PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=678629}
9,6 62 tys. ocen
9,6 10 1 61650
Wiedźmin 3: Dziki Gon
powrót do forum gry Wiedźmin 3: Dziki Gon

Ukończyłem dziś Wiedźmina 3 i mam trochę przemyśleń odnośnie zakończenia, którymi chciałbym się podzielić z osobami które również grę już ukończyły. Tak, wypowiedź ta będzie zawierała poważne SPOILERY dotyczące zakończenia gry, konkretnie finałowego zadania fabularnego które jest wspólnie dla wszystkich, a nie poszczególnych epilogów. Celem tych czterech długich zdań wstępu jest umożliwienie osobie pragnącej uniknąć spoilerów zaprzestanie czytania. Jeśli mimo to przeczytasz niechciany SPOILER - ja zrobiłem wszystko żeby temu zapobiec i winić możesz tylko swoją ciekawość.


A więc, ostatnie zadanie - Taed Deireadh, Czas Końca. Przyznam szczerze, że widzę tu kilka zgrzytów które nie dają mi spokoju i chciałbym się nimi z Wami podzielić, może myślicie podobnie, może to ja coś przeoczyłem. W skrócie przypomnę zadanie: po pokonaniu Eredina, Yennefer ratuje Geralta przenosząc go na Undvik, gdzie okazuje się że Ciri z Avalac'hem zniknęli i rozpoczyna się Koniunkcja Sfer i zaczynają otwierać się wrota między światami. Wszystko wskazuje że Avallac'h zdradził i chce wykorzystać Ciri do swoich własnych celów, ale na miejscu wychodzi na to, że to był pomysł Ciri, która chce przejść do innego świata by powstrzymać Białe Zimno raz na zawsze, co też robi, a rezultat jej działań odkrywamy w epilogu.
Zacznę od tego co mi się bezsprzecznie podobało. Sny Ciri w któych widzi jakąś wieżę do której wchodzi się spełniają. Po drugie - Ciri pokonuje Białe Zimno, mimo iż wiemy z sagi że ludzie zaczęli odnosić to określenie do nadchodzącej w dalekiej przyszłości epoki lodowcowej. Teraz okazuje się że to był jednak jakiś magiczny fenomen który Ciri powstrzymała, przy czym nie ma tu sprzeczności, a wręcz przeciwnie pokazane jest że słowa przepowiedni Ithliny mogą być interpretowane na różne sposoby - fajnie to rozwiązano. No i w końcu - to że nie mamy bezpośredniego wpływu na działania Ciri a jej sukces zależy od tego jak ją ukształtowaliśmy w trakcie gry.
No a teraz do zgrzytów. Po pierwsze Białe Zimno sprawia wrażenie jakby pojawiało się w tej opowieści nagle i niemal całkowicie niespodziewanie, niemal wyskakuje jak "Filip z konopii". Druga rzecz - po co Ciri wywołuje Koniunkcję skoro jest Panią Czasów i Miejsc? Jest potrzebna by otworzyć drogę innym (dlatego Eredin jej potrzebuje bo tylko on i jego Czerwoni Jeźdźcy mają ograniczoną zdolność do podróżowania między światami, a większość Aen Elle nie) ale sama może podróżować bez ograniczeń. I ostatnia rzecz - dlaczego robi to akurat w tym momencie? Bitwa wciąż trwa, Eredin dopiero zginął i Ciri raczej jeszcze nie może o tym wiedzieć a mimo to z Avallac'hem otwierają portale. Dlaczego nie poczekać, zregenerować siły? Rozumiem takie rozwiązanie z punktu widzenia rozgrywki, chodzi o to by podtrzymać emocje i niepewność gracza w stosunku do Avallac'ha, ale pod względem fabularnym - troszkę się to nie klei.
Uściślę - nie uważam że zakończenie jest przez to złe, wręcz przeciwnie. Zakończenie jest wspaniałe, ale opisana przeze mnie tu kwestia jest jednak rysą na nim. Jeśli tę epistołę przeczyta może kiedyś któryś z REDów - jeśli, tradycyjnie już dla serii, pojawi się któregoś dnia Edycja Rozszerzona Wiedźmina 3 to może dobrym pomysłem byłoby dodanie dialogu który by tą kwestię uściślił - np. Ciri stwierdza że Eredin kontrolował Białe Zimno i po jego śmierci wymknęło się ono spod kontroli i jest ryzyko że zaleje świat, dlatego ona musi iść je powstrzymać i że jest ono w świecie do którego sama nie może trafić - dlatego Koniunkcja.
Napiszcie co o tym myślicie. A może po prostu to ja coś przeoczyłem - jeśli tak, dajcie mi znać.

ocenił(a) grę na 10
SzalonyChemik

Ciri wie, że im dłużej będzie zwlekać tym trudniej będzie jej się rozstać z Geraltem - dlatego woli to zrobić bez żadnych pożegnań, w momencie gdy wszyscy pochłonięci są bitwą (później otoczona przez szczęśliwą rodzinę i przyjaciół mogłaby się już na to nie zdobyć). Tak przynajmniej ja to sobie tłumaczę ;).

ocenił(a) grę na 10
macren7

Ma sens, ale to w sumie średnio pasuje do zakończenia w którym zostaje cesarzową. No i wciąż nie wyjaśnia dlaczego musi wywołać Koniunkcję by się udać do Białego Zimna.

ocenił(a) grę na 10
SzalonyChemik

Sory za odkopywanie, ale miałem podobne przemyślenia. Mam też jedno pytanie. W którym momencie pojawił Ci się epilog? U mnie też Ciri poszła powstrzymać Białe Zimno, ale nie było nic pokazane, czy jej się udało czy nie. Tak samo z Geraltem i Yennefer. Była rozmowa z nią, że chce gdzieś wyjechać i mieć spokój, ale też nic nie było wyjaśnione po scenie, gdy Ciri szła w stronę Białego Zimna. Jedyne co było, to zamknięcie portalu w który weszła i potem misja z zabiciem trzeciej wiedźmy i odzyskaniem medalionu Vesemira. A może po prostu miałem jakiś błąd i mi się zwyczajnie filmik nie wczytał? Ta sprawa nie daje mi spokoju :P

ocenił(a) grę na 10
InivaridU

Ja miałem całkowicie inne zakończenie. Ty osiągnąłeś to smutne, gdzie Ciri powstrzymuje Białe Zimno i wszelki słuch po niej ginie także to jest dokładnie tak, jak być powinno. To że nie ma informacji o Geralcie i Yennefer związane jest z tym, że Geralt w tym zakończeniu najpewniej umiera na bagnach. Żeby osiągnąć inne zakończenie trzeba dokonać odpowiednich wyborów podczas interakcji z Ciri (np. śnieżki/upicie się po śmierci Vesemira, przyjęcie zapłaty od Emhyra - jeśli się do niego pojechało - lub nie, zdemolowanie laboratorium Avallacha itd. - wskazówki, na które sceny należy zwrócić uwagę są w momencie wspomnień Ciri po przejściu przez portal do Białego Zimna).

ocenił(a) grę na 10
SzalonyChemik

W sumie masz rację. Kurde, a wydawało mi się, że wszystko robię w miarę dobrze. W takim sensie, że zakończenie będzie pozytywne, a okazało się, że jest najgorsze z możliwych xd Ja akurat powstrzymałem Ciri przed zniszczeniem laboratorium, bo stwierdziłem, że powinna się bardziej kontrolować ze swoimi emocjami. Myślałem za bardzo po wiedźmińsku :D Ale to mnie uświadamia w jednym. Jak to jest świetnie zrobione, że mimo iż starasz się zrobić wszystko według siebie słusznie, a okazuje się, że nie do końca. Piękne :D Kiedyś spróbuję podjąć inne wybory, ale to dopiero za jakiś czas, bo pierwsze przejście zajęło mi 140 godzin, a zostały jeszcze znaki zapytania na mapie. 10/10 w pełni zasłużone.

ocenił(a) grę na 10
SzalonyChemik

Sory, że tak z czapy, ale mam pytanie co do relacji między Ciri a Avalac'hem. Niby jej nienawidzi, bo przypomina mu Larę, ale z drugiej strony odczułam, że darzy ją jakimś uczuciem. A w przypadku Ciri wyraźnie widać, że Lis nie jest jej obojętny.

ocenił(a) grę na 10
olciek96

Nie odniosłem wrażenia że z jej strony było to coś więcej niż przyjaźń czy też po prostu zaufanie. Natomiast Avallac'h? Myślę że przez wzgląd na Larę czuję się zobligowany pomóc Ciri. Nie doszukiwałbym się tu jakiejkolwiek głębszej relacji.

ocenił(a) grę na 10
SzalonyChemik

Dlaczego Ciri doprowadziła do koniunkcji sfer ? Być może nie potrafiła się tam przeteleportować. Być może ten świat miał jakąś magiczną barierę, która otwierała się tylko podczas koniunkcji. To, że była 'Panią Czasów i Miejsc' nie znaczy, że posiadała moc absolutną. Cofać się w czasie też pewnie nie potrafiła. Dodatkowo Avallac'h powtarzał, że są portale, które on potrafi wykryć i wykorzystać w odpowiednim czasie. Może właśnie nadszedł ten czas. Mogła to być jedyna okazja za życia Ciri by tego dokonać. Dodatkowo cała okolica była przesiąknięta magią po bitwie co mogło korzystnie wpłynąć na połączenie.
Należy też pamiętać, że Avallac'h śledził ród Ciri od kilkuset lat i czekał aż moc Starej Krwi się obudzi. Gen aktywujący tę moc mógł pozostawać nieaktywny przez pokolenia, a koniunkcja nie będzie czekać. Jeżeli była okazja by się tam dostać i to skończyć to należało ją wykorzystać.
Podczas wizyty u elfa Ge'els możemy znaleźć na stole raport. Jest w nim napisane zdanie w stylu: "Musieliśmy zabezpieczyć zachodnią granicę. Białe Zimno zajmuje kolejne krainy". Można po tym wywnioskować, że świat elfów też był zagrożony. Eredin zapewne chciał przy pomocy Ciri podbić 'nasz' świat i do niego uciec. Być może chciał nawet pokonać Białe Zimno ale na swój sposób.
Białe Zimno jest wspominane w trakcie gry ale bardzo subtelnie. Może z pięć razy w jakiejś książce i podczas przypominania przepowiedni Itliny. Zresztą świat poznajemy z perspektywy Geralta, który nic nie wiedział o tym zagrożeniu. W trzecim akcie Ciri opowiada mu o światach w których mieszkała. Mówi mu również, że wiele z tych które odwiedziła było zamarzniętych. Wtedy już można było podejrzewać, że jest świadoma zagrożenia.
Mimo wszystko, podobnie jak Ty, również zauważam pewien zgrzyt. Wiele rzeczy związanych z koniunkcją sfer, światem elfów czy umiejętnościami Ciri pozostało niedostatecznie wyjaśnionych.