PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=608108}
8,6 39 259
ocen
8,6 10 1 39259
Wiedźmin
powrót do forum gry Wiedźmin

Scoia'tael vs. Zakon

ocenił(a) grę na 8

Byliście po stronie elfów, czy ludzi i dlaczego tak? ;D

Ja byłam początkowo neutralna, ale stwierdziłam, że elfy za bardzo 'rozrabiają', są aroganckie i nie mają za bardzo racji. Ludzie wydawali mi się tacy bardziej pokojowo nastawieni, poza tym ludzie się tylko bronili. Reasumując - stanęłam jednak po stronie zakonu.

ocenił(a) grę na 9
mokfa

Ja z powodu znajomości całej sagi stanąłem po stronie elfów.

ocenił(a) grę na 10
mokfa

Ja przechodziłem grę 5 razy i aż 3 razy byłem neutralny,1 raz z zakonem i 1 z elfami.Ja też czytałem książki pana Andrzeja.Uwielbiam je.

ocenił(a) grę na 8
mokfa

Ja wyszedłem z założenia że to co robiły wiewiórki było terroryzmem, a z terroryzmem należy walczyć dlatego więc stanąłem po stronie zakonu.

ocenił(a) grę na 8
tomucho77

Ja to samo. Ludzie przeważnie się bronili przed wiewiórkami, elfy same atakowały

mokfa

Obawiam sie ze mylisz kilka kwestii.
Zakon atakowal wiewiorki, ktore byly slabsze bo mial taki kaprys.
Wiewiorki atakowaly ludzi ktorzy byly slabsi przewaznie w poszukiwaniu jedzenie lub w obronie granic.
Ja bronilem ludzi. Kazalem sie cmoknac zarowno Zakonowi jak i Wiewiorkom i podczas calego pogromu w Wyzimie pomagalem ludziom.
Roznice dobrze widac w szpitalu.

ocenił(a) grę na 8
tomucho77

I największymi terrorystami okazali się ci z Zakonu.

ocenił(a) grę na 9
mokfa

A mi się właśnie wydaje że nie. Jestem w rozdziale w którym trzeba wybierać i stanę po stronie elfów. One chcą tylko, żeby ich rasa przetrwała! A ludzie po prostu atakawali ich bo byli nieludźmi i chcieli ich zniszczyć.

ocenił(a) grę na 8
werciaczek

Ja tez tak myslałam z początku, ale VI utwierdził mnie w przekonaniu, że dobrze zrobiłam wybierając ludzi. Stanęłam po stronie ludzi bo zakon, pod wodzą Zygfryda, wydawał mi się w porządku, natomiast elfy tutaj coś chciały skitrać, tutaj napad na bank.. nic w sumie takiego, ale jednak. Rozdział VI to gra w starej Wyzimie, w której rozlega się powstanie. Wiewiórki zaatakowały Wyzimę. No i po co? Głupota, bezczelność i arogancja. Jak chcieli przetrwać, to mogli próbowac się dogadać. Proste ;D

ocenił(a) grę na 9
mokfa

A to nie V rozdział? Poza tym nawet jakbym chciała (bo przeszłam do V, właśnie dzisiaj, i to co zobaczyłam + te wszystkie wasze wypowiedzi mnie przekonały. Przyznaje wam rację) to nie mogłabym stanąć po stronie ludzi, bo byłam po stronie Wiewiórek podczas napadu na bank/

ocenił(a) grę na 8
werciaczek

Może i V ;D A w banku też mi się nie podobało ich zachowanie, niepotrzebnie napadły na ten bank. Tylko pogorszyły swoją sytuację. Poza tym zobacz jaki był Zygfryd, a jaki był Yaevinn. Zygfryd był dość pokojowo nastawiony do odmieńców, nie zaatakował geralta 'bo był inny', tylko mu pomógł. Elfy i krasnoludy przemieszczały sie spokojnie po Wyzimie w pierwszych rozdziałach, zakon ich nie ruszał. Jestem pewna, że Zygfryd byłby w stanie znaleźć jakies wyjście z tej sytuacji z elfami. Z kolei Yaevinn był od początku nastawiony bardzo negatywnie, agresywnie. Uważał, że ludzie to jedno wielkie gó*no. Od razu widać, kto miał lepsze usposobienie i komu warto pomóc.

ocenił(a) grę na 9
mokfa

Kłaniam się nisko :) Macie całkowitą rację.

ocenił(a) grę na 8
werciaczek

Również się kłaniam :D

ocenił(a) grę na 10
mokfa

Wiewiórki walczyły o wolność. To Zakon zmusił ich do użycia broni. Całą Wyzime zbudowano na elfich fundamentach, a ludzie wyrzucili ich do Starej Wyzimy. Czy Zakon był taki super? To widać w 4. rozdziale - Biała Rayla wyraźnie zaznaczyła, że zabije całą wioskę, bo jest winna pomocy elfom. Wiewiorki niejednokrotnie chcialy sie dogadac, i gdzie wyladowaly? W dzielnicy nieludzi, brudnej, bez patrolu, gdzie nocami mordowano elfy i krasnoludy, a straż nic z tym nie robiła. A podczas zamieszek w Starej Wyzimie? Mieli jakąkolwiek litość dla wiewiórek? Zawody, kto zabije więcej "terrorystów"? Tak, zgodze się, Zygfryd jest dobrą postacią, która niestety ślepo idzie w idee zakonu, co go zgubiło (mimo to uświadamia sobie na końcu gry, jak nisko upadł zakon, o ile jesteśmy po jego stronie). Jaki cel miał zakon? Wiewiórki w drodze do wolności, nie upadły tak jak zakon w drodze do władzy. To ZAKON wynajął morderców, to ZAKON ukradł wiedźmińskie tajemnice, tworząc ich "nową wersję", to ZAKON porywał dzieci, to ZAKON szerzył propagande, to ZAKON w drodze do zamachu stanu zaczarował Addę, to ZAKON przeprowadzał chore eksperymenty, to ZAKON wypuśćił na ludzi bezmózgich mutantów, to ZAKON sprowokował tą wojnę, mimo, że to wiewiórki jako pierwsze chwyciły za broń, mając dość prześladowań. Zauważ, że ten konflikt trwa troche dłużej niż czas akcji gry. Elfy zawsze były dumną rasą, może to im nie pozwalało dogadać się z innymi, ale mimo wszystko, uważam, że to oni mieli racje, bo walczyli o wolność, o wolność, którą utracili.

ocenił(a) grę na 8
Cililing

Ja też tak uważałam z początku. Bo to w sumie prawda - elfy walczyły o swoją wolność, o swoje prawa. Ale nie tędy droga. Walcząc o swoja wolność nie wolno jednocześnie zabijać innych. Nie wolno jednocześnie być barbarzyńcą.

ocenił(a) grę na 10
mokfa

A czy zakon był lepszy? Pod wodzą białej Rayli potrafił zabić wszystkich mieszkańców wioski, bo są winni "pomocy terrorystom". Zakon w drodze do władzy mordował ludzi, porywał dzieci. Gdy prześladowania trwają lata, a rasa jest na skraju wymarcia, każdy w końcu chwyci za broń. A w jakim momencie wiewiórki przeciwne wojnie chwyciły za broń? Całkiem ciekawie opisuje to Zoltan w V rodziale, że duża w tym zasługa Zakonu, który zaczął mordować nieludzkich cywili.
Także kolejna sprawa - w jaki sposób mieli walczyć o wolność? Drogą pokojową? Jak już wspomniałem, konflikt trwa troche dłużej niż czas akcji gry. Elfy straciły nadzieje na równe prawa. Gdyby nie to powstanie, prawdopodobnie rasa by wymarła. Wystarczy popatrzeć, w jakich okolicznościach, król zgodził się na jakieś ustępstwa. U schyłku upadku królestwa, gdy zrozumiał, że bez pomocy nieludzi jego królestwo upadnie.

ocenił(a) grę na 8
Cililing

Nie zapominaj że zakon w czasie kiedy tępił wiewiórki był zmanipulowany przez psychopatę Jakuba de Aldersberga, który kazał tępić wiewiórki. Gdyby zakonem rządził Zygfryd z Denesle do niczego takiego by nie doszło.

ocenił(a) grę na 10
tomucho77

Zygfryd był od początku negatywnie nastawiony do elfów i krasnoludów. Był dobrą postacią, ale mimo to nie znosił Wiewiórek. Gdyby to on rządził Zakonem nie wiemy, jak by się to skończyło - czy rzeczywiście kontynuowałby zwyczaje rycerskie, chroniąc ludzi przed niebezpieczeństwem, czy wykorzystał swoją władze do walki z nieludźmi. Zakon "tępił" wiewiórki jeszcze przed tym, jak Wielki Mistrz zaczął wprowadzać w życie swój plan (Wyzima w ogniu --> Zakon udziela schronienia przed wojną --> on, jako pasterz narodów prowadzi ich na północ, chroniąc ich przed Białym Zimnem) już wtedy w Wyzimie panowały rasistowskie nastroje.

ocenił(a) grę na 8
Cililing

Dlatego był negatywnie nastawiony do wiewiórek bo manipulował nim Jakub de Aldersberg.

ocenił(a) grę na 10
tomucho77

Czyli dochodzimy do wniosku, że to zakon zawinił, i to wiewiórki mają rację? :D

ocenił(a) grę na 8
Cililing

Ja cały czas byłem neutralny do czasu kiedy wiewiórki w czwartym akcie porwały w tej wiosce dzieci i starców. Wtedy zdecydowałem że jestem za zakonem. Moją decyzję utwierdził atak wiewiórek na szpital z rannymi z piątym akcie.

ocenił(a) grę na 10
tomucho77

A dlaczego porwały dzieci i starców? Bo trupy zwykłych wieśniaków nie robią na niej wrażenia... Tylko porwanie dzieci spowolniło atak. A co do ataku na szpital... to zatem tak:
- jeśli jesteśmy za zakonem to wiewiórki atakują ten szpital;
- jeśli jesteśmy neutralni, to atakuje go zakon, a następnie wiewiórki;
- jeśli jesteśmy za Scoia'tael, to Zakon atakuje szpital;

Moja ocena, kto ma rację w tej wojnie jest myśle że w miarę racjonalna, gdyż znam całą fabułę gry, ze każdej ze stron konfliktu. Takie wydarzenia jak atak na szpital nie biorę pod uwagę, bo jak widać, kto atakuje ten szpital jest uzależnione od naszych wyborów.

ocenił(a) grę na 8
Cililing

"A dlaczego porwały dzieci i starców? Bo trupy zwykłych wieśniaków nie robią na niej wrażenia..."

Widzę, że przyświeca Ci maksyma "cel uświęca środki". Ciekawe, czy gdyby taka sytuacja miała miejsce naprawdę (o co zresztą na tym pięknym świecie nietrudno), tak samo tłumaczyłbyś motywy działania "bojowników o wolność" rodzicom zabitych dzieci.

ocenił(a) grę na 10
Trias

Tylko.... wiewiórki nie zamierzały kogokolwiek zabić - Toruviel zaznaczyła, że chcą tylko uciec z wioski bez rozlewu krwi - to zakon ich zaatakował.

Trias

"Ciekawe, czy gdyby taka sytuacja miała miejsce naprawdę (o co zresztą na tym pięknym świecie nietrudno), tak samo tłumaczyłbyś motywy działania "bojowników o wolność" rodzicom zabitych dzieci." - A Ty jak wytlumaczysz rodzicom zabitych dzieci, mezom zabitych zon, synom zabitych matek, pogrom w Wyzimie?
Na tym polega psychologia zla.
Dokrecamy srube jeszcze bardziej bo uwazamy ze ofiara sama sie o to prosila, wiec jestesmy usprawiedliwieni.

ocenił(a) grę na 8
Sherlock91

"A Ty jak wytlumaczysz rodzicom zabitych dzieci, mezom zabitych zon, synom zabitych matek, pogrom w Wyzimie?"

Wytłumaczę, że była to godna potępienia zbrodnia, której sprawcy powinni zostać ukarani, a nie "robienie większego wrażenia".

Trias

Retoryka to podstawa.
Popierasz Zakon ale zgadzasz sie ze byla to zbrodnia - czy nie oznacza to aby wlasnie "cel uswieca srodki"?
I powiedz, ukaral bys Zakon jako calosc czy szukal bys konkretnych winnych?

ocenił(a) grę na 8
Sherlock91

No tak, tradycyjnie mamy czarno-biały świat - jak nie jesteś za PiS-em, to musisz być za Platformą...

Trias

Przepraszam ale nie przypominam sobie bym cos takiego pisal.
Ukarasz caly Zakon czy uznasz ze to byly wyjatki.
Rozmawiamy o konflikcie dwoch stron w sytuacji gdzie mamy jeszcze mozliwosc nieopowiedania sie po zadnej - wiec trudno szukac tu szarosci w kwestii popierania lub nie skoro odrzucasz mozliwosc niepopierania zadnej ze stron. Z jakiegos powodu uznales ze Zakon byl lepszy - bo jego dzialania byly "uswiecone" akceptacja wiekszosci...ludzi?
Skad wiesz ze dla nieludzi to Zakon nie byl zbrodniczy i terrorystyczny.
A jak ukaral bys Wiewiorki - Jednostki czy moze wszystkie?

Trias

W każdym razie dziękuję za wyczerpującą odpowiedź.

Cililing

A ja mysle ze nalezy brac pod uwage atak na szpital.
Jesli popieramy Zakon, nie atakuje on bo juz ma swojego w srodku, tak samo z Wiewiorkami. Dopiero bycie neutralnym, obserwowanie wszystkiego z boku pokazuje ze obie strony sa siebie warte z tym tylko ze Zakon walczy o wladze a Wiewiorki o to by nie zdychac z glodu i czuc sie bezpiecznie wychodzac wieczorem na ulice.

ocenił(a) grę na 10
Sherlock91

Mialem na mysli tylko to, ze nie powinno sie brac pod uwage 'wiewiorki zaatakowaly szpital, sa zle', bo to wszystko zalezy od naszych wyborow.

Cililing

Poniekad. Od naszych wyborow zalezy perspektywa z jakiej widzimy te wydarzenia. Zarowno strona twierdzaca ze Wiewiorki sa zle jak i ze zly jest Zakon (w kontekscie szpitala), maja racje. To prawda, z tym ze nie koniecznie cala. Cala wyglada dokladnie tak ze ze obie strony to zrobily.
Wiec argument o tym ze druga stona jest zla jest poprostu nietrafiony. Dlatego co najwyzej nie powinno sie go brac pod uwage, bo obie strony postepuja tak samo. Ale nie powinno sie zapominac ze jednak tak postepuja. Co jest wazne zarowno dla sympatykow ktorejs grupy jak i dla przeciwnikow.

Sherlock91

Nie wiem czy ktoś to już napisał ale w Pani Jeziora było, że w innym świecie to elfy z Ludu Olch najechały ludzi i jednorożce więc są takimi samymi najeźcami jak ludzie, którzy wyparli Aen Sidhe tzn. Lud Wzgórz. jak dla mnie w tej wojnie mimo wszystko więcej racji mają nieludzie, szczególnie krasnoludy (te nie należące do Scoia'tael).

mikolololoay

A co mowił bodaj Zoltan? Teraz mowia my starsze ludy, a wczesniej to ich strzaly swiszczaly nam kolo uszu. W tym swiecie to ludzie dążą do eksterminacji i w ty swiecie to oni są winni. W innym zas Wiewiorki. Ale mowimy o tym swiecie.

ocenił(a) grę na 8
Cililing

"Całkiem ciekawie opisuje to Zoltan w V rodziale, że duża w tym zasługa Zakonu, który zaczął mordować nieludzkich cywili."

Co, zdaje się, nie znalazło potwierdzenia w faktach.

ocenił(a) grę na 10
Trias

Nie? A dlaczego aż taka liczba wiewiórek chwyciła za broń?

Trias

Na jakiej podstawie tak twierdzisz?

ocenił(a) grę na 8
Sherlock91

Pisałem to rok temu, w pierwszego "Wiedźmina" grałem pewnie jeszcze wcześniej, nie pamiętam już.

Cililing

bardzo przepraszam ale musze byc po stronie cililing. tak naprawde to elfy byly pierwsze na tych ziemiach a gdy ludzie przybyli podczas koniunkcji sfer, zmieszali ta rase z blotem. Tak podczas koniunkcji! tak naprawde to ludzie nie sa lepsi niz trupojady wilkolaki i inne potwory z ktorymi walcza wiedzmini. nie dosc ze zabrali elfom ziemie to jeszcze ja spalili tak jak Dol Blathanna. Dla mnie to ludzie sa barbarzyncami i to oni zasluguja by ich swinska krew zalala miasta Temerii!

ocenił(a) grę na 8
Cililing

"Wiewiórki walczyły o wolność."

Najszlachetniejszymi ideami można się podetrzeć, jeśli są realizowane zbrodniczymi metodami.

ocenił(a) grę na 10
Trias

A w jaki sposób miały walczyć o wolność? Wiewiórki nie atakowały cywili (owszem, gardzili ludźmi, ale ich nie mordowały). Pewnie teraz napiszesz, że napad na bank świadczy o terroryzmie. Bank od wieków należał do Vivaldich, nie zrabowali złota, a jedynie dokumenty, przy czym nikogo nie zabili (z wyjątkiem zakonu, który ich atakował).

I jeszcze odniosę się do Twojego ostatniego zdania. Tak samo było na wojnie - Polacy walczyli o wolność powstaniami! Mordowali zaborców, i co? Też można w takiej sytuacji się tą wolnością "podetrzeć"?

Cililing

bardzo przepraszam ale generalnie to mordowaly cywili :) havekarzy ktorzy dostarczali im bron wymyslili strzaly ktore rozrywaja sie w ciele na troje robiac z organow gulasz :) oczywiscie ja popieram takie metody poniewaz w miastach jest przeludnienie :)

ocenił(a) grę na 10
DemonBarber

Jedyna sytuacja w której wiewiórki mordowały cywili, to sprawa zaginięć na cmentarzu, w rozdziale numer 3. Ale w każdej grupie znajdą się jednostki, które zachowują się inaczej, niż ogół.

Coleman który został zabity wspomnianą bronią nie był cywilem, tylko dilerem, którego śmierć była śmiercią pokazową. Nie był to z pewnością akt terroryzmu.

Trias

Czyli ideami Zakonu tez sie mozna podetrzec - ciesze sie ze to przyznales. :)

ocenił(a) grę na 8
Sherlock91

Nie wiem czemu mi imputujesz, że popieram zakon. W poście poniżej napisałem, że obie strony są siebie warte.

Trias

Alez ja rozumiem, ale:
"Rozmawiamy o konflikcie dwoch stron w sytuacji gdzie mamy jeszcze mozliwosc nieopowiedania sie po zadnej - wiec trudno szukac tu szarosci w kwestii popierania lub nie skoro odrzucasz mozliwosc niepopierania zadnej ze stron. Z jakiegos powodu uznales ze Zakon byl lepszy".

Poparłes Zakon. Są trzy wyjscia: Poparcie Zakonu, Poparcie Wiewiorek, Niepopieranie zadnej ze stron.
Przypomnij jaką opcję wybrales?
Zdaje sobie sprawe ze nie uwazasz ze Zakon byl krysztalowy i widzisz jego wady ale nadal uwazasz ze to najlepsze wyjscie. I uznajesz ze to Wiewiorki sa terrorystami - a wiec ze one czynily gorzej.

ocenił(a) grę na 8
Sherlock91

W chwili wyboru nie wiedziałem, że da się nie opowiedzieć po żadnej ze stron. A gdybym jeszcze wiedział, że dzięki temu można zaliczyć trójkąt, na pewno pozostałbym neutralny ;)

Trias

No i wszystko wyjasnione. Serio trojkąt mozna zaliczyc? Fajnie. Jeszcze chyba nigdy nie trafilem - poza wielokatem w Wyzimie handlowej.

ocenił(a) grę na 9
Cililing

Świetnie napisane. Właśnie przeszedłem drugi raz grę, dla odmiany stając po stronie Wiewiórek, a nie ludzi i jest tak jak piszesz. Zakon był znacznie gorszy od nieludzi, a w końcu jakieś "mniejsze zło" trzeba wybrać było.

ocenił(a) grę na 10
mokfa

A ja wybrałem Wiewiórki ze względów.. patriotycznych :) Wystarczy znać trochę historię Polski by zauważyć nawiązania pomiędzy nieludźmi a sytuacją Polaków.
Np piszecie tu o napadzie na bank (brali co ich bo Vivaldi ich popierał, a bank od wieków należał do jego rodu zanim ludzie go OKRADLI. W dodatku powstańcy powiedzieli że chcą tylko odejść a nikomu z zakładników nie stanie się krzywda. Zygfryd nie chciał negocjować tylko ich wyrżnąć i powiedział Geraltowi że mu tego nie zapomni /negocjacji/. Płonąca Róża to coś jak Święta Inkwizycja itp).
Yeavin gardził ludźmi BO:wywodził się z lepszej, starszej, mądrzejszej rasy i doskonale znał ludzi (niszczenie przyrody, bestialstwo, pogoń za pieniądzem itd). Nieludzie walczyli tylko o przetrwanie i o godne warunki egzystencji. Dlaczego byli uznani za gorszych? Bo ktoś stwierdził że to "nieludzie". Tak samo mówił Hitler w czasie wojny o wszystkich nie posiadających rysów aryjskich ;/
Ludziew wiedźminie to zło. Gardzą tym czego nie znają. Starają się to zniszczyć a nie zrozumieć. Wybór pomiędzy Wiewiórkami a zakonem był oczywisty. Zakon to zaślepieni fanatycy. Zresztą te ich hasła typu "zakon to życie" itp... Bez komentarza ;)

Najlepsze zestawienie wiewiórek i Polaków:
ostatnia strofa znanego wiersza:
http://www.bibliotekapiosenki.pl/Ta_co_nie_zginela

tekst Yeavina w banku:
http://img194.imageshack.us/img194/3310/442x.png
po czymś takim nie da się stanąć po stronie zakonu ;)

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones