i jeszcze raz scenariusz. Do tego widowiskowa grafika i klimat. Cóż więcej trzeba?
Pod kilkoma względami może tak ale mi to całe Love Story z dwójki nie przypadło do gustu
Jedynka w sumie też była "love story". Dwójka przynajmniej nie jechała na utartym schemacie, choć w jedynce fabuła na bazie tego utartego schematu była świetna.