I zdecydowanie jeden z najlepszych slasherów poprzedniej generacji. Jak dla mnie to esencja konsolowego grania - niczym nieograniczona rozwałka, fenomenalny Blade Mode i oczywiście ociekający japońszczyzną klimat. No i do tego rewelacyjna muzyka. Dla fanów DMC, Bayonetty, gier Sudy - pozycja obowiązkowa!
Jestem fanem od pierwszej części i powiem wam szczerze, że nie rozumiem dlaczego wszyscy tak cisną po tej "wersji". Podobała mi się także dwójka, od razu polubiłem Raidena. Wszystkie części prócz Risinga, to typowe skradanki, osobiście uważam że MGS nie ma sobie równych i jest to seria wszech czasów dlatego podoba mi...
więcejna Chwile obecną daje 3/10 za fajne wymiatanie mieczem i dobrą grafe ale nie będe tak słabo
oceniał bo przeszedlem tylko wersje demo :(
Ale i tak na 100 % jestem przekonany że ta cześć bedzie naj gorsza :( ale za to nie moge sie
doczekac metal gear solid ground zeroes :P
POZdro dal wszystkich fanów MGS :)
Zapowiada się świetny dodatek do Devil May Cry :) Zawszę marzyłem o zagraniu w cyber wersje
Dantego, który zamiast demonów sieka mieczem ludzi i roboty. Brawo dla Konami świetny pomysł
:D
przedmioty które zostaną przecięte znikają bardzo szybko , wiecie jaką grę to mi przypomina
tekken 6 chodzi o single player tam tak samo zbierało się od groma przeciwników , ta gra mnie
nie przekonuje to nie jest mój klimat tak jak wielu innych fanów MGS tego prawdziwego
.Pozdrawiam
Przykro mi o tym pisać, ale gra niesamowicie mnie rozczarowała. Spodziewałem się świetnej, satysfakcjonującej walki, dobrej fabuły i ciekawych postaci. Nie dostałem ani jednej z tych rzeczy.
Zaczynając od rdzenia gry jakim jest walka. Ta mogłaby być satysfakcjonująca, gdyby nie jeden bardzo istotny szczegół, który...
Grałem w to coś dosłownie max 20 minut. Kamera nie nadąża za postacią tylko trzeba ręcznie wyrównywać widok za pomocą myszki. Z czym do ludzi?! Litości. ://// Poza tym ta kamera jakoś dziwnie się zachowuje czytaj wariuje, szczególnie podczas bossfightów. Graficznie nienajgorzej aczkolwiek szału nie ma.
Japończycy...
Czyli koszmarne efekty podrabiania mistrza przez zwykłych rzemieślników...
Sama nie wiem, jak to coś określić - czy bardziej jest to niezamierzona parodia MGS, czy też oficjalnie wydana podróbka.
Jak prezentuje się sposób reżyserii gier według Kojimy, każdy (fan serii) wie. Specyficzny mariaż inspiracji...