Czy nie uważacie, że kolekcjonowanie kart było największą frajdą całej tej gry? Często wręcz stawałem w miejscu, żeby przejrzeć całą kolekcję i poczytać historię uniwersum Harry'ego Pottera, zaś w tle ta magiczna, bajeczna muzyka... Dzieciństwo :) .

Tyle rzeczy do znalezienia, tyle do zwiedzenia, odkrycia... Całość do przejścia w góra 3-4 godziny, ale przyjemnie się gra.

Super gierka z cyklu Harry Potter polecam ją każdemu :D

Pomimo, że gra wciąż nie była rewelacyjna, pojawiły się w niej dziesiątki zmian na lepsze w stosunku do poprzednika. Historia była trochę lepiej przedstawiona (choć wciąż strasznie ucięta), grafika trochę ładniejsza (no i modele postaci w końcu zaczęły ruszać ustami), dodano otwarty Hogwart i pełno sekretów do odkrycia...

Za dzieciaka często w nią grałam i przechodziłam kilka razy. Bardzo miło ją wspominam. Na pewno pod względem grafiki jest bardziej rozwinięta od jedynki. Postacie w tej części ruszają ustami w przeciwieństwie do pierwszej. Gra posiada bardziej rozwinięty Hogward, więcej wyzwań,możliwość zbierania fasolek w pokoju...

wstaliśmy z rana i przeszliśmy pod rząd za jednym zamachem :)

Taki sam temat założyłam na 1 części gry. Czas na 2 część. Więc z czym mieliście największe problemy by przejść grę? Kiedyś dawno temu gdy grałam pierwszy raz to pozbycie się Aragoga i Bazyliszka. Teraz przechodzę bez problemu. A do tej pory denerwuje mnie moment przejścia Komnaty Tajemnic zanim dotrze się do...

i o wiele lepsza!!! Daję 10 właśnie za wersję konsolową. Fabuła jest bardziej rozbudowana, lepsze
zadania, możliwości...

Czy po napisach końcowych można wciąż zbierać karty i fasolki? Zapomniałem tego, a jest mi to teraz potrzebne. Dziękuję za odpowiedź.

Ostatnio zainstalowałam sobie HP ,ale strasznie się zacina przeszłam już pół gry więc wolałabym uniknąć odinstalowywania. Nie znam się też jakoś specjalnie na komputerach więc proszęo jakieś bardzo proste wyjaśnienie.

Najlepsza gra z cyklu Harry Potter, na równi z Więźniem Azkabanu.
Obie przechodziłem wiele razy. Ta gra była tak wspaniała, że nie chcąc, aby się zbyt szybko skończyła, pojedynkowałem sie w Wielkiej Sali i kupowałem składniki eliksirów wiggenowych. Skończyło się na tym, że przy pojedynku z bazyliszkiem miałem ich......

Jedyna gra HP w którą grałam. Pomijając Więźnia Azkabanu i Czarę Ognia w które grałam tylko trochę. W Komnatę Tajemnic grałam parę lat temu na okrągło. Przechodziłam ją wiele razy.

Zapraszam do czytania mojej potterowej parodii. Fani humoru absurdalnego i antyfani humoru niesmacznego mile widziani.
Absurd, magia i tostery czekają.

http://horyportier.wordpress.com/