Tak reklamuje się 'Siege of Avalon". I rzeczywiście. Gra ma tylko jedną, fenomenalną wręcz zaletę. Mianowicie, dialogi. Są tak rozbudowane, bogate, jest ich tak dużo, że próżno szukać czegoś podobnego w innych rpgach. Mają one ogromny wpływ na grę, wydarzenia, zachowania postaci itp. Ponadto bardzo bogate opisy czy to przedmiotów, czy wydarzeń. No i imiona. Tu nawet zwykły pasibrzuch w karczmie czy podrzędny zbir mają imiona.
Niestety. Kreacja postaci, jej rozwój są słabe. Fatalny, wręcz koszmarny jest system walki. Grafika leży na całego i trochę odstrasza, a gra ogólnie jest toporna. Szkoda, bo "Siege of Avalon" to rpg z krwi i kości, ale wykonanie gry jest strasznie słabe.
Do tego jest wyposażona w absolutnie najgorszą ścieżkę dźwiękową w historii gier!
Grafika aż tak mi nie przeszkadzała...fabuła wciągała...ale przez tą muzykę po prostu nie dało się przebrnąć...
A ja się nie zgodzę. Grałem w tę grę za dzieciaka i przeszedłem ją również kilka dni temu. Graficznie jest ciekawa nawet dziś, muzyka też mi nie przeszkadzała i zostawała w głowie na długo. Fabularnie jest genialna. 8/10