Fabuły wprawdzie brak, ale i tak jest sporo emocji, szczególnie gdy masz 13 hp, cały ekran pulsuje ci na czerwono, samochody i różne wentylatory eksplodują w najlepsze a wśród masy przeciwników jest para szarżujących robotów o posturze czołgu. Masa strzelania i osiągnięć, wrogowie są zróżnicowani, rozwój postaci ciekawy i zmieniający rozgrywkę (polecam wyrzutnię rakiet i moździerz).
A graficznie to wysoka półka po prostu. Shooter na 4-5h, zależy jak często będziecie zaglądać gdzie się da by odkryć sekrety, oraz czy odpalicie "New Game+". 7/10.
Zgadzam się, jedyne wady gry to jej długość i brak multiplayera ale poza tym gra jest wyśmienita. Miła odskocznia od tych dzisiejszych FPS'ów które mnie po prostu nudzą swoim niskim poziomem trudności. Hard-Reset to gra na dla twardzieli i przypomina mi FPSy z mojego dzieciństwa które do dziś mile wspominam jak np; quake czy serious sam. Największą zaletą tej gry jest jej mroczny cyber-punkowy klimat (coś jak skrzyżowanie quake'a 2 i painkillera). Ja jej daję 7/10
Właśnie ogrywam. Po przejściu 'Shadow Warrior' od Hogów (oryginał z dodatkami też wczoraj skończyłem) wziąłem się za ich wcześniejszą grę. Wyrzynka wszystkiego co się rusza plus multum secretów.
Kocham shootery! :)
Aha, fabuła jest (słaba, ale jest) - nie mów, że grałeś z piracką wersję z wyciętymi filmikami, bo w pysk :)
Można zajrzeć na mój profil na Steam, gra wciąż tam jest.
Co jakiś czas wracam do myślenia o tym, by może zainstalować jeszcze raz i uruchomić dodatek/ng+/wyższy poziom trudności...
Wypada teraz cię przeprosić srodze :)
Mam tę rozszerzoną edycję z dodatkowymi poziomami, więc jeszcze trochę czasu spędzę. Ewentualnie myślę, czy nie łyknąć gry jeszcze raz, zgarniając wszystkie secrety (pewnie tak zrobię). Póki co skończyłem 6 poziomów i w każdym - W KAŻDYM! - brakuje mi jednego. Cholerny gdzieś się zawsze musi zakamuflować :)
Skończyłem. Teraz zabieram się za nią drugi raz - tym razem zgarnę już wszystkie secrety, poza tym zamierzam tym razem uzywać broni elektrycznych - za pierwszym razem korzystałem z konwencjonalnych środków rozpiergolu (karabin, shotgun, rpg), teraz pobawię się prądem. Grało się zacnie - szkoda, że gra taka krótka. Nawet nie chcę wiedzieć jak musiała wyglądać w podstawowej wersji. Pewnie dałoby się ją skończyć w 3 godziny.