PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=611264}
8,6 33 169
ocen
8,6 10 1 33169
The Elder Scrolls V: Skyrim
powrót do forum gry The Elder Scrolls V: Skyrim

Witam serdecznie wszystkich w tę późną zimową porę i bez owijania w bawełnę
przechodzę do konkretów ;)

Do Skyrima podchodziłem z dużą dozą rezerwy, po tym jak dość mocno odbiłem się od
Obliviona, lecz ku własnemu zdziwieniu gra na samym początku wydała mi się
zadziwiająco dobra - epickie batalie ze smokami, ogromny, rozbudowany świat,
podejmowanie ważnych, wpływających na rozgrywkę decyzji, ciekawa fabuła, wyraziste
postacie - po prostu idealne RPG. Niestety po początkowym zachwycie i kilkunastu
rozegranych godzinach uświadomiłem sobie, że gra opisywana w recenzjach jako
"idealna" nie istnieje. I nie chodzi tutaj o bugi, które nie pozwoliły mi ukończyć gry bez
tyldy i magicznych komend czy znikającego konia ;)

Przede wszystkim pierwszy i największy zarzut - Smoki. Spodziewałem się tutaj
EPICKICH BITEW, przygotowań, doborze odpowiedniego ekwipunku, taktyki. Myślałem,
że smok będzie najsilniejszym przeciwnikiem, którego trudno będzie ubić posiadając
nawet bardzo dobrze wyszkoloną postać. Myślałem, że gdy przemierzając śnieżne
pustkowia Skyrim usłyszę zew tej bestii, będę drżał i szukał dobrej kryjówki, a gdy po
wielu godzinach gry ubiję potwora wrzucę o tym film na youtube. Jak jest w
rzeczywistości? Pierwszy smok, może i zdjął mojemu magowi połowę życia, lecz drugi
nawet nie drasnął. Naprawdę śmieszy mnie to, że trudniej zabić tygrysa szablozębnego
niż smoka. W siedzi krążą filmy jak ludzie zabijają je DWOMA / TRZEMA strzałami z łuku.
Ktoś powie może, że bardzo rozwinięta postać - W parę godzin idzie taką zrobić. I
zaznaczam, że nie bawiłem się w żadne craftingi, alchemie. Odnoszę wrażenie, że gra
zrobiona jest dla dzieci, które wszystko chcą mieć na "hita". No i w trailerze gry zamiast
tego smoka powinna być grupa nekromantów, albo trzy - cztery lodowe trolle bo tylko to w
moim przypadku stanowiło wyzwanie (tzn zdarzyło mi się paść raz albo dwa).

Po drugie - zerowa fabuła. Nagle nasza bezimienna postać okazuje się jakimś super
smoczym dziecięciem, które ma ocalić świat, a może tego dokonać czyszcząc kilka
lochów z duagrami i ewentualnie pobiegać parę godzin w tam i z powrotem. Zero decyzji
tylko używanie wszystkich dostępnych opcji dialogowych. Żadnych wyrazistych postaci,
tandetny wątek główny, a wątki frakcji to już dosłownie śmiech na sali. Po pięciu misjach
u Towarzyszy nieznany typ staje się heroldem i arcyważną postacią. Po jednej misji
zresztą zostaje wprowadzony do "kręgu". No tak, by zostać wtajemniczonym wystarczy
wyczyścić jeden loch i zanieść kowalowi broń kolegi.

Jak już jestem przy frakcjach - Gromowładni i "oblężenie" miasta. Ulfrik wspomina coś,
że rozstawia swoje LEGIONY pod Białą Grań. Te Legiony to w istocie pięciu idiotów
naparzających się z innymi pięcioma idiotami pod murami. Bardziej to przypomina jakąś
ustawkę kiboli pod stadionem niż faktyczne oblężenie. Tak myślałem, że to będzie jakaś
batalia w stylu Władcy Pierścieni, dokładnie drugiej części.

Mikro skala wszystkiego. Wybaczcie, że nie pamiętam imion niektórych postaci ;). Gość, z
którym jedziemy na początku wozem gada, że kochał dziewczynę z tego miasta. Z jakiego
miasta ja pytam? Gwiazda Zaranna - 6 domów + kuźnia kowala to miasto? Biała Grań
jeszcze dość się prezentuje, jednak reszta to zwykle parę chałup przy drodze + gospoda.
Wszystkie te "miasta" są mikroskopijne. Nie lepiej było by zrobić dwóch, a konkretnych?
Nie pragnę wcale rozmachu z takiego Assassins Creeda. Wystarczy troszeczkę
autentyczności ;)

Zróżnicowanie lokacji i potworów też nie powala. Rozumiem, że gra toczy się w "zimowej"
prowincji, ale krajobrazy są wszędzie niemalże identyczne. Zapadła mi w pamięć jedynie
lokacja z górami lodowymi, gdzieś niedaleko zimowej twierdzy. Wszystkie lochy są takie
same i sprawiają wrażenie wygenerowanych losowo (może tak naprawdę jest?).
Maszakry do zabicia - Duagry, Duagry, Duagry, Lepsze Duagry, Pająki, Duży Pająk,
Duagry, Duagry, Duagry, OH SWEET JESUS SZKIELET!, Duagry, Duagry, Najlepszy
Duagr. Ewentualnie - Bandyta, Bandyta, Bandyta Łucznik, Bandyta Mag, Bandyta,
Bandyta, Wódz Bandyta. Poza lochami zresztą ciężko spotkać cokolwiek. Łażę w kółko
dziesięć minut i jeden królik. Ja rozumiem, że te Duagry nie muszą być wszędzie, ale
niech chociaż zwykłych zwierząt będzie więcej, bo ten świat jest martwy.

Skalowanie - Główny wątek mogę przejść tak samo na 1 jaki i 20 lvlu. Będę robił misje
dla frakcji, będę miał 50 lvl, Deadryczną zbroję a gość z rzemieniowym setem zrobi
wszystko jeszcze szybciej ode mnie, bo przywołuje żywiołaka ognia co mu zabija duagry
:)

I kilka randomowych pytań - Czy w tej grze istnieje coś takiego jak strzelanie z
wyprzedzeniem? Czemu Muiri była zainteresowana mrocznym elfem z tak obrzydliwą
mordą? Dlaczego wszystko jest tu tak dziecinne (ta chwała "Sithisowi" - kto wymyśla te
imiona?).

Wiem, że nie wygarnąłem tej grze wszystkiego, mimo to nie uważam, że jest jakoś
szczególnie słaba - otwarty, przyzwoitej wielkości świat i sandboxowość może cieszyć.
Nie czepiam się grafiki ani zbyt drewnianych animacji, bo jakoś nie miało to dla mnie
większego znaczenia (nie zmienia to faktu, że BN'i mają animację jak kłody drewna). Gra
może cieszyć na samym początku, wtedy jeszcze stanowi wyzwanie, potem jest coraz
gorzej. Jeśli mam wystawić ocenę, przyznaję mocne 5. Ew. 6 jeśli nie oceniać jej jako
RPG a średniowieczne GTA :)

Jeśli ktoś uzna mnie tu za trolla - trudno. Ponoć każdy ma prawo wygłaszać swoją
opinię...

ocenił(a) grę na 9
Razielogus

"Każdy kto narzeka na zbyt łatwy poziom trudności niech sobie zmieni w opcjach na najwyższy..."

Niestety - to nie działa. Ja mam Mistrzowski i pomimo tego np. Starszy Smok nie jest w stanie zabrać mi nawet 1/4 życia.

"Zapewniam że na wyższym stopniu trudności bez alchemii czy kowalstwa się nie obejdzie."

No jasne: kowalstwo na 100, robimy deadryczny/smoczy (zależnie czy lekki czy ciężki) pancerz i ulepszamy i raczej na żadnym poziomie nic nam nie zaszkodzi. A alchemia po co niby? Ja może z 20 razy wypiłem jakiś eliksir, a i to zwykle tylko po to, żeby zrobić sobie lepszy eq, do walki zupełnie się nie przydaje jak już mamy postać na 30 poziomie, a przy takiej ilości misji i tak dużym świecie, naprawdę nie jest trudno tego dokonać.

"Zwłaszcza gdy gra się typowym skrytobójcą a nie odzianym w stal tankiem."

No to po cholerę dali możliwość grania wojownikiem?! Od razu zrobić z tego Assasin Creed i po problemie! A może ja nie chcę grać skrytobójcą? Poza tym to też nie problem, bo jak masz mocno rozwinięte skradanie, to możesz nawet strzelić kolesiowi między oczy z łuku stojąc z nim twarzą w twarz i jeśli uaktywnisz skradanie, to rzuci tekstem typu "chyba mi się wydawało..." krocząc dumnie ze strzałą w czole - debilizm.

"No i sorry ale zdanie o Średniowiecznym GTA mnie zabiło."

Idealne porównanie. W GTA też można sobie pochodzić po mapce, postrzelać do ludzi, pojeździć samochodami. W Skyrimie jesteśmy do tego zmuszani, bo nasze questy polegają w 90% na chodzeniu po mapce, walczeniu z potworkami i przynoszeniu przedmiotów których chronili - ZERO fabuły, ZERO różnorodności.

ocenił(a) grę na 6
bbbosa

W GTA fabuła była ciekawsza :>

ocenił(a) grę na 9
caprica7

Nooooo xD

LatajoncaKrowa

Oblivion pomimo masy wad mnie uwiódł, nie wiem czy przy innej grze spędziłem tyle czasu. Skyrim również jest świetny, ale już nie tak. Rozumiem wasze rozczarowanie płaskimi jak decha dialogami i liniowością, ale ja już dawno się przekonałem, że TES to rolplej tylko z nazwy. Jak chcę rozbudowanych dialogów, to gram w Baldura albo Dragonejdża (zrobiłą na mnie dużo większe wrażenie niż Skyrim).

ocenił(a) grę na 7
LatajoncaKrowa

Zgadzam się w zasadzie ze wszystkimi Twoimi argumentami. Ale mimo to, co mnie bardzo zdziwiło, bo zdarzyło mi się to pierwszy raz, świadom tych wad i tak uwielbiam tą grę (co jest jeszcze dziwniejsze, zważywszy na moją awersję do TES-ów).
Cóż, myślę, że w głównej mierze sprawił to klimat rodem ze skandynawskich legend (uproszczony, ale jednak), który niesamowicie mnie porwał i ogólnie świetnie się bawię w tą grę. Dla mnie jest o wiele lepsza od większości RPG-ów, które ostatnio powstały, np. różnorakich Mass Effectów i Wiedźminów, które też są raczej niezłe, ale za to strasznie liniowe na przykład.

Aha, dla równowagi zaletą jest całkiem sporo naprawdę świetnych misji pobocznych : )

Dassanar

skoro ma tyle wad to czemu ma taką ocenę ? Jaka jest w porównaniu do Dragon Age ?

ocenił(a) grę na 7
jakub_gola_filmweb

Ponieważ ona potrafi wciągnąć - i uważam, że to jest o wiele lepszy argument od różnych niedoróbek - przecież najważniejsze, żeby mile spędzać przy takiej grze czas, i dla mnie tak jest, gdy wypoczywam przy niej po ciężkim tygodniu na uczelni.

A w DA jeszcze nie grałem, więc Ci nie mogę powiedzieć.

Dassanar

Chyba sobie sprawię , wygląda ciekawie i brzmi też :D DA 1 uwielbiam , 2 może być

ocenił(a) grę na 9
Dassanar

Masz rację, mnie wciągnęła, ale jednak po kilkunastu, może kilkudziesięciu (nie liczę sobie) godzinach gry - znudziła mnie w przeciwieństwie do "strasznie liniowego" Wiedźmina na ten przykład ;]. Nieliniowy Skyrim? Tylko dlatego, że ma miliardy zadań pobocznych. Wiedźmin nie jest liniowy - z tym się zgodzić nie mogę. http://pl.wikipedia.org/wiki/Scenariusz_liniowy Przeczytaj sobie definicję liniowości. Coś mi tu śmierdzi, bo to właśnie w Skyrimie wyborów nie możemy dokonywać, a musimy wykonać misje główne właśnie TAK A NIE INACZEJ, a gra zawsze skończy się tak samo, natomiast Wiedźmin daje możliwość wyborów. W dwójce szczególnie to widać, kiedy grając po stronie nieludzi znajdujemy się w zupełnie innych lokacjach niż kiedy gramy po stronie Króla...

ocenił(a) grę na 7
bbbosa

Nie musisz mi podawać definicji z wikipedii, bo ja znakomicie rozumiem to pojęcie, naprawdę : )

Wiedźmin jest o tyle liniowy, że np. jest przechodzenie rozdział po rozdziale - Ciebie to może nie denerwuje (jak mówiłem, to już kwestia podejścia), ale mnie strasznie i nawet niezły system wyborów tego nie zmieni.

A Skyrim właśnie przede wszystkim dzięki swoim misjom pobocznym i możliwościom, jakie to daje, a przede wszystkim, moim zdaniem, kilkakrotnie większej frajdzie z gry.

Ja na przykład żadnej z tych gier nie przejdę po raz drugi, z tą różnicą, że w Skyrima gram już ponad 30 godzin i zagram jeszcze co najmniej dwa razy tyle - Wiedźmina przeszedłem i prawie zapomniałem.

Dassanar


Chcę kupić tą V scrolls'ów ale nie grałem w żadną poprzednią , warto kupić najpierw Oblivion ? Czy raczej nie ?

ocenił(a) grę na 7
jakub_gola_filmweb

Myślę, że najlepszą rekomendacją od mojej osoby będzie fakt, że Skyrim mi sie spodobał pomimo faktu, że od Obliviona się odbiłem ; )

A jeśli chodzi Ci o spójność historii, to nie martw się, bo Skyrim opowiada o wydarzeniach w innym miejscu i 200 lat później.

Dassanar

a grałeś na pc , xbox czy ps3 ? czyli wdg Ciebie wogóle nie warto tracić czasu na IV hmmm...
Jaka jest najlepsza RPG w jaką grałeś ?

ocenił(a) grę na 7
jakub_gola_filmweb

Mam tylko PC.

Jeśli chodzi o Obliviona, to bardzo zależy od Twoich preferencji i od tego, jaki masz stosunek do serii TES w ogóle, którą przeważnie albo się kocha, albo nienawidzi - ja należę do tej drugiej grupy i osobiście odradzam, jednak nie wiem, jak Ty się na to zapatrujesz i jakie konkretnie gry lubisz. Proponuję samemu się przekonać, a jeżeli nie masz takiej możliwości przed kupnem, radzę także wysłuchać drugiej strony (czytaj: jakiegoś fana Obliviona).

"Jaka jest najlepsza RPG w jaką grałeś ?"

Hmm... obiektywnie to jednak raczej Planescape: Torment, subiektywnie - dwie pierwsze części serii Gothic.

Dassanar

Dzięki wielkie ;) , wezmę pod uwagę to co napisałeś.

ocenił(a) grę na 7
jakub_gola_filmweb

Nie ma sprawy - polecam się na przyszłość i już życzę miłego grania (cokolwiek tam sobie kupisz) ; )

ocenił(a) grę na 9
Dassanar

Ja właśnie widzę w tych rozdziałach urok, bo środowisko Ci się zmienia, lokacje powoli się otwierają, dzięki czemu nie nudzisz się monotonią jednego i tego samego krajobrazu :). Gra wciąga i ciągle może Cię czymś zaskoczyć, natomiast Skyrim dość szybko przestał zaskakiwać, bo wszystko się zaczyna powtarzać i mam jedno wielkie deja vu ;]. Ale fakt - jest to kwestia gustu... Ciekawi mnie natomiast czy Skyrim wygra w walce o grę roku... myślę, że tak, chociaż całym sercem jestem z naszym poczciwym Geraltem (może moje uwielbienie dla tej gry wynika też z tego, że uwielbiam książki Sapkowskiego?)

ocenił(a) grę na 10
LatajoncaKrowa

ja uwielbiam skyrim za to, ze mozesz isc gdzie ci sie podoba , nie tak jak w Dragon Age, ze jestes ograniczony do jednej lokacji odseparowanej od innych scianami zrobionymi z gor czy wody

zawsze bylo tak jak sie obserwowalo widoki w grach typu DA, to sie myslalo kurde ale byloby fajnie pojsc o tam w te gory, i w skyrim wlasnie tak mozna

ale zgadzam sie, brakuje mi troche towarzyszy, npc ktore gadaja z toba, jakiegos romansu rodem z baldurs gate i troszeczke lepszej fabuly, bo co mi z tego ,ze sie ozenie i bede miec dom jak nic z tym wiekszego sie zrobic nie da, chyba ze by to podpieli pod simsy i dowalili mozliwosc zycia i rozmow w jakims drogim DLC, bo w takim stanie w jakim to jest, to nie ma sensu, brakuje mi tych wrednych przepychanek slownych z baldursow lub chociaz a dragon age orginis bo 2 to porazka jakby mi po twarzy dali i nawet o tym wspominac nie chce

jakby polaczyli baldurs gate pod wzgeldem towarzyszy , fabuly i romansu i skombinowali to z wolnoscia i ogromem swiata plynacym ze skyrim to by chyba powstalo arcydzielo

mimo wszystko gra jest super, bardzo ladnie zrobione miasta i nawet fajnie sie gra nie bedac ograniczonym, ze az czasami ( przyzwyczajona do liniowosci) jakby sie gubie i troche mnie denerwuje ta swoboda ( chyba jakis kompleks niewolnika xD )

ocenił(a) grę na 5
morgana000

"nawet fajnie sie gra nie bedac ograniczonym, ze az czasami ( przyzwyczajona do liniowosci) jakby sie gubie i troche mnie denerwuje ta swoboda ( chyba jakis kompleks niewolnika xD )"
- mam tak samo, ale to nie jest kompleks niewolnika, to po prostu fabuła tej gry jest tak prostacka że człowiek nie wie co z sobą zrobić.
Za każdym razem jak włączam tą grę, to przeglądam listę aktywnych questów, zastanawiając się który z nich nie skończy się zabijaniem stworów w podziemiach. Wybieram sobie jeden, pięć minut później człowiek u którego miałem wykonać questa mówi mi:
- słuchaj, słuchaj to nie jest takie proste, żeby wykonać tego questa musisz najpierw znaleźć przedmiot X, który zgadnij gdzie się znajduje? aha przepraszam, zapomniałem że nie możesz mi odpowiedzieć, gdyż twoja rola w tym świecie ogranicza się do zadawania prostackich pytań. Więc odpowiem za ciebie, przedmiot X znajduje się... uwaga, uwaga w... PODZIEMIACH, TAK! musisz jedynie pójść tam i zabić 50 draugów, ale nie martw się, nie będzie nudno, bo na końcu aktywujesz se krzyk i będzie fajnie!

"jakby polaczyli baldurs gate pod wzgeldem towarzyszy , fabuly i romansu i skombinowali to z wolnoscia i ogromem swiata plynacym ze skyrim to by chyba powstalo arcydzielo"
- być może, ale trzeba by jeszcze zmienić silnik gry i najlepiej świat gry, bo inaczej znalazłoby się sporo takich jak ja:) co i tak by znaleźli rzeczy do których można się przyczepić i krytykowali tą grę bo ileż razy można klonować Obliviona?!

ocenił(a) grę na 7
LatajoncaKrowa

Zgadzam się z wszystkimi błędami, ale gra dla mnie jest po prostu przyjemna więc od czasu do czasu sobie odpalę. Największy grzech , którego brak zatarłby dla mnie większość błędów to brak fabuły. W dobrym RPG porządna fabuła to 80-85%. Niestety nie zgodzę się że tego typu RPG jest dużo, bo dla tych którzy lubią podobne realia i podobny system walki, pozostaje Gothic, nota bene moim zdaniem zdecydowanie lepszy , chociaż 3 część była średnia , a Arcania beznadziejna, no i ewentualnie Wiedźmin, w którym ilość rzeczy do poprawy jest również zatrważająca , ale genialna, powtarzam genialna, fabuła rekompensuje wszystko. Tu tego nie nie ma więc to taka gra na 7.

ocenił(a) grę na 4
LatajoncaKrowa

Nie chce mi się czytać wszystkich komentarzy ale... Przecież na tym polegały TeSy od początku do końca! "Nagle nasza bezimienna postać okazuje się jakimś super
smoczym dziecięciem, które ma ocalić świat" A jak było w Morowinidze, Oblivionie, Dagerafallu? Epicka fabuła, ot co. Wolałbyś być farmerem i budzić się rano, iść zebrać ziemnioki, posiedzieć na płotku, wieczorem pójść do karczmy, spać i od nowa? To pograj se w Minecrafta. Większość RPG polega na ratowaniu świata, a szczególnie seria TeS, deal with it.

ocenił(a) grę na 5
Ciesla

Po twoim tekście widać że nie chciało Ci się czytać wszystkich wypowiedzi. Oczywiście że większość RPGów polega na ratowaniu świata i epickości, ale oprócz tego mają też:
- dobrą fabułę
- ciekawe i rozbudowane dialogi
- barwne postacie
- nasze decyzje mają istotny wpływ na wydarzenia

Skyrim natomiast ma:
- czerstwą fabułę
- beznadziejne monologi
- plastikowe postacie
- nasze decyzje... tu praktycznie o niczym nie decydujemy, jesteśmy tylko kukłą zabijającą potwory, wysłuchującą monologów i wykonującą powtarzalne i monotonne questy. Jak odpowiednio długo pogramy to zostaniemy ekspertem we wszystkim oraz staniemy się przywódcą bądź honorowym członkiem wszystkich gildii. Debilizm po prostu.

ocenił(a) grę na 4
torhan

Może i tak. Ale takie są uroki serii TeS. Po prostu jest w niej coś, co mi się podoba jak cholera i będę w nią grał jeszcze dłuuugo

torhan

Człowieku, jak Ty Mass Effect oceniasz wysoko, a ultraklasykę Diablo nisko, to raczej słabo kumasz temat jakości rpg/crpg. Bioware robi od czasów Baldur's Gate całkiem przeciętne gry. No może NWN jeszcze by uszło, ale ma bardzo specyficzną grywalność. Serie Gothic, TES i Fallouty (w tym również 3 i NV) biją gierki Bioware na łeb. Skyrim jest potężną, monumentalną grą, tworzoną kilka lat, nie ma opcji, żeby nie było bugów. To nie przypadek, że w kilka miesięcy po premierze gry Bioware kosztują 30% ceny, a gry Bethesdy nawet zazwyczaj lekko drożeją. Nie można powiedzieć, że Bioware (szczególnie od czasu EA) nie łoży na marketing i reklamę sporej kasy. Inna sprawa, jak czytałem już wiele narzekań na to że grafika jest przeciętna, to mi się śmiać chce. Jak się wypowiadają ludzie, którzy w to grają na przestarzałych konsolach. Żeby docenić grafikę Skyrim, trzeba mieć dobrego PC i najlepiej od razu zainstalować mody http://skyrim.nexusmods.com/ Co do liniowości: Tak Wiedźmin jest liniowy. Nie tak jak np. COD s.p. (dla mnie flagowy przykład liniowości gry), ale jednak liniowy. Ktoś tutaj napomknął o wielu pustych miejscach. Więc odpowiem: gram w tą grę już pewnie z 500 godzin i nie zauważyłem za bardzo pustych miejsc, wręcz przeciwnie. Puste miejsca w TES to się skończyły na Morrowindzie. Jak ktoś narzeka na to, że za łatwo, to od czego jest skalowanie trudności? Wady: wkurzający czasem Steam, sporadyczne bugi w misjach (będą łatane patchami), brak śladów na śniegu, brak hotkeyów 1-0 dla broni/czarów (ale jest na to mod).

ocenił(a) grę na 5
wolekk

O czym Ty w ogóle piszesz, przeczytałeś chociaż poprzednie komentarze?. No dobra w sumie to jestem na kacu i nie wiem co z sobą zrobić:P więc odpiszę Ci na wszystko. Po kolei:

1. Tak Mass Effect oceniam wysoko i jestem w stanie bronić tej oceny, gdyż dla mnie jest to nie porównywalnie lepsza gra niż Skyrim:
- fakt że jest schematyczna i liniowa,
- fakt że rozwój postaci jest taki że równie dobrze mogłoby go nie być
- fakt że w 2 praktycznie w ogóle nie ma ekwipunku
Pod tym względem to nawet nie jest RPG, ale gra oferuje za to:
- przyzwoitą fabułę, fakt że główna jest aż nadto epicka, ale za to misje poboczne są interesujące,
- rewelacyjne, często niebanalne kinowe dialogi,
- niezwykle barwne postacie, zwłaszcza drużyna z którą można wchodzić w głęboką interakcje, nawiązywać przyjaźnie, rozważać moralne dylematy, kłócić się, romansować.
- nasze decyzje moją istotny wpływ na fabułę, niedługo premiera 3 części na forach roi się o dyskusji typu: co zrobiliście z tym i z tamtym, czy podjęcie takiej a nie innej decyzji było właściwe... To jest gra o której można dyskutować, bo jest o czym dyskutować, w Skyrimie możesz podyskutować co najwyżej o tym w którym domu mieszka się najlepiej.
Pod tym względem Mass Effect to 100% RPG i w związku z tym uważam że ma większe prawo nazywania się RPGiem niż Skyrim.

2. Ultraklasyka typu Diablo to nie jest RPG tylko hack&slash więc to chyba Ty nie kumasz tematu jakości rpg/crpg. A jeżeli chcesz upierać się że Diablo to RPG bo ma rozwój postaci to takim wypadku Arkham City, Heroes i Warcraft to też RPG. O ile dobrze pamiętam to Diablo II oceniłem na 7 więc to wcale nie jest nisko. Nie przepadam po prostu za slasherami.

3. Nie grałem we wszystkie RPGi Bioware ale z tych co grałem wszystkie miały cechy których brakuje w Skyrim, czyli to co pisałem post wyżej, przekopiuje:
- dobrą fabułę
- ciekawe i rozbudowane dialogi
- barwne postacie
- nasze decyzje mają istotny wpływ na wydarzenia
Więc dlatego uważam że RPGi Bioware są "pińcet" razy lepsze niż tandetne slashery Bethesdy.

3." Fallouty (w tym również 3 i NV)" - nawet nie próbuj stawiać dwóch pierwszych części Fallouta obok pseudoFallouta 3, swoje zdanie na ten temat wyraziłem już w poniższym wątku, więc jak by Cię to interesowało to sobie poczytaj:)
http://www.filmweb.pl/videogame/Fallout+3-2008-606348/discussion/Fallout+3+vs+Fa llout+2,1583527

4. Grafika - dla mnie ta kwestia nie ma większego znaczenia i chyba nie pisałem nic na temat grafiki w Skyrimie więc nie do mnie te teksty.

5. Nieliniowość główny argument obrońców Skyrim, niestety niesłuszny, gdyż Skyrim też jest liniowy. Jedyne naprawdę nieliniowe RPG w jakie grałem to Fallout 1&2. Na pierwszy rzut oka wydaje się że Skyrim jest pod tym względem na tym samym poziomie, ale w rzeczywistości jest 100 poziomów niżej, dlatego że F 1&2 oferuje możliwość:
- ukończenia fabuły głównej i co najmniej 95% questów nie zabijając nikogo,
- jeśli graliśmy już wcześniej i trochę pomyślimy, to damy radę przejść fabułę główną w niecałe 20 minut, co świadczy o tym że nawet jeśli całkowicie olejemy drogę zaproponowaną przez programistów, to mamy możliwość ukończenia gry na własną rękę. Nie chcę mi się grać w Skyrima od nowa, dlatego nie jestem pewien ale wydaję mi się że nie da się tej gry ukończyć nie wykonując wszystkich, w większości LINIOWYCH questów z fabuły głównej.

6. Puste miejsca się nie skończyły nadal jest ich ogrom. Pod pojęciom pustki mam na myśli pustkę fabularną. Większość podziemi składa się wyłącznie z potworów, złomu i ewentualnie krzyku na końcu.

7. Mod jest na to i na tamto, właśnie to świadczy o niskim poziomie tej gry, żeby nadawała się w ogóle do grania to trzeba zainstalować ogrom modów. Bethesda ma głęboko w .... swoich klientów i wypuszcza na rynek niedopracowane i zabugowane kopie Obliviona licząc że fani zrobią za nich robotę i to poprawią.

No to chyba tyle, jeśli narobiłem jakiś błędów to należy mi wybaczyć, gdyż jestem skacowany:)



torhan

1. Ten termin "hack&slash" to jakieś określenie chyba od niedawna. Jak grałem w Diablo, to się mówiło na to po prostu RPG, nie dzieliło się na jakieś h&s, czy inne.
2. Nie myl liniowości gry z liniowością głównego wątku. To zupełnie inne sprawy. W Skyrim można miesiącami grać, bez kończenia głównego.
3. Bethesda odwala kawał dobrej roboty. Po pierwsze nie da się tak zrobić, żeby produkt wszystkim się podobał (różne gusty), po drugie nie o to chodzi, żeby grę robić 10 lat.
4. W temacie gier rynek odzwierciedla jakość i grywalność. Powtórzę z wcześniejszej wypowiedzi: "To nie przypadek, że w kilka miesięcy po premierze gry Bioware kosztują 30% ceny, a gry Bethesdy nawet zazwyczaj lekko drożeją." Można twierdzić, że to dlatego, że społeczeństwo wciąga chłam i komercję, ale to jest tak samo prawdziwe, jak to co twierdzą ci, co głosują na Korwina Mikke. Że oni głosują słusznie, a dostaje niecały procent poparcia dlatego, że wszyscy poza nimi (głosującymi na JKM) są debilami.

ocenił(a) grę na 6
wolekk

Fabuła w Skyrimie jeszcze jako taka mogła by być...gdyby była, tyle że to co jest nazwałbym prędzej szkicem fabuły. Tak jakbym otworzył książkę, wybrał parę rozdziałów i to nawet nie w całości, tylko niektóre fragmenty po czym skleił z tego jakąś w miarę przekonującą historyjkę ,która może dobrze wygląda z daleka ale tylko do momentu gdy nie będzie się ją chciało bliżej poznać. Byle by zapchać lukę. Bo i owszem mamy np. wątek Thalmoru, ale co z tego, skoro nic z niego nie wynika. Niby w jednej misji mamy zalążek jakiejś intrygi, ale zresztą jak wszystkie motywy fabularne w Skyrimie nagle pojawia się i równie szybko znika. Kraina Nordów to takie miejsce w którym obojętnie co zrobisz i tak to będzie bez znaczenia. Powstania i smoki to ostatnie rzeczy jakimi Nordowie zaprzątają sobie głowy :P

ocenił(a) grę na 5
wolekk

"4. W temacie gier rynek odzwierciedla jakość i grywalność..."

Nie porównuj sprzedaży gier z polityką bo to zupełnie co innego. Argument że Skyrim jest najlepszy bo sprzedaje się najlepiej to żaden argument, porównać to można do innych wytworów masowej kultury:
- najwięcej ludzi chodzi do kina na filmu pokroju: Transformers i Zmierzch więc według Ciebie to jest ambitne i wartościowe kino?
- największą popularność mają piosenki typu pop, które oparte są jedynie na wokalu, gdyż w większości muzyka w owych piosenkach składa się z jednego bitu, więc według Ciebie to jest najlepsza muzyka na świecie?

Oczywiście czasem bywa tak że dobrze sprzedają się wartościowe dzieła, ale na ogół jest dokładnie odwrotnie.

ocenił(a) grę na 6
torhan

Mnie najbardziej zadziwiają recenzenci. Niby są to w większości dość dojrzali gracze, którzy pamięcią sięgają czasów gier, których podstawą była grywalność, frajda i klimat ( niegdyś shootery miały lepszą fabułę niż niektóre dzisiejsze "RPG" ). Obecnie wystarczy, że w produkcję zaangażowano kilkadziedziesiąt milionów $, cały sztab grafików i programistów no i oczywiście wpompowano drugie tyle wysiłków w marketing i gra ma zapewnione conajmniej dobre przyjęcie. Jedna wielka hipkoryzja. Naprawdę te same osoby, które niegdyś wystawiały wysokie noty takim tytułom jak Fallout, mogą z czystym sumieniem stawiać je na tym samym piedestale z np. takim Oblivionem ?

Huen

Naprawdę te same osoby, które niegdyś wystawiały wysokie noty takim tytułom jak Fallout, mogą z czystym sumieniem stawiać je na tym samym piedestale z np. takim Oblivionem ?

Oczywiście, ponieważ to zupełnie inne gry, np F1 i 2 to zupełnie inna gra , niż F3. Dla mnie większe znaczenie ma jakość wykonania grafiki, itemów, crafting, otwartość świata (w tym możliwość swobodnego zwiedzania, bez robienia misji) itp. niż sama fabuła. Gracze dzielą się na koneserów, którzy potrafią grać w 1 grę miesiącami i takich, którzy chcą jak najszybciej przejść wątek główny, żeby odpalić następną grę, na miejsce tej (do tego w ciągu jednej doby grają w kilka/kilkanaście różnych gier).

ocenił(a) grę na 6
wolekk

Chodziło mi bardziej o to, że obie gry są w tych kręgach dumnie uznawane za RPG, a gry Bethesdy mają z tym gatunkiem coraz mniej wspólnego. Skoro twórcy zapowiadali grę, która wg założeń powinna położyć większy nacisk na pewne istotne dla danego kanonu elementy ( czyt. fabułę ) to niech będzie oceniana wg tych założeń. Bo jak otwieram jakąś recenzję i widzę wielki napis typu: "Najlepsze RPG wszech czasów" to zastanawiam się ile kasy temu quasirecenzentowi wręczono "pod biurkiem" i czy w ogóle warto to czytać. Byłoby to nieistotne gdyby to było jakieś mniejsze, mało ważne źródło, ale takie rzeczy można poczytać nawet na dużych, uznawanych portalach.

LatajoncaKrowa

Jeszcze sie taki nie urodził, co by wszystkim dogodził...Ale sądząc po ilośći tekstu jaki napisałes sądze ze gra musiała ci sie podobac ,skoro warto było az tyle napisac by ja skrytykowac...Odpowiedz nasuwa sie sama....Pozdrawiam

lukask83

Zauważ, że tak samo, jak z filmami jest wielu "krytyków", którzy tworzą negatywne komentarze i piszą, że np. "film jest tak kiepski, że wyłączyłem po 10 minutach". Z grami podobnie. Skyrim, tak, jak Oblivion, czy F3 można docenić po minimum kilkudziesięciu godzinach grania.

ocenił(a) grę na 5
wolekk

"Oczywiście, ponieważ to zupełnie inne gry, np F1 i 2 to zupełnie inna gra , niż F3."
- więc dlaczego do @#$%^^&*(**(T% nazywa się Fallout.

"Z grami podobnie. Skyrim, tak, jak Oblivion, czy F3 można docenić po minimum kilkudziesięciu godzinach grania."

- Nieprawda, w przypadku gier Bethesdy, mam odwrotnie, im dłużej gram tym niższą ocenę wystawiam. na początku Skyrima oceniłem na 8, gdyż urzekł mnie wielki otwarty świat i ogrom ekwipunku, niestety po kilkunastu godzinach grania odkryłem jak bardzo żałosna w tej grze jest: fabuła, dialogi, postacie, wybory i rozwój postaci, więc obniżyłem ocenę do 6.
F3 mimo iż od początku mi się bardzo nie podobał, grałem bardzo długo z szacunku do poprzednich części, liczyłem na to że w końcu się ta gra rozkręci i poczuję że gram w Fallouta. Niestety nie stało się tak, odkryłem wszystkie lokacje, grałem w DLC i mogę stwierdzić że F3 to przeciętna gra, ale w porównaniu do F1&2 to DNO totalne.

torhan

Tak, niektórzy się zatrzymali 10 lat temu na grach. Co do filmów, mogę się zgodzić, stare mają zazwyczaj lepszą klasę, niż nowe i można je obejrzeć z przyjemnością. Ale co do takich gierek, jak Fallout 1, czy 2, to już są żenująco przestarzałe. Ale jak ktoś ma kiepskiego lapka, albo low-endowego PC, to nawet Skyrim będzie wyglądał, jak Gothic 1 i wtedy ważna może być tylko fabuła :D

ocenił(a) grę na 5
wolekk

Tymi słowami sam przyznajesz że Skyrim jest nędzny i liczy się w nim tylko grafika, ale nawet pod tym względem Skyrim wypada żałośnie na tle konkurencji. Inne nowe sandboxowe gry typu GTA czy Arkham City mają dużą lepszą grafikę, tam przynajmniej nasza postać nie zlewa się z teksturami otoczenia. RPG to nie jest shooter, strategia czy pasjans najważniejsza w tym gatunku zawsze była i jest właśnie fabuła.

torhan

Nie znam lepszej graficznie gry. No raczej na pewno GTAIV nie jest lepsze :D, chyba, że na jakimś przestarzałym złomie konsolowym. Akurat ja oceniam gry RPG w takiej kolejności:
1) Jakość wykonania lokalizacji 2) Modele postaci, zwierząt, otoczenia i przedmiotów 3) technika wykonania efektów graficznych (staranność, realizm) 4) Muzyka 5) Crafting i system rozwoju postaci 6) Liniowość gry i otwartość świata 7) Wątki poboczne i główny. Kwestia gustu. I nie rozumiem współczesnej młodzieży, która gra bo musi. Która nie potrafi się delektować grą, wczuć w klimat i zobaczyć w dobrej grze dzieło sztuki. A niewątpliwie (może tego nie zrozumiesz) grafika i tzw. "klimat" (wybacz mi użycie tendencyjnego słowa :D ) lokalizacji w Skyrim w połączeniu z muzyką są majstersztykiem na miarę gry Syberia. Co ciekawe sam obraz bez ambientu muzycznego i sama muzyka bez obrazu nie są już na najwyższym poziomie. Nie upieram się przy tym, że wątki są ciekawe. Jak ktoś woli wątki w GTA, to jego problem. Natomiast ocenianie takiego dzieła jak Skyrim przez pryzmat wyłącznie wątku głównego to jakaś kompletna bzdura. Gdyby producent wydał to jako grę akcji z elementami RPG (napisał tak na pudełku z grą), toby już było ok?

wolekk

Wątki z nowego GTA są dużo ciekawsze niż wątki ze Skyrima. Scenariusz Skyrima sprawia wrażenie napisanego przez jakiegoś gimnazjalistę na kartce z zeszytu w czasie przerwy. Po drugie - dwie najważniejsze rzeczy w grach rpg wpisujesz na samym końcu. Rozumiem, że Torment to dla Ciebie kaszana ;>

Ps. Crafting w tej grze jest super :) Posiedzieć kilkadziesiąt minut w mieście, porobić sztyletów i magicznych broni i mam postać na 20x lvl bez żadnego wysiłku :)

ocenił(a) grę na 5
wolekk

W kwestii jakości gry, grafikę oceniam na szarym końcu, więc nie chce mi się na ten temat dyskutować, ale powiem jedno. Grafika w Skyrim stoi w miejscu, pod względem technicznym nic się nie zmieniło w porównaniu do poprzednich wytworów Bethesdy:
- tekstury nadal notorycznie zlewają się ze sobą, nogi postaci wpadają w głaz, broń przebija się przez ciało konia, podczas niemal każdego tandetnego finishera, broń i ciało naszej postaci zlewa się z ciałem przeciwnika,
- postacie nadal wyglądają i zachowują się jakby były z drewna,
- broń nadal wisi w powietrzu.
Więc jeśli nie znasz lepszej graficznie gry, to chyba Skyrim jest jedyną nową grą w jaką grałeś w przeciągu ostatnich pięciu lat.

Muzyka i lokacje to też nie jest żadne dzieło sztuki. Jedno i drugie jest monotonne i powiela cały czas te same elementy, wszystkie pozamiejskie karczmy wyglądają tak samo, podziemia dzielą się na zwykłe i krasnoludzkie i w tych kategoriach praktycznie niczym się od siebie nie różnią. Dla porównania arcydziełem audio-wizualnym (na swoje lata oczywiście) jest np: Heroes of Might and Magic III.

"Natomiast ocenianie takiego dzieła jak Skyrim przez pryzmat wyłącznie wątku głównego to jakaś kompletna bzdura."
- nie tylko wątek główny jest beznadziejny, wszelka fabuła w grze jest bardzo zła, nie wiem jak Ciebie, ale mnie nie fascynują misje typu: "Weź idźże mi przynieś 10 marchewek dam ci za to ziemniaki."

"Gdyby producent wydał to jako grę akcji z elementami RPG (napisał tak na pudełku z grą), toby już było ok?"
- byłoby lepiej gdyż przynajmniej nie powstawałyby żenujące pseudo recenzje typu: "Najlepsze RPG na świecie" i przynajmniej nikt nie wmawiałby że w tej grze chodzi o coś innego niż zabijanie potworów. Nie byłoby jednak ok, gdyż nie zmieniłoby to faktu że gra jest monotonna, nudna i po prostu debilna, gdybym chciał wypisać wszystkie idiotyzmy (rozwoju postaci, fabularne i techniczne) tej gry, to wyszłaby z tego co najmniej kilkudziesięciu stronicowa książka.

torhan

No niekoniecznie twierdzę, że to akurat najlepsze RPG na świecie, natomiast twierdzę, że jest to najlepsza gra komercyjna, wydana w 2011 roku (choć przyznam: gry kupuję w Polsce, polskie wydania i nie znam niszowych, bo nasi monopoliści nie wydają takowych). Nie znam drugiej udanej gry tego typu wydanej w ostatnich latach (bo Risen i Arcania mogę określić tylko tak: "Co to ***** jest?"). Wg mnie ostatnia, równie dobra gra z tego gatunku, wyprodukowana przez konkurencję, to Gothic3. Bioware nie jest konkurencją, pod względem jakości. Umieją tylko liniową fabułę tworzyć, lepiej niech się wezmą za pisanie książek.
Cytat: "nie tylko wątek główny jest beznadziejny, wszelka fabuła w grze jest bardzo zła, nie wiem jak Ciebie, ale mnie nie fascynują misje typu: "Weź idźże mi przynieś 10 marchewek dam ci za to ziemniaki."" Ale przykładem sypnąłeś? Kto powiedział, że to misja? Żeby przejść wszystko w Skyrim i moc napisać "wszelka fabuła jest zła" trzeba spędzić z tą grą z grubsza szacując minimum 1K godzin. Ale spoko, jest też wielu znakomitych znawców gier i krytyków, którzy twierdzą, że np. w Assasin's Creed jest znakomita fabuła :P
Co do GTAIV to pod względem fabuły dno totalne. Lubię czasem w to popykać, ale dla rozwałki, po to ta gra jest. @LatajoncaKrowa , z tymi wątkami w GTA to się wygłupiłeś, doprawdy. Rozwal cel, ewentualnie przejedź autem z punktu a do punktu b. Podstawa w GTA dla przytłaczającej części graczy to od razu po zainstalowaniu ściągnięcie z netu save pełnego stanu gry :D

wolekk

Co do tekstur: nie kłócę się, bo rzeczywiście średnie. i bardzo dobrze, bo dzięki temu można grać w Skyrim nawet na średniej jakości PC (a nawet konsola odpali). Ja od razu ściągnąłem kupę modów, więc nie narzekam na grafę, ale przyznam, że już sam mod na tekstury HD znacznie spowalnia fps, więc po co mieliby robić taką grę, która by działała tylko na high-endowych kompach? Zastanów się, zanim skrytykujesz :D Popieram tylko Twoją krytykę odnośnie odstających/przechodzących przez ciało broni. Też mnie to razi.

ocenił(a) grę na 5
wolekk

Niestety ale ta dyskusja zmierza do niczego, poruszaliśmy już wątek Bioware, oraz wątek nieliniowości, wypowiedziałem się na te temat, z Twojej strony nie było praktycznie żadnej riposty, a teraz znowu do tego wracasz, to co mam przekopiować tutaj swoje poprzednie posty?

"Żeby przejść wszystko w Skyrim i moc napisać "wszelka fabuła jest zła" trzeba spędzić z tą grą z grubsza szacując minimum 1K godzin."
- więc dobrze, zrób mały spojler i wymień mi chociaż kilka ciekawych fabularnie i NIELINIOWYCH questów, które można ukończyć na kilka sposobów.

W Assasin's Creed nie grałem.

"Co do GTAIV to pod względem fabuły dno totalne."
- zgadzam się z tym, ale Skyrim pod tym względem to również dno totalne. Więc nie wiem co to za argument.

"Zastanów się, zanim skrytykujesz :D"
- napisałem już w tym temacie niejedno wypracowanie, lecz z tego co pamiętam to ani razu nie krytykowałem grafiki, gdyż jak już pisałem wcześniej, ta kwestia jest dla mnie mało istotna. Dopiero gdy Ty sprowadziłeś tę dyskusję do poziomu grafiki to wypowiedziałem się na ten temat. Jednakże nie krytykowałem jakości tekstur, krytykowałem fakt że bardzo często (szczególnie w zamkniętych lokacjach) zachodzą na siebie, widok mojej postaci na wpół wystającej ze ściany nie jest cool:)


torhan

Ja będe wdzięczna jak ktoś mi rzuci troche questów, które nie polegają na odwiedzaniu podziemii i wybijaniu draugow/zbojow/pajakow/szkieletow, bo ku mojemu rozczarowaniu kolega wyżej miał racje i 90% zadań na tym się właśnie opiera - Nawet questy deadryczne, które zostawiałam sobie na koniec bo sądziłam, że będą najciekawsze.
PS: Questy dla mrocznego bractwa, zlodziejow, magow, towarzyszy oraz watek glowny juz mam za sobą.

ocenił(a) grę na 6
Innoame

Ta gra jest totalnie zryta, strasznie żałuje że wydałem na nią pieniądze, pierwsze chwile w grze były niesamowite pomyślałem sobie, co za niesamowita grafika, jakie piękne widoki itd. początek historii elegancki, a potem już tylko 1 wielka lipa, fabuła drętwa jak flaki z olejem po 4-6 godzinach grania wiemy już wszystko o co się w grze rozchodzi, wielki otwarty świat jest straszliwie pusty, dungi wszystkie praktycznie takie samie, wszędzie bugi, rozwój postaci na początku mnie super zaskoczył potem było już tylko gorzej, branie niepotrzebnych do niczego opcji rozwoju tylko po to żeby dojść do opcji której potrzebuje, zero wyborów które mają jakiś wpływ na to co się dzieje na świecie, po dłuższej grze WSZYTKO wygląda identycznie, zróżnicowanie NPC i mięsa do bicia.... jakie zróżnicowanie o czym ja mówię, w tej grze nie ma żadnego zróżnicowania on jest straszliwie monotonna. Kupując crpg oczekiwałem epickiej fabuły wielkich trudnych bitew, wspaniałych artefaktów i tak jak wcześniej napisałem wspaniałej fabuły (walić grafikę, bo kto w RPG stawia grafikę na 1 miejscu ?), historii która wciągnie mnie i nie wypuści ze swoich dłoni, a dostałem puste pole z marną byle jak posklejaną nic nie wartą historyjką, jedyne co w tej grze jest epickie to wielka pustka, teraz jak myślę o tej grze to pierwsze słowo jakie przychodzi mi na myśl to PUSTYNIA, dlatego że w niej nic nie ma ! Ktoś tu mówił o liniowości DA itd. kurde może i była liniowa, lokacje ogrodzone skałami itd. ale wybory moralne i ich wpływ na dalszy rozwój sytuacji w grze bił na głowę to co dzieje się w Skyrim. Trzeba być masochistą i naprawdę się nudzić żeby łazić po tych zaśnieżonych górach i łąkach po to..... no właśnie po co ???

FlashGordon_filmweb

@FlashGordon_filmweb Po co się w ogóle wypowiadasz? Po twoich ocenach gier widać, że sięgasz po wiele gier z gatunków, których nie chwytasz. Jak nie czaisz RPG (tak jak ekonomicznych), a lubisz sportowe, to zostań przy managerach i ścigankach i nie oceniaj tego, czego nie pojmujesz. Ja się nie wypowiadam na temat Simsów, czy FIFA, bo nie lubię tego tandetnego chłamu i nie jestem w stanie ocenić obiektywnie. Ale tak, Manager jest wypasiony, pełen akcji, zwrotów i ma niesamowitą fabułę, godny oceny 10/10 :P
Torhan przynajmniej kuma temat, tylko po prostu woli RPG typu 2D, niż Gothic, czy TESy. Kwestia gustu. Zapewne każdy ma rację i niema sensu się spierać, co jest lepsze.

ocenił(a) grę na 5
wolekk

Heroes of Might and Magic III też praktycznie niema fabuły, a moim skromnym zdaniem jest to najlepsza gra komputerowa w historii ludzkości:) W grach tego typu liczy się rozgrywka i niesamowita grywalność, gry sportowe dla niektórych też mogą mieć właśnie te zalety. W RPG rozgrywka niema znaczenia, gdyż nawet śmiertelnie trudną walkę można zamienić w banalnie prostą biorąc ze sobą worek środków leczniczych, dlatego najważniejsza jest fabuła i dialogi, które ją kształtują.

Wolekk widzę że twoja ulubiona rozrywka na tym forum to komentowanie ocen innych użytkowników, sam natomiast zablokowałeś możliwość podglądu własnych, niezbyt to dojrzałe z Twojej strony.

torhan

Mam coś zablokowane?? Nawet nie wiedziałem. Do niedawna nie korzystałem z profilu i forum Filmweb od kilku lat :D Zaraz poszukam opcji.

ocenił(a) grę na 5
wolekk

Przejrzałem sobie Twoje oceny i rozbawiłeś mnie. Krytykujesz człeka wyżej że ocenił wiele gier sportowych, w tym niektóre na 10 (żeby to jeszcze w ogóle miało jakieś znaczenie w kwestii dyskusji o Skyrimie), a sam oceniłeś którąś tam część Need For Speed na 10:) i spora część gier w Twoim profilu to ściganki:)

ocenił(a) grę na 6
wolekk

Ale typ z ciebie, wybrałeś kilka ocenionych przeze mnie gier które pasowały do tego żeby mnie skrytykować powiem też że z dupy, a nie zauważyłeś że temat crpg i innych gier z rodzaju fantasy nie jest mi obcy. Pewnie że gram w gry sportowe i bardzo to lubię, a wiesz dla czego ? A dla tego człowieku że przy piwku ze znajomymi PES czy FIFA bardziej pasuje do niektórych sytuacji, przecież nie usiądę z przyjaciółmi żeby pograć w Planescape Torment, Skyrim czy serię Gothick. Nie przypominam sobie żebym tez coś wspominał o Simsach, a przyznaję że grałem kiedyś. Ciekawi mnie też o co tobie chodzi że nie czaje RPG i gier ekonomicznych, w RPG gram tak na oko od 98 roku, teraz już nie mam czasu (praca i takie tam), ale zakupiłem Skiryma, po obadaniu wielu recenzji i przez te ohy i ahy jakich się nasłuchałem o tej grze i się po prostu zawiodłem, a co do gier ekonomicznych, nie wiem czy zauważyłeś ale grałem w takie tytuły jak Europa Universalis czy właśnie Manager w którym jest na pewni więcej wątków ekonomicznych niż w NFS czy FPS które oceniałeś na dziesiątkę. Skoro ty tak mocno czaisz gry ekonomiczne to pograj właśnie w serie Europa Universalis, zobaczysz wtedy co to wyzwanie, a nie jakiś Skyrim w którym mamuty są silniejsze od smoków. Nie rozumiem jak można Crysis ocenić na 9 a dla gry która jest totalnym klasykiem i wymagała taktycznego myślenia, planowania i miała nieporównywalnie większy poziom trudności, a mówię tutaj o serii Hitman zapodawać ocenę 7. Chcesz żebym nie oceniał rzeczy których nie pojmuję, a ja ci napiszę że skoro kupiłem tą grę i tak na oko przegrałem na niej z 60- 80 godzin, a takich klasyków crpg jak BG, PT, Gothick fabułę znam na pamięć i właśnie na Skyrim wydałem ciężko zarobione pieniądze i mi się nie spodobała, to mam prawo krytykować tą grę gdzie chcę i jak chcę.

Innoame

@Innoame To teraz sobie przypomnij, w tych wątkach, które wymieniłaś ile było misji polegających na "odwiedzaniu podziemii i wybijaniu draugow/zbojow/pajakow/szkieletow". Chyba mniej, niż więcej :D
Mniej więcej tak samo, jak w poprzednich częściach TES.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones