PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=616183}
7,1 1,4 tys. ocen
7,1 10 1 1430
Kingdoms of Amalur: Reckoning
powrót do forum gry Kingdoms of Amalur: Reckoning

Na początku porównywałem tą grę do Diablo 2, taki hack'n slash rozbudowany fabularnie, może nie ma w niej tylu hord potworów, chociaż nieraz się zdarzają, ale jest wiele cech wspólnych jak np. łączenie kamieni i wkładanie ich do uzbrojenia, naprawianie uzbrojenia, różne klasy przedmiotów i zestawy, trochę styl walki, podczas rozmów klikanie w linki (tak samo jak w Oblivionie), mroczna fabuła, drzewko umiejętności i techniki, a w przypadku technik to już nawet trąci o plagiat, nie wiem jak z magią, ale pewnie też by się coś znalazło podobnego, ale np. w zakładce Siła jest szał bitewny; zresztą grając w KOA:R można też ujrzeć podobieństwa do Obliviona, Fable i może jeszcze do czegoś, w co jeszcze nie grałem.

Plusy:
+ fabuła - ciekawa, na początku tajemnicza, a potem też dobra, trochę podobnie gra się jak w Oblivionie, tzn. główna linia fabularna czeka na początku gry, bo wbijamy w wir zadań pobocznych, ale w porównaniu z Oblivionem, to chociaż ciekawsza ta fabuła
+ regeneracja życia i many - oczywista oczywistość
+ kwestie o których już rozmawialiśmy z innymi postaciami są zacienione - takie ułatwienie
+ odrastające rośliny - małe a cieszy
+ własne domy - w tym jeden zamek i posiadłość, oraz kopalnia
+ zdolności - jak np. alchemia, dzięki której można robić mikstury, eksperymentować
+ rozwój postaci
+ ustawienia wyglądu i możliwość zmiany niektórych elementów wyglądu w trakcie gry
+ odgłos biegania - jakoś tak przyjemnie się słuchało tego tupania po kamieniach, metalu, ziemi :)
+ możliwość nauczenia się zdolności od nauczycieli
+ walczące między sobą potwory
+ walka - wszystko w niej jest jak raz, uniki, bloki, ciosy, techniki, walczy się przyjemnie
+ tworzenie postaci - jest umiarkowanie urozmaicone, na tyle by nie wkurzyć ilością szczegółów jak w Oblivionie czy Morrowindzie
+ nie można zabić się spadając z wysokości - bo nie można spaść, tereny nad ziemią mają niewidzialną barierę, nawet dobre to rozwiązanie, ułatwia rozgrywkę gdyby nie to, już pewnie dawno bym parę razy zginął
+ dodatkowe urozmaicenia - kamienie wiedzy, karty losu
+ możliwość dalszej gry po zabiciu głównego przeciwnika
+ poziom trudności - jest łatwy, a nawet bardzo łatwy, na początku jest łatwo, potem szybko robi się średnio, raz tylko miałem problemy poważne z Trollem z Gorguath (chyba stamtąd), a tak poza tym po pewnym czasie jest się pakerem przez ok. 60% czasu gry, aż zastanawiałem się czy ja na pewno wziąłem poziom normal, czy może łatwy, bo w praktyce poziom normal jest poziomem bardzo łatwym

Minusy:
- grafika - mały minusik, wiadomo czego się czepiam, bo w sumie ogólnie jest ładna, ale taka cukierkowa, nie przywykłem do tego typu grafiki, jestem wychowany na mrocznej, topornej grafice w stylu Fallout, Gothic, Diablo, więc taka jak tutaj nie szczególnie mi przypada do gustu, w Fable zbytnio nie grałem, ale np. przypomina mi się taka mało znana i niezbyt szałowa gra Gods: Land Of Infinity, podobna do KOA:R pod względem graficznym i w obu grach są elfy i ładne kobiety :)
- strzały do łuków - też się czepiam, ale wolałbym jakby były strzały oddzielnie, a nie że ilość strzał jest ograniczona i zależna od umiejętności
- zacinanie się na terenie - wystarczy że coś minimalnie wystaje z ziemi i już trzeba to ominąć
- ustawianie klawiszy - nie mogłem przypisać poruszania się do strzałek, więc grałem na numerycznej
- brak normalnego skoku - też mały minusik, w sumie w tej grze niepotrzebny skok, ale jakoś tak dziwnie bez tego
- otwieranie zamków - nie podoba mi się, w Gothiku jest najlepsze
-- limit poziomu - to jeden z tych minusów, które znacząco obniżają przyjemność z rozgrywki. Od początku gry łaziłem we wszystkie zakamarki i robiłem wszystkie zadania poboczne, jak bardzo niemiło zaskoczyłem się w którymś momencie jak okazało się, że już nie mogę awansować, a było to na wyspie Dead Kel'a, a miałem jeszcze przed sobą nieodkrytą Alabastrę, tak więc przyjemność z gry trochę spadła, bo jakoś zabijanie tych potworów nagle wydało się być bezcelowe, już tylko zostało odkrycie fabuły do końca, za szybko kończy się zdobywanie poziomów.
- nie można nazwać zapisu - ot taki mały minusik
- brak karty postaci - jest tylko poziom życia, fatum i many i pancerz, brak takiego zbiorczego podsumowania ze wszystkich rzeczy które mamy na sobie, np. broń zadaje % obrażeń od ognia, lub z kamieni wiedzy albo z kart losu mam taką umiejętność z dmg ognia, ale jakoś pajęczyn nie mogę spalać, więc nie wiem czy ten procent liczy się dopiero jak zadajemy jakieś obrażenia od ognia, czy liczy się bez tego. Przydałaby się taka karta postaci na której byłoby wypisane ile jakich obrażeń zadajemy ile % mamy na ogłuszenie, obronę, czy te procenty z różnych przedmiotów się dodają, czy może liczy się jeden najwyższy itd.
- 3 razy złamał mi się wytrych przy automatycznej próbie 100%-wej - ?!
- po dłuższym czasie gry mamy ekwipunek zawalony rzeczami, których nie można wyrzucić - a które nie służą żadnemu zadaniu, może lepiej jest tak jak np. w Gothiku, że można wszystko wyrzucić, ale z drugiej strony potem trzeba szukać ważnego przedmiotu do zadania jak coś przypadkowo wyrzucimy
- znaczniki zadań na mapie - jedynie złoty znacznik jest widoczny na mapie niezależnie od tego na jakim terenie jesteśmy, mogłoby być tak ze wszystkimi znacznikami
- rozmowa - a raczej zasięganie informacji (klikanie w linki jak w Oblivionie), jedynie perswazja trochę urozmaica rozmowy... nawet nie można usłyszeć głosu naszego bohatera... taki niewielki minus

Podsumowując, długo zastanawiałem się nad oceną dla tej gry, wahałem się między 8, a 9, ale skoro Daiblo 2 dostało ode mnie 9, to nie mógłbym skrzywdzić tej tutaj gry, chociaż po tym szoku z limitem lvl'a miałem wątpliwości... Do Fable się nie odniosę, bo za krótko i dawno temu grałem, a monotonny Oblivion nie ma szans w starciu z KOA:R, tak więc jeżeli ktoś nie przepada za cukierkową grafiką, ale przymknie na to oko, to dostanie świetną, epicką opowieść, grywalną grę z wieloma elementami nie dającymi się znudzić podczas gry.

Marieka

W sumie zrobiłem łuk, który zabijał większość przeciwników na 1-2 strzały więc szybko kończący się level postaci i poziom trudności trochę na minus, ale a drugiej strony z grą poradzą sobie nawet komletni laicy a cały interfejs był tak uproszczony,że grało się przyjemnie. Nie wiem za to jak można porównać grę do Diablo 2, to trochę inna epoka i zupełnie inny typ grania.

ocenił(a) grę na 7
Marieka

Uważam KOA:R za udaną i dobrą grę. Ta cukierkowa grafika bardzo mi się spodobała, główny wątek był całkiem ciekawy (w szczególności walka o Mel Senshir jest moim ulubionym momentem w całej grze jak i wątku fabularnym), system walki jest gites, bronie są fajnie, mają spoko design w szczególności Chakramy i Faeblades'y (chociaż grałam wojowniczką która dzierżyła ogromny młot :-) ), eksploracja ogromnych ale za to ( a przynajmniej dla mnie) urzekających lokacji, lochów itp., a i ostatni boss w wątku fabularnym ma fajny design chociaż sama walka nie była ciężka. Z minusów to na pewno mogę dać że niekiedy gra bywa monotonna, misje poboczne są meh przynieś, podaj, pozamiataj, jedynie misje z różnych gildii są ciekawe. Często lochy zostały skonstruowane techniką kopiuj, wklej, przez co eksplorowanie ich bywało nudne. Kolejnym minusem dla mnie jest brak wierzchowca, bo w mojej opinii w takiej grze z tak ogromnym i obszernym światem przydałby się chociażby i niewielkiej postury kucyk ( ;-D) szkoda że o to twórcy się nie pokusili, ale to tylko ja. Ostatnim u mnie minusem jest muzyka. Utwory same w sobie są naprawdę fajne i wpadły mi w ucho tylko szkoda że często nie były obecne, jedynie na początku w większości przypadków grał jakiś ambient a potem cisza jak makiem zasiał, jedynie w niektórych lokacjach jak np. w lochach utwór grał przez cały czas i naprawdę szkoda mi tego kompozytora który komponował muzykę do tej gry bo widać i słychać że ta osoba się serio starała, a tak to utwory tej osoby zostały nieco potrkatowane po macoszemu, ale to tylko ja. Szkoda że marka została zapomniana i gra nie zdobyła większej atencji bo według mnie zasłużya, i myślę że kontynuacja mogłaby być grą naprawdę bardzo dobrą.