączony do komputera mikrofon to automatycznie się włącza i słychać co mówimy. Troszkę to nie halo.
Ja mam jeszcze Windows Live.
To też jedno wielkie dziadostwo.
Zakładałem konto gdy ta platforma nie weszła jeszcze do Polski i trzeba było zakładać przez jakąś Anglię czy inne USA a ile straciłem na to czasu i nerwów to nawet nie zliczę.
Kiedyś czasy były lepsze i nie było gównianych platform i gier robionych wyłącznie dla kasy...
Wiem, chciałem kiedyś pozdobywać osiągnięcia do Quantum of Solace, lecz trzeba było się logować do GFWL i musiałem robić konto też przez Anglię czy USA. Było to męczące i tak wkurzające, że odpuściłem sobie. Nie wiem, czy teraz jakieś nowe gry wspierają tą platformę, ale nadal można znaleźć wiele tematów z problemami dot. tej platformy i gier na nią.
Teraz wszystkie większe firmy radzą sobie gorzej z grami. Zarabiają dużo, ale również jest dużo zawodów. Taki Blizzard - nie wydawał rzadko gier. Był i Warcraft, zaraz Diablo i Starcraft plus kontynuacje. Teraz wydają gry huhu, rzadko. O ile StarCraftowi II nie mam nic do zarzucenia, to na Diablo III się troszkę zawiodłem, a nigdy nie wyobrażałem sobie, że się zawiodę na Blizzardzie. Ale cóż, Jay Wilson zrobił swoje. Na pewno nie spędziłem przy ostatniej odsłonie tyle czasu co w takim Panu Zniszczenia. Czegoś tej grze brakuje, plus to, że jest uproszczona.
EA - pamiętam czasy świetności - starsze NFS, Nightfire, czy chociaż gry z serii Harry Potter. Teraz to jest dla mnie stajnia DLC, która pochłonęła wspaniałe BioWare. Od tamtej pory gry BioWare dostają oczywiście masy DLC, Mass Effect 3 było krytykowane pod względem końcówki, a o Dragon Age II i wspaniałym modelu F2P gry The Old Republic nie wspomnę.
Ja postanowiłem , że jak już kupiłem grę to muszę w nią pograć - chociaż były , nie ukrywam momenty , że chciałem wy**bać pudełko z płytą przez okno , zaparzyć sobie w spokoju meliski i odpocząć od tego całego gówna.
Ale po serii prób i błędów w końcu udało mi się założyć konto i mogłem rozkoszować się świeżo zakupioną grą.
Aha , tutaj są wszystkie gry wspierające GfWL ( choć w 2013 na razie coś im nie idzie ):
http://en.wikipedia.org/wiki/List_of_Games_for_Windows_titles
Blizzard chyba ostatnio zaczął wydawać same dodatki , ostatnio co słyszałem to to , że stworzyli jakiś dodatek do WoW z pandami i coś mi się obiło o uszy , że będzie dodatek do D3.
Cóż ja akurat od początku wiedziałem , że D3 będzie porażką - po pierwsze zastosowano przesłodzoną grafikę 3D która już znacząco odbiegała od starszych części i sprawiała , że gra wyglądała po prostu paskudnie , po drugie 'domy aukcyjne' czyli próba wyłudzenia kasy od graczy i podzielenie ich na na dwa obozy ( tj. biedniejsi i bogatsi ) , wreszcie po trzecie wszystkie kontynuację IMO dobrych gier wydane koło powstania Diablo III okazały się zwykłymi crapami ( patrz: Duke Nukem Forever , Postal III ).
Teraz nie słyszałem, aby miał ukazać się jakiś kolejny dodatek do World of Warcraft. Jakiś czas temu, czytałem, że spada liczba graczy. Przy nawałnicy nowych MMO które starają się wprowadzić coraz to więcej nowości, nie dziwię się.
Ja ten zawód przeżyłem po zakupie Diablo. Wersja Beta, która była udostępniona za darmo przed jej końcem, zaostrzyła mi apetyt niemiłosiernie, grałem i grałem, ukończyłem ją każdą klasą. Kupiłem - i jakoś inne mam odczucie. Fabuła w Diablo nigdy nie była taka najważniejsza, ale w tej części zupełnie o niej zapomniałem, odeszła gdzieś na bok, a zadania wykonywałem nie do końca wiedząc w jakim celu idę do tego miejsca, czy zbieram ten przedmiot. NPC są nijacy/nijakie, po zwiastunie byłem pewien, że taka Leah będzie miała większy udział w historii, ale okazała się zwykłym biegającym NPC za którym łaziłem, albo ona za mną, a po jej powrocie do obozu zapominałem o niej. Sam Diablo też pojawił się że tak powiem: "z dupy". Auction House - nie wiem po co to. W Diablo II pamiętam, że kupowanie przedmiotów od handlarzy było nawet ważne i korzystne, a po kupieniu nowych przedmiotów zawsze chodziłem roztrwonić resztę oszczędności na hazard. Tutaj to złoto to tylko na AC, lub ewentualne naprawy. Co do grafiki - to trudno, zrobili jaką zrobili, nawet się nie zbliżyli do klimatu Diablo I, który jest według mnie fenomenalny.
Oj Duke Nukem Forever był wielkim zawodem. Wtedy jeszcze lubiłem tą serię, teraz nie widzę w niej nic zabawnego ani fajnego niestety.
Szczerze mówiąc to nigdy jakoś szczególnie za MMO nie przepadałem , ostatnio chciałem pograć w Tere - śledziłem od początku powstawanie gry , lecz gdy twórcy poinformowali o abonamencie to sobie odpuściłem ( chociaż ostatnio czytałem , że znieśli , ale nie wiem ile w tym prawdy ).
WoWa widziałem w akcji , ale jakoś szczególnie nie przypadł mi do gustu i nie mam pojęcia czym tak naprawdę różni się od innych gier tego typu.
Zabrakło właśnie tego mroku znanego z pierwszego Diablo.
W dwójce twórcy świetnie połączyli mrok i jasność i mimo , że gra była odrobinę jaśniejsza to nadal czuć było klimat poprzedniczki.
Panel ekwipunku , modele potworów i NPC i wiele innych elementów zostały zmienione tylko w małym stopniu a w D3 wszystko już jest całkowicie inne a nazwa Diablo pasuję do tej gry jak pięść do oka.
Poza tym gra pod względem graficznym przypomina mi coś czego nie lubię a co już od początku było wierną kopią , ba plagiatem całej serii Diablo , mianowicie - Torchlight.
Diuk BYŁ dobry.
Dobre teksty , niezgorsza jatka i pełno nawiązań do popkultury.
To co teraz zrobili z tą serią powinno być karane śmiercią.
Tera od dłuższego czasu jest za free. Można bez problemu grać nie wydając ani centa na abonament lub przedmioty w sklepiku.
A podobało/podoba ci się czy nie?
Bo nie wiem czy opłaca się zaczynać a na kilku grach MMO już się przejechałem.
Wyrwanie rzepy z pola i przyniesienie mięsa to akurat te mniej ambitne questy. W każdym erpegu takie są.
Tak w każdym. Ale w gothicku nie ma ŻADNYCH wybitnych questów i dzielą się one na dwie grupy:
a)średnie
b)słabe
Z tym , że tych średnich też jest strasznie mało , a bugi , brak fabuły i słabe questy przeznaczone dla bezmózgów to wyznacznik tej serii.
Ludzie którzy porównują gry, które dzieli przepaść 10ciu lat czy gatunków są po prostu głupi, to tak jakby ktoś porównywał ziemie do wszechświata i upierał się, że ziemia jest większa :) owszem oceniłem te gry na 10 ale tylko dlatego że to moja subiektywna ocena tylko tej gry, nie porównuje jej ze Skyrim albo Total war'ami, dla mnie to jest głupota i tyle.
Cóż, powtórzę po moich poprzednikach. No więc:
-Fabuła (ciekawe questy, dobry main quest, w przeciwieństwie do innych gier z tego gatunku (Oblivion)
-Muzyka (szczególnie motyw muzyczny w Khorinis)
-Spójność questów
-Dobrze znani ( i lubiani) bohaterowie z poprzedniej części
-Klimat
-Śmieszne, niekiedy rubaszne dialogi
-Grafika (według mnie trzyma poziom do dziś, )
-Ogólna nieliniowość gry
Gothic-a poprostu się lubi, kocha albo nienawidzi. To zależy od gustu gracza.
Gothic się z graczem nie pieści - to główny powód braku jego popularności w wielu krajach. dotyczy to obu części (bo w trójce w pierwszym kontakcie można było rozwalić małą armię solo). I nie jest to Dark Souls, trudne na chama i ludzie grają żeby móc mówić, że w to grali. Anyway na temat dark souls więcej nie powiem bo nie grałem, kiedyś planuję spróbować, gra na pewno ma swoje atuty (klimaaat) ale jej podstawowa cecha to to, że jest diabelnie trudna i mało przystępna dla gracza (wielki świat bez automapy?^^). Gothic nie jest trudny tylko po to żeby było ciężko, po ogarnięciu podstaw jest bardzo przystępny, a jak ktoś wymasteruje sterowanie (walkę zwłaszcza) rozwala sam nędznym bohaterem armie wrogów z którymi ja miewałem kłopoty w dobrej zbroi i z dobrą bronią pod koniec gry.
natomiast dla początkowego gracza pierwszy kontakt z Gothiciem to może być szok. W jedynce jakieś 2 padlinożerne ptaki czy szczury (a przecież w okolicy startowej były w słabszych wyraźnie odmianach) mogły gracza zabić. w dwójce też padłem chyba za pierwszym razem na pierwszym wilku czyli zasadniczo na pierwszym spotkanym (i zasadniczo cienkim) wrogu.... w większości rpg większość walk wygrywa się sama i w wielu trzeba by chyba sobie sabotować postać przy jej rozwoju by walki były wyzwaniem. Wyobraźcie sobie teraz takiego przeciętnego gracza który woli system "klikam 3 razy i wrogów nie ma" który nie może wyjść z początkowej lokacji bo go szczenię wilcze zagryza. albo zaraz potem 3 gobliny z pogrzebaczami jakimiś ganiające w gaciach brudnych. prawie każdy kto nie zraził się do Gothica w pierwszych minutach tylko dał temu tytułowi (tytułom - części 1-2 to dla mnie równie zajebiste gry i bardzo podobne, klimatyczne i niełatwe nim się ich człowiek nauczy, technicznie dość toporne - ale to też część ich uroku!) z godzinkę chociaż - zakochał się w nim jestem pewien. A Ci którzy po 2 minutach skorzystali z opcji uninstal klnąc szpetnie pod nosami raczej gry wysoko nie cenią i nie ocenią.
Zalety już wszystkie chyba wymieniono, klimat, questy, świat, nawet grafa choć nie była nawet wtedy szczytem techniki. do Czasu Risena Gothic był jedyny w swoim gatunku (a raczej jedynymi 2 grami) Teraz są 3 choć mimo wszystko Risen to nie Gothic. Przy całym szacunku dla choćby naszego polskiego wieśka - Gothici oba przeszedłem po parę razy i wracałem do nich po wielu latach, Wiedźmina 1 nie przeszedłem nigdy bo znudził mnie nim dotarłem do połowy, Wiedźmina 2 przeszedłem 2 razy by poznać obie ścieżki fabuły i nie wiem czy jeszcze kiedyś w niego zagram. Jedynka to dobra gra a dwójka dzięki fabule nawet rewelacyjna, ale magii Gothica jakoś w nich brak...
Dark Souls to gra bardzo dobrze przemyślana z poziomem trudności wyważonym idealnie a nie' trudna na chama' legendy o tym jaka to ona nie jest hardkorowa są troche przesadzone. Tak Gothic jak i Dark Souls są wymagające a gracz musi użyć mózgownicy i za to lubie obydwie te gry.
chłopie widzę że próbujesz tutaj zgrać VIP-a z siebie więc myślę że na ten temat sobie odpuszczę gadkę widzę że zmierzasz w kierunku granie profesjonalisty poczekam aż ktoś napisze coś z sensem Dzięki. ;)
Może po prostu porównał "fun" jaki czerpał z rozgrywki w te tytuły. Nie przepadam tak za serią Gothic, ale już jak bym miał wybrać między Gothic (nie wiem jak odmienić - Gothiciem?) a Skyrimem - wybór padł by na Gothica. Nie potrafię grać w Skyrima bez dziesiątek modów, a dobra gra nie potrzebuje tylu modyfikacji.
Jestem mega fanem tej gry, zapewne dlatego iż jak ktoś wspomniał jest to pierwsza bardziej dopracowana gra z dużym i otwartym światem. Powiem tak, grałem w Risen (znacznie nowsza gierka w miarę się sprzedała) i Gothic II bije ją na głowe pod względem: urozmaicenia świata (zróżnicowane tereny itp.) ekwipunku, dużą liczbą miejsc których nie trzeba zwiedzać wykonując główny wątek gry a są mega ciekawe i świetne do przeczesania w celu zdobycia broni dodatkowych q i odkrycia pobocznych wątków fabuły (w sumie grając nie da się oprzeć pokusie odwiedzenia niezbadanych miejsc) . Największe jej plusy to genialna/zaskakująca fabuła (w Risen prawie od początku wiesz co Cię czeka w dalszej części gry) oraz tryb walki. Wiem, że mógłbym porównać ją do godniejszego przeciwnika np Oblivion, lecz pomijając poboczne bardzo ciekawe wątki, szereg questów, gra jest bardzo liniowa i non stop chodzi się po takich samych terenach (łąki, jaskinie) aż do znudzenia... Moim zdaniem powinieneś przejść Gothic I następnie złapać się za II, z klimatem w tych grach nie wygrasz :p
Ja bym polecała zacząć od 2. Jak ktoś lubi mieć wyzwanie to od nocy kruka.
Grałam niedawno w 1 i stwierdzam, że jest dość krótka i nie sprawia problemów, ale świat wręcz mnie bolał. Chodzi mi o pustkę. Jest tam pełno jaskiń, pełno miejsc w których tak naprawdę nie znajdziesz nic (nawet żadnej przydatnej broni czy czaru). Wygląda to tak jakby ktoś mocno poganiał twórców i nie dał im czasu.
Mroczne Tajemnice nadrabiają braki jedynki, ale mi się udało utknąć na 3 rozdziale i dalej nie mogłam ruszyć (czysty mag i potworki nie do pokonania).