Chociaż przeszedłem wiele razy MP i mam sentyment do tego brudnego klimatu zakamarków NY, to jednak trochę zawalili tę grę. Z jednej strony, wstrząsająca historia, zemsta, ból i cierpienie, z drugiej wyrzynanie setek tępych wrogów i bossowie (w tym jeden z gaciami w dole), na których wyładowujemy niejeden magazynek... Pod koniec gra zaczyna nudzić.
Chociaż nie zapomnę tej atmosfery zagłębiania się w coraz większe piekło... sekty, płomienie...
Kocham klimat melin z 1 i 2 działu gry w 3 już tego nie ma , ale zakończenie super takie dające satysfakcję: D
z 3 widziałem tylko trailer, gościu nieźle wygląda, tylko po cholerę golił włosy ;/