PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=854347}
5,5 105
ocen
5,5 10 1 105
Paradise Lost
powrót do forum gry Paradise Lost

Gra na około 3 godziny przy czytaniu wszystkich (chyba) notatek. Półtorej godziny to rozgrywka polegająca na robieniu podstawowych rzeczy z omijaniem notatek i drugorzędnych pomieszczeń.

Kilka miesięcy temu grając w demo nie przekonało mnie ono do tej gry, ale też nie zniechęciło. To pierwsze zrobiła dopiero cena a także kolejne publikowane materiały i screeny. To sprawiło, że grę zakupiłem i ostatecznie nie zawiodłem się, ale mam mieszane uczucia.

Ogromnym plusem Paradise Lost jest wykreowane miejsce akcji – ogromny, niemiecki bunkier, który służyć miał jako schronienie przed wojną atomową. Miejsce naprawdę robi wrażenie, jest wykonane z dbałością o szczegóły, bardzo sugestywne. Nawet opuszczone potrafiło rozbudzić wyobraźnię. Wędrówka po nim była jednym z ciekawszych przeżyć jeśli chodzi o walking symulatory lub przygodówki eksploracyjne ze szczątkowymi zagadkami. Sama historia też potrafiła zaintrygować, szczególnie na początku. Potem niestety skręciła z drogi poważnej opowieści na ścieżkę przeciętności.

W ogóle w porównaniu z demo są niewielkie zmiany, niestety jeśli chodzi o lokację na minus. Nie natrafiłem już na powyrywane złote zęby, buty, zdjęcia ofiar a sama historia na początku skromnie nasuwa podejrzenia gracza, że przywożono tutaj Polaków do niewolniczej pracy. Już nie tak sugestywnie jak w demo. Niemniej wędrując w głąb bunkra przypomniały mi się opowieść prababci o tym jak jej mama, a następnie ona, zmuszone zostały do robót przymusowych w III Rzeszy. Oprócz tego inne opowieści o tamtych czasach, publikacje itp. Jeśli gra sprawia, że zaczynam się zastanawiać nad pewnymi rzeczami, to znaczy, że ten element narracji, czy rozgrywki został wykonany bardzo dobrze. Tak przynajmniej było do pewnego momentu, ale nie będę spojlerował.

Kolejnym istotnym plusem jest oprawa wizualna. Muzyka też jest niezła, aczkolwiek przygrywa wg mnie zdecydowanie za rzadko. Dźwięk już tak dobry nie jest. I tutaj dochodzimy do minusów, które też są związane z oprawą audio a mianowicie - dubbing - jest zwyczajnie nieudany, słuchamy pozbawionego emocji czytania z kartki niemal wszystkich bohaterów. To sprawia, że nie chce się słuchać głosów. Ponadto podczas rozmów przez głośniki w ogóle nie odczuwało się tego, że się przez nie rozmawiało - za mało szumów, za czysto. Nieco lepiej ta sprawa wyglądała przy konsolecie. Z kolei to, że wtrącano w angielskie zdania polskie słowa miała przypominać graczom, że mają do czynienia z polskimi bohaterami i nie było takim złym rozwiązaniem. Jednak lepszym byłby polski dubbing, którego mi jednak w tej opowieści brakowało.

Kolejnym mankamentem jest mozolne człapanie bohatera. O ile na początku tłumaczyłem to sobie wycieńczeniem chłopca, ale to jednak nie było to. Niestety nasz bohater - Szymon, jak na dziecko porusza się strasznie powoli, nawet jeśli wciśniemy bieg to różnica jest ledwo zauważalna. Powinien poruszać się znacznie szybciej.

Gra byłaby znacznie lepsza, gdy było choć trochę środowiskowych zagadek. Urozmaiciłyby wędrówkę. A tak niestety pozostaje nam powolna wędrówka i czytanie gdzieniegdzie notatek (skądinąd ciekawych).

Paradise Lost to sugestywna wędrówka przez wydarzenia z przeszłości w alternatywnej przyszłości. Przynajmniej na początku. Wydaje mi się, że Paradise Lost zostanie bardziej doceniony przez rodzimych graczy oraz pochodzących z krajów, które doświadczyły niemieckiej okupacji, a w których jeszcze się o tym uczy. I choć to gra opowiadająca alternatywną historię doskonale wiemy, że część z tych rzeczy, o których dowiadujemy się z notatek i z eksploracji, miała faktycznie miejsce. W sumie już gdzieś mi na YT pod zagranicznym materiałem mignął mi komentarz, że gra to antyniemiecka propaganda*. Czyli gra pobudza emocje także w odmiennym kierunku. Ciekawe.
Grę polecam osobom, dla których symulatory chodzenia nie stanowią tajemnic i lubią ten typ rozgrywki. Inni nie mają tutaj za bardzo czego szukać.

* Przypomniała mi się opinia pewnej panny, która jako jedyna wystawiła negatywna recenzję polskiej, familijnej przygodówce Zniw Adventures na Steam, bo m.in. w grze nie było ani jednego dinozaura geja. To już chyba wole recki typu, "że gra jest beznadziejna" i tyle

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones