PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=611565}

Penumbra: Przebudzenie

Penumbra: Overture
7,8 1 041
ocen
7,8 10 1 1041
Penumbra: Przebudzenie
powrót do forum gry Penumbra: Przebudzenie

Choć od gier z dreszczykiem postanowiłem sobie jakiś czas temu odpocząć, to jednak zastanowiłem się trochę nad tym, że ostatnimi czasy w nic nie grałem, bo nie miałem czasu albo robiłem cosik innego. Temat wirtualnego horroru wrócił do mnie jak bumerang. Szybkie rozeznanie - co może zagościć na moim dysku twardym? No taak... "Penumbra"....

Choć grałem w dwie poprzednie produkcje autorstwa szwedów ("SOMA" i obie "Amnesie", choć "Maszyna dla Świń" była tworzona przez innego dewelopera) o tyle nigdy jakoś nie mogłem zabrać się za program, który zapoczątkował to wszystko. Po obcowaniu z "Penumbra: Overture" śmiało mogę powiedzieć, że mam nowego faworyta w kategorii szargania nerwów. Atmosfera jest tak gęsta, że można niemal namacalnie ją poczuć. Gra jest do bólu realistyczna, więc nawet otwierając sobie drzwi, musimy mieć chociaż jedną wolną rękę. Do tego musimy też zasymulować otwieranie ich ruchem myszki, a nie tak jak w większości fps'ów - wcisnąć tylko jeden klawisz.
Z resztą - mechanika w tej grze wysuwa się nawet bardziej na przód niż sama fabuła, która i tak jest miodna. Zagadki nie należą do najtrudniejszych i wystarczy tak naprawdę chwilkę zastanowić się, co moglibyśmy zrobić na miejscu bohatera, jeśli utkniemy w jakimś miejscu. Przykładem może być choćby lokacja, w której musimy ściągnąć drabinę na dół i ustawiamy mini-wieżę z beczek by dostać się na górę. Potem by otworzyć bramę, musimy na linii taśmowej przerzucić silnik. Ot taki drobny przykład.

Potworowatych adwersarzy w tej części nie ma zbyt wielu. W większości to pospolite nadgniłe psy i pająki. Jest jednak stworek, które mnie będzie spędzał sen z powiek - wielki pełzający robal. Sekwencja finałowej ucieczki przed nim jest naprawdę mocna i nie wierzę, że tutaj nikomu ciśnienie nie skakało.

Można przyczepić się do sztucznej inteligencji psów - raz czy dwa razy zdarzyło się tak, że idąc po cichu pies wykrył mnie będąc obróconym tyłem do sterowanej przeze mnie postaci. Innym razem w innej lokalizacji przeszedłem mu centralnie metr przed pyskiem a pies i tak mnie nie zauważył. Całe szczęście zdarzało się to rzadko. Ucieczki przed wrogami - choć słabsze niż w "Amnesii" - i tak podbijają nieco tentno i na pewno producenci "Outlastów" mogliby uczyć się od Szwedów, jak tworzyć dobry horror uciekany. To tak na marginesie...


Podsumowując - "Overture" to nieustający klimat zagrożenia bez durnowatych jumpscare'ów, realistycznym gameplayem, sensownymi zagadkami, przyzwoitą narracją i bardzo dobrymi ambientami. Nawet grafika po prawie dekadzie od premiery wciąż wygląda ładnie. Jeśli nie graliście - nadrabiajcie zaległości. Dla fanów wirtualnej grozy to pozycja obowiązkowa.

PS. Zabieram się za "Czarną Plagę" i praktycznie wiem w ciemno, że się nie zawiodę ;)

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones