Lila West

Jedna z najbardziej kontrowersyjnych i niepokojących postaci w całym uniwersum Dextera. W drugiej serii w tę rolę wcieliła się Jaime Murray, nadając jej postaci magnetyzmu, zmysłowości i niebezpiecznej intensywności. Lila była kobietą, która od pierwszego pojawienia się budziła ambiwalentne uczucia – pociągała i fascynowała, ale jednocześnie odpychała i niepokoiła.

Poznajemy ją jako sponsorkę w grupie Anonimowych Narkomanów, do której uczęszczał Dexter, próbując radzić sobie ze swoją "ciemną stroną" poprzez metaforę uzależnienia. Lila szybko zwróciła jego uwagę – była bezpośrednia, ekscentryczna i wydawała się jedyną osobą, która akceptuje Dextera takim, jaki jest. Jej charyzma sprawiała, że bohater zaczął czuć, iż wreszcie ktoś go naprawdę rozumie. Jednak ta fascynacja okazała się złudna, bo pod powierzchnią kryła się kobieta z głębokimi problemami emocjonalnymi, manipulacyjna i obsesyjna.

Lila zakochała się w Dexterze w sposób skrajny, graniczący z obsesją. Zamiast być wsparciem, stała się źródłem nieustannego zagrożenia. Potrafiła używać ludzi jak pionków w swojej grze, niszczyć relacje, byle tylko zbliżyć się do obiektu swojej namiętności. Jej toksyczny wpływ szczególnie odczuli Rita i dzieci, a także Debra, która od początku podejrzewała Lilę o złe intencje. W miarę rozwoju fabuły Lila coraz bardziej odsłaniała swoją destrukcyjną naturę – posuwała się do kłamstw, manipulacji, a nawet morderstwa, by utrzymać Dextera przy sobie.

Największym zwrotem w jej wątku był moment, gdy próbowała zabić Dextera i jego najbliższych, podpalając dom. To akt desperacji i ostateczne odsłonięcie jej prawdziwego oblicza – kobiety nie tylko emocjonalnie niestabilnej, ale gotowej posunąć się do ostateczności, by zachować kontrolę nad człowiekiem, którego uważała za swojego. Ostatecznie to właśnie obsesja stała się przyczyną jej zguby: Dexter, dostrzegając w niej nie tyle partnerkę, ile zagrożenie, wyeliminował ją, kończąc raz na zawsze tę destrukcyjną relację.