Życiem Julia (Gael García Bernal) i Tenocha (Diego Luna), jak większości siedemnastolatków, rządzą hormony, przyjaźń i pragnienie osiągnięcia dorosłości. Pewnego świątecznego popołudnia poznają piękną, 28-letnią Hiszpankę, Luisę (Maribel Verdú), którą kokietują z klasą i wdziękiem typowymi dla młodzieży w ich wieku. W żartach zapraszają
Hmmm, jestem chyba pierwszą osobą, która się wyłamała z pośród pozytywnych komentarzy. Uważam, że film jest do kitu. Akcja (chociaż trudno mi było nazwać cokolwiek w tym filmie akcją) była taka nudna, że oglądając ten film, chciało mi się ziewać. Nie wiem po co ktoś się brał za taki płytki film. Kasę można było...
Dlaczego mi się nie podobał...? Może dlatego, że lubie filmy, które coś pozostawiają w widzu po tych 90 minutach oglądania, filmy nad którymi można się zastanowić i co najważniejsze - coś sobie przyswoić lub zwrócić na coś większą uwagę (wynieść coś, oczywiście poza numerkiem od szatni ;) Zabrakło tu któregokolwiek z...
więcejfilm obejrzalem juz dawno temu, ale doskonale pamietam jak mna i moja dziewcyna wstrzasnal. Film w
zadnym wypadku nie jest o seksie i milosci jak to wszysyscy wspominaja. Istota tego filmu jest smierc. Motyw
umierania ciagnie sie przez caly czas, juz dokladnie nie pamietam ale co chwila bylo cos o smierci, np. grob...