Wiem że dopiero czerwiec, ale z tego co ma wyjść w tym roku już raczej nic nie przebije Wieśka 3. Gram w gry od ponad 20 lat i dla mnie to jeden z najlepszych tytułów w jaki mi było dane zagrać.
Czytam sporo książek, ale z twórczością pana Sapkowskiego nigdy nie było mi po drodze. Nie wiem nawet dlaczego, może byłem trochę uprzedzony do polskiego fantasy. Po skończeniu gry, będę musiał to nadrobić.
Nie potrafię zbyt kwieciście pisać, więc krótko o plusach
- questy - fabularne wiadomo, te w większości gier powiedzmy że są ciekawe, ale poboczne to zazwyczaj coś w stylu "przynieś mi 10 kwiatków, albo zabij kilka zombie". W Wieśku questy poboczne to jest małe mistrzostwo świata, praktycznie każdy ma tutaj jakąś ciekawą historię. Niektóre są poważne, inne potrafią rozbawić, wampir alkoholik, czy pewien krasnolud na skale, więcej nie napiszę, bo nie chcę spoilerować, kto grał wie o co chodzi.
- mapa - ogromna, ale nie pusta, co krok jakieś ukryte skarby, obozowiska bandytów, gniazda potworów czy kolejne poboczne questy do zrobienia
- muzyka - no na tej się akurat nie znam, ale kilka kawałków wpadło mi w ucho i trafiło automatycznie na playlistę
-dialogi - świetnie rozpisane, w nich również sporo humoru
- ogólny design świata, chaty z motywami ludowymi, chyba najpiękniej zrobione lasy jakie widziałem w grach, pełne zwierząt
- sporo nawiązań do polskiej kultury, ale nie tylko, Djenge Frett żeby daleko nie szukać.

Gra oczywiście ma sporo bugów, kilka mniejszych niedociągnięć, ale nie były to na tyle poważne rzeczy, żeby odciągnąć mnie od tej wspaniałej historii. Pierwszy przejście, z wyczyszczeniem całej mapy i questów zajeło mi ponad 80 godzin na najwyższym poziomie trudności. Teraz zabieram się za drugie przejście, przy pierwszym tak wciągnęły mnie losy Geralta i Ciri, że nawet nie liznąłem gwinta, który podobno jest świetną karcianką, no i nie podobała mi się kobieta która wybrałem ;)