Fabuła niezła, ale każde zadanie to zbieranie/wytwarzanie zasobów a w pewnym momencie gra dowala tyle zadań na raz, że odechciewa mi się już tego, gdyby wywalić ten zj*bany licznik czasu i na spokojnie chodzić sobie, zbierać, budować i poznawać historię jak w Death Stranding (gra dość mocno inspiruje się Kojimą, rapidium/chiralium, stawianie tych pylonów jak żywo przypomina łączenie linami z DS) miałoby to sens, narazie odstawiam i czekam na DS2