Gra ogólnie nie jest łatwa. Polecam od czasu do czasu wspierać się save'ami bo w przeciwnym wypadku jedna misja to jedna poległa drużyna. Grę przeszedłem na normalnym ,ale wymagało to wczytywania zapisu gry praktycznie co 2 tury zwłaszcza na konic gry :D

To bardzo źle o tej grze świadczy. Jest niezbalansowana. Rozgrywka taktyczna jest prymitywnym mordobiciem, a nie grą taktyczną. Najgorsze jest ograniczenie czasowe w większości misji. Bezmyślne rozwiązanie zabijające miodność rozgrywki.

Ja również przeszedłem grę na średnim poziomie trudności nie polegałem tak jak Rybofon na save'ach (jednak podejrzewam że mój ostateczny wynik po kampanii był gorszy) w zasadzie to wczytywałem grę tylko na początku gdy nie rozumiałem jeszcze niektórych mechanik lub źle kliknąłem. Gra rzeczywiście jest trudna, a nowy system misji na "czas" (tury) sprawia że niektóre misje są nie do ukończenia (co jest błędem). Jednak zazwyczaj jest sprawiedliwa i ograniczenie czasowe ma swoje plusy.

Gracze są przyzwyczajeni do tego że gry są łatwe. Prawda jest taka że w XCOM EU albo XCOM EW gdy już rozbudujesz swój skład i zabezpieczysz się ekonomicznie każda misja staje się w miarę łatwa (co też wpływa na to że misje zaczynają się nudzić). Licznik czasowy próbuje to zmienić. Nie możesz spokojnie i metodycznie "czyścić" mapy poruszając się powoli i polegając na warcie. Sam osobiście mam mieszane odczucia co do misji na czas (są momenty że ich nienawidzę). Jednak zawsze można sięgnąć po mod je wyłączający lub zwiększający ilość tur.

Nie ma w tej grze misji "nie do ukończenia" uwierz... jestem uparty ;) Choć jeśli źle dobierzesz skład i ekwipunek to może tak być...

Tak mi się udało.. teraz próbuję przejść ją w trybie Iron man co jest okrutną torturą. Niektóre misje mogą być nie do przejścia.. przykładowo "obrona" urządzenia kiedy nawet nie masz możliwości dobiec do urządzania nim zostanie zniszczone lub np. zapali się (nie można go ugasić).

Ważne jest zrozumieć (szczególnie w trybie Ironman) że czasami lepiej się ewakuować z misji lub odpuścić sobie misję niż tracić ludzi. Czasami ktoś zginie, misja się nie uda nie trzeba mieć 100% skuteczności.

Niektóre misje, zwłaszcza na początku czasem warto porzucić po wykonaniu kilku punktów lub np poświęcić w ich celu część oddziału. Ja osobiście uważam, że czas wymierzony na wypełnienie zadania był zawsze sprawiedliwy. Ogólnie mam wrażenie, że gra stanowi ogromne wyzwanie tylko na początku. Wraz z upływem rozgrywki jest coraz prościej. Teraz zabieram się za dodatek.

Przeszedłem tę grę (z dodatkiem War of The Chosen) 5 razy na poziomie Veteran (bez straty żołnierza), 3 razy na Commander (straty tylko leszczyków aby dać czas wyzdrowienia dla kozaków - żaden z kozaków nie zginął) i 2 razy w trybie Iron Man (na Commander - tu już straty duże i słaby wynik końcowy). Teraz gram pierwszy raz na najwyższym stopniu - Legend ... no i dopiero tutaj okazuje się, że są rzeczy nie do ugryzienia ;) O trybie Iron Man na stopniu Legend to nawet nie chcę myśleć ;) Gra jest świetna (choć trudna), a dodatek WoTC zrobił genialną robotę.